Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 02:08
Reklama KD Market

Rodzina Jeffreya Spyrki pozywa firmy budowlane po upadku z rusztowania 

Jeffrey Spyrka z rodziną fot. GoFundMe

Adwokat: To cud, że przeżył 

Rodzina Jeffreya Spyrki, pracownika konstrukcji stalowych, który w ostatni czwartek przeżył upadek z rusztowania z dużej wysokości na placu budowy pawilonu szpitalnego Uniwersytetu Chicago w Hyde Park, pozwała dwie firmy za zaniedbania. 36-letni ojciec trójki dzieci mógłby podzielić los swojego współpracownika Davida O’Donnella, który zginął po upadku, gdyby nie wylądował na stosie rur z PVC. Spyrka przeżył, ale czeka go długa rekonwalescencja.

Dwóch pracowników, 36-letni Jeffrey Spyrka i 27-letni David O’Donnell, znajdowało się na wysokości 9. piętra na rusztowaniu, które ok. godz. 12.15 pm w czwartek, 6 czerwca, zawaliło się na placu budowy nowego pawilonu na kampusie szpitalnym University Of Chicago Medical Center, przy East 57th Street i South Drexel Avenue w dzielnicy Hyde Park w Chicago. Do runięcia konstrukcji doszło podczas silnego wiatru, którego prędkość w podmuchach dochodziła do 40 mil na godzinę (ponad 64 km/h).

Po upadku z wysokości ok. 140 stóp (ponad 42 metrów) O’Donnell zginął na miejscu. Spyrka przeżył, ale odniósł bardzo poważne obrażenia ciała i w stanie krytycznym został przewieziony do pobliskiego szpitala University of Chicago Medical Center. Ma złamane nogi i miednicę, a z powodu rozległych obrażeń wewnętrznych lekarze musieli wprowadzić go w stan śpiączki.

Lekarze podejrzewają, że Spyrka przeżył, bo spadł na stos rur z PVC, które znajdowały się kilka stóp od budynku. Tworzywo sztuczne zamortyzowało upadek, co mogło uratować mu życie.

Adwokat rodziny, Louis Cairo powiedział, że to cud, że Spyrka przeżył, ale czeka go długa rekonwalescencja. 36-letni ojciec trójki małych dzieci, będzie prawdopodobnie przykuty do wózka inwalidzkiego.

W poniedziałek w sądzie okręgowym powiatu Cook prawnik reprezentujący rodzinę Spyrki złożył pozew przeciwko głównemu wykonawcy Turner Construction Co. i firmie Adjustable Forms Inc.

W pozwie wytknięto firmom zaniedbania, które doprowadziły do wypadku dwóch pracowników. Turner Construction nie nadzorował prawidłowo systemu rusztowań, które obluzowały się podczas silnego wiatru – napisano. Pracownicy mieli zgłaszać problemy na kilka dni przed tragedią. Wykonawcę oskarżono o narażenie pracowników na niebezpieczeństwo, pozwalając na prace na rusztowaniu na zewnątrz podczas silnego wiatru.

Zarzucono również firmie Adjustable Forms Inc., wykonawcy prac betonowych, niewłaściwe zbudowanie rusztowania, co doprowadziło do oddzielenia się sekcji narożnych podczas silnego wiatru.

Prawnicy reprezentujący rodziny stwierdzili w oświadczeniu, że O’Donnell był ostatnim pracownikiem, który wszedł na rusztowanie. Pozew w imieniu rodziny O’Donnella, który zginął, miał zostać złożony jeszcze w tym tygodniu.

„Żadna z tych rodzin nie powinna przez to przechodzić. Ci pracownicy nigdy nie powinni byli wykonywać prac na tym niebezpiecznym rusztowaniu wzniesionym ponad 100 stóp nad ziemią” – napisał adwokat Louis Cairo.

Przedstawiciel Turner Construction oświadczył, że firma w pełni współpracuje w dochodzeniu w tej sprawie i planuje zaoferować pracownikom wsparcie psychologiczne. W ub. tygodniu główny wykonawca projektu wstrzymał prace na terenie w Hyde Parku.

Prezes Adjustable Concrete, Eric Lindquist, napisał w oświadczeniu, że firma jest świadoma złożenia pozwu i „głęboko zasmucony tym wypadkiem”. Dodał, że współpracują z Turner Construction, aby „wesprzeć pełne dochodzenie w tej sprawie”.

Federalny Departament Pracy, poprzez Administrację Bezpieczeństwa i Higieny Pracy (OSHA), rozpoczął dochodzenie w sprawie New Horizon Steel, firmy która zatrudniała Spyrkę. Federalna agencja administracja prowadzi również dochodzenie w sprawie Turner Construction, Adjustable Concrete Construction oraz pracodawcy O’Donnella, High-Tech Stake-Out Inc. Dochodzenia potrwają do sześciu miesięcy.

Jak wstępnie ustalono, pracownicy nie mieli żadnych uprzęży bezpieczeństwa ani nie byli w żaden inny sposób zabezpieczeni przed upadkiem. Mieli na sobie tylko żółte, fluorescencyjne kamizelki.

„To nigdy, przenigdy nie powinno mieć miejsca” – powiedział stacji CBS 2 ekspert ds. bezpieczeństwa w budownictwie Frank Burg.

Były pracownik federalnej Administracji Bezpieczeństwa i Higieny Pracy (U.S. Occupational Safety and Health Administration), powiedział, że uprząż zabezpieczająca ratuje życie pracownikowi w takich sytuacjach.

Jeffrey Spyrka i jego żona Ashley mają troje dzieci poniżej szóstego roku życia. Przyjaciele Spyrki założyli w poniedziałek stronę na portalu GoFundMe, aby zebrać środki na pomoc rodzinie w opłaceniu rachunków medycznych i innych wydatków. Jeffa Spyrkę opisują jako kochającego męża i ojca, a także oddanego swojej pracy, dzięki której zapewniał utrzymanie rodzinie.

Joanna Trzos[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama