Spot PiS nawołuje do nienawiści na tle rasowym; składamy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez partię Jarosława Kaczyńskiego - poinformowali liderzy partii Razem. Ich zdaniem, PiS musi odpowiedzieć za wpuszczanie do debaty publicznej "rasistowskiego ścieku".
We wtorek rano Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w mediach społecznościowych spot, w którym krytykuje rząd Donalda Tuska za politykę migracyjną. Na nagraniu widać m.in. osoby o ciemnym kolorze skóry; ich oczy zasłonięto czarnymi paskami. W spocie słychać także fragmenty wypowiedzi premiera Donalda Tuska, mówiącego że "Polska będzie beneficjentem paktu migracyjnego" oraz "Nie będziemy za nic płacić i nie będziemy musieli przyjmować migrantów z innych kierunków. W polskich domach będzie lepiej". Następnie słychać pytanie lektora: "Czemu się nie uśmiechacie?".
Spot wywołał ostre reakcje m.in. internautów, którzy zarzucają PiS, że materiał może doprowadzić do ataków na tle rasistowskim.
W sprawie nagrania opublikowanego przez Prawo i Sprawiedliwość we wtorek konferencję prasową w Sejmie zorganizowali politycy partii Razem: wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat, lider partii Adrian Zandberg oraz poseł klubu Lewicy Maciej Konieczny.
Poinformowali, że partia Razem złoży we wtorek zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez PiS.
Biejat wyjaśniła, że chodzi o przestępstwo, o którym mowa w art. 256 par. 1 i 2 Kk, tj. nawoływanie do nienawiści na tle różnic etnicznych i rasowych oraz produkowanie i prezentowanie nagrań propagujących takie treści; a także w art. 257 Kk, a więc publiczne znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności etnicznej i rasowej.
"Nie ma i nie będzie naszej zgody na szerzenie nienawiści wobec osób o innym kolorze skóry i innej przynależności etnicznej. Prawo i Sprawiedliwość musi wreszcie odpowiedzieć za wpuszczanie do debaty publicznej tego rasistowskiego ścieku" - podkreśliła Biejat.
Zdaniem Adriana Zandberga spot jest "ohydnym i nieodpowiedzialnym szczuciem", co zakazane jest przez polskie prawo. "Chcę, żeby jasno wybrzmiało to w budynku polskiego parlamentu: w Polsce żyją, mieszkają, pracują i płacą podatki ludzie o różnym kolorze skóry, w tym także o takim kolorze, który nie podoba się Prawu i Sprawiedliwości" - oświadczył lider partii Razem.
"Chcę tym wszystkim ciężko pracującym ludziom powiedzieć dzisiaj z tego miejsca w Sejmie: szanowni państwo, jesteście tu w Polsce u siebie, nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej i żaden rasistowski debil tego nie zmieni" - dodał Zandberg.
Poseł Maciej Konieczny podkreślił, że - w jego ocenie - spot PiS nawołuje do nienawiści na tle rasowym i musi spotkać się nie tylko z odpowiednią polityczną, ale również z konsekwencjami prawnymi. (PAP)
Autor: Daria Kania