Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 05:52
Reklama KD Market

Blagojevich: Kocham Trumpa bardziej niż kiedykolwiek. Pritzker: To rasista, homofob i oszust

Blagojevich: Kocham Trumpa bardziej niż kiedykolwiek. Pritzker: To rasista, homofob i oszust
Rod Blagojevich, gubernator J.B. Pritzker fot. TANNEN MAURY/EPA-EFE/Shutterstock

Politycy z Illinois po historycznym werdykcie ws. byłego prezydenta

Po historycznej decyzji nowojorskiej ławy przysięgłych, która w ubiegłym tygodniu uznała byłego prezydenta za winnego wszystkich zarzutów w sprawie karnej, głos zabrali liderzy z Illinois po obu stronach politycznej areny. Donald Trump odpowiadał przed sądem na Manhattanie na 34 zarzuty fałszowania dokumentacji biznesowej w związku z ukrywaniem zapłaty za milczenie aktorki porno Stormy Daniel podczas kampanii wyborczej w 2016 r. na temat ich rzekomego stosunku seksualnego.

Gubernator Illinois J.B. Pritzker, który nigdy nie stronił od krytyki byłego prezydenta Trumpa, po werdykcie nowojorskiej ławy przysięgłych wydał oświadczenie, w którym nazwał go „rasistą, homofobem, oszustem i zagrożeniem dla tego kraju”. „Teraz może dodać sobie jeszcze jeden tytuł do tej listy – przestępca. Pozwólcie, że powiem to jasno: Donald Trump nigdy nie będzie 47. (prezydentem – red.)” – napisał demokratyczny gubernator.

W podobnym tonie wypowiedział się burmistrz Chicago Brandon Johnson. Po werdykcie napisał na platformie X: „Donald Trump jest oszustem, bigotem, który przynosi wstyd jako były prezydent. Teraz jest także skazanym przestępcą”.

Zdaniem długoletniego senatora z Illinois Dicka Durbina proces byłego prezydenta dowodzi, że nikt nie stoi ponad prawem.

„Dzisiejszy werdykt jest kolejnym przypomnieniem, że Donald Trump nie nadaje się do służby publicznej. Teraz od narodu amerykańskiego zależy, czy jest on warty miejsca przy biurku w Gabinecie Owalnym” – napisał Durbin.

Republikański kongresmen z południa Illinois Mike Bost (12. okręg), zagorzały konserwatysta popierany przez Donalda Trumpa, nazwał proces sądowy byłego prezydenta „oszustwem”, które podważyło zaufanie opinii publicznej do systemu sprawiedliwości.

„Proces, wraz ze wszystkimi otaczającymi go atakami na charakter, ingerencjami w kampanię i hollywoodzkimi występami, miał jeden cel: osłabić prezydenta Trumpa przed wyborami w 2024 roku. To się nie uda. Nawet po dzisiejszym werdykcie jest on umocniony przez amerykańską opinię publiczną, która ma dość liberałów broniących systemu prawnego dla swoich partyjnych korzyści politycznych”.

Z kolei republikańska kongresmenka z Illinois, Mary Miller (15. okręg), napisała w mediach społecznościowych, że „lewicowcy próbują rozerwać Amerykę na strzępy, usuwając nasze granice, doprowadzając nas do bankructwa i likwidując bezstronny system sprawiedliwości. Amerykanie dobrze widzą te USTAWIONE polityczne procesy przeciwko prezydentowi Trumpowi. Lewacy poniosą porażkę, a my ocalimy Amerykę”.

Rod Blagojevich, były demokratyczny gubernator Illinois skazany za korupcję, któremu Trump zredukował wyrok, w poście w mediach społecznościowych wyraził poparcie dla byłego prezydenta. Imputował, że on sam i Trump padli ofiarą rozgrywek politycznych i skorumpowanych sądów.

„Dziś kocham Trumpa bardziej niż kiedykolwiek” – napisał Blagojevich na platformie X. „Kiedy doświadczyłeś tego na własnej skórze, to wiesz, kiedy robią to komuś innemu. Od początku chodziło tu o rozgrywkę polityczną. Haniebny i skorumpowany wyrok skazujący wiodącego kandydata partii opozycyjnej przez upolitycznionego sędziego Demokratów, który odmówił byłemu prezydentowi szansy na obronę i zezwolił na absurdalnie bezprawne instrukcje dla ławy przysięgłych”.

W 2020 r. ówczesny prezydent Donald Trump złagodził 14-letni wyrok, który Blagojevich odsiadywał za nadużywanie władzy i m.in. próbę wymuszenia haraczu lub korzyści osobistych w zamian za fotel senatorski po Baracku Obamie. Polityk miał pozostać w więzieniu do maja 2024 roku. Po wyjściu na wolność Blagojevich określił siebie mianem „trumpokraty” oraz „politycznego więźnia wracającego z długiego wygnania”.

Interesującą opinię wydał po werdykcie Adam Kinzinger, były republikański kongresmen z Illinois, podpułkownik Gwardii Narodowej i telewizyjny komentator polityczny. Kinzinger jako kongresman był członkiem komisji prowadzącej śledztwo w sprawie ataku na Kapitol 6 stycznia i po werdykcie na platformie X napisał, że choć niektórzy członkowie ławy przysięgłych mogli być zwolennikami Trumpa, to wykonali swój obowiązek nie zważając na politykę.

„Gdyby Donald Trump był w wojsku, zostałby natychmiast zwolniony i to nie honorowo, a jego poświadczenie o spełnieniu warunków bezpieczeństwa zostałoby cofnięte. Nie mógłby również głosować na siebie ani posiadać broni palnej” – napisał były kongresmen.

Joanna Marszałek[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama