Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej Placówka numer 90 w Chicago 12 maja zorganizowało uroczyste obchody z okazji 80. rocznicy zwycięskiej bitwy pod Monte Cassino, aby uczcić pamięć walecznych, polskich żołnierzy II Korpusu Polskiego.
Uroczystości zainaugurowano mszą świętą w kościele św. Jana Brebeufa w Niles koło Chicago, a po niej na cmentarzu Maryhill znajdującym się również w Niles oddano salwy honorowe i złożono kwiaty. Eucharystię w intencji poległych żołnierzy odprawił ksiądz proboszcz parafii Zdzisław Torba.
Procesję na wejście utworzyli księża, Andrzej Janczak – komendant Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej Placówki numer 90 i towarzyszący mu Tomasz Dąbrowski – wicekomendant stowarzyszenia, ułani ze Stowarzyszenia Przyjaciół Ułanów Polskich im. gen. Tadeusza Kościuszki, członkowie 12. Pułku Ułanów Podolskich z Chicago, harcerze ze Związku Harcerstwa Polskiego w Chicago, uczniowie z Polskiej Szkoły im. Władysława Andersa w Des Plaines, Polskiej Szkoły im. Mikołaja Kopernika w Niles, koordynatorzy Przystanku Historia Instytutu Pamięci Narodowej z Chicago oraz królowa Parady Trzeciego Maja, Gabriela Ner. Odmówiono modlitwę o pokój świętego Jana Pawła II.
Ksiądz proboszcz Torba serdecznie powitał organizatorów obchodów, konsula generalnego RP Pawła Zyzaka, przedstawicieli organizacji polonijnych i parafian. W wygłoszonej homilii ks. Zdzisław Torba przekazał cenne wskazówki do podejmowania w życiu właściwych wyborów. – Człowiek nieustannie zadaje sobie pytanie o swój los (…). Zna swoją ograniczoność. Dzisiejsza uroczystość pomaga nam odnaleźć odpowiedź na to pytanie (…), gdzie powinien być cel naszej ziemskiej wędrówki. (…) Trzeba ufać Bogu tak, jakby wszystko zależało od Boga i pracować tak, jakby wszystko zależało od nas. Jesteśmy zatem powołani do przeobrażania świata w duchu miłości mocą Chrystusowego Ducha. Kiedy żyjemy, jak przykazał Pan Jezus, pozwalamy, aby On zamieszkał w naszych sercach. Wówczas stajemy na drodze prowadzącej do nieba. Jedną z takich dróg jest służba Ojczyźnie. (…) To, co się nie udało innym aliantom, dokonał II Korpus Polski. (…) 18 maja 1945 r. na cmentarzu polskim pod Monte Cassino poświęcono pomnik, na którym widnieją słowa do dzisiaj przypominające o bohaterskości i poświęceniu złożenia najwyższej ofiary – ofiary życia: Za wolność waszą i naszą, my, żołnierze polscy, oddaliśmy Bogu ducha, ziemi włoskiej ciało, a serca Polsce – powiedział duszpasterz.
Kapłan podkreślił, że „taka postawa poświęcenia i bohaterskości żołnierzy spod Monte Cassino jest bardzo ważna i aktualna” i „jeżeli człowiek będzie uszanowany, jeżeli będzie się kierował sumieniem w rodzinie, w pracy, w życiu społecznym i państwowym – to wtedy życie będzie poukładane, normalne”. Ksiądz Torba prosił, aby wierni podjęli wielkie dziedzictwo poprzednich pokoleń i aby „w najtrudniejszych sytuacjach wierzyli w Bożą Opatrzność i zawierzali własny los oraz sprawy Ojczyzny i Polonii Panu Bogu”.
Konsul generalny RP w Chicago Paweł Zyzak skierował do Polonii kilka słów refleksji w związku z celebrowaną rocznicą. – Pierwsze pokolenie imigracji powojennej w USA to byli ludzie, którym nie były pisane wielkie kariery zawodowe w USA. Wręcz odwrotnie. Pracowali w skrajnie zwyczajnych zawodach. Za to w środowisku polonijnym stawali się motorem napędzającym aktywność Polonii amerykańskiej, tzw. „starej Polonii”. Jako ludzie o silnie ukształtowanym przekonaniu o konieczności poświęcania się dla Ojczyzny, nawet tej zniewolonej, będący do niedawna jej obywatelami, inspirowali elity polonijne do propolskiej aktywności w życiu publicznym. Stawali się wychowawcami i nauczycielami młodej Polonii już w USA urodzonej. Kombatanci, bohaterowie z różnych pól bitewnych, w tym Monte Cassino, roztaczali wokół siebie aurę zwycięstwa, także zwycięstwa nad komunizmem i wyzwoleniem okupowanej Ojczyzny. Weterani pełnili funkcję ogniwa w relacji do kolejnych emigracji Polaków przybywających większymi falami od lat 70., już z PRL. Nowi emigranci przywozili doświadczenia i perspektywę współczesnego pokolenia buntowników, ale w USA wchodzili w świat kształtowany przez pokolenie wychowane w utraconej Ojczyźnie; świat nieskażony sowiecką okupacją. Ostatni bohaterowie odchodzą. Nie spodziewamy się kolejnych fal emigracji z Polski. Dziś to Wy, drodzy Państwo, Polonia patriotyczna, świadoma historii i własnej tożsamości, stanowicie gwaranta, że kolejne pokolenie Polonii będzie identyfikowało się z polskością, polskim systemem wartości i współczesną Polską. Szczególną rolę do odegrania mają rodziny, wnukowie i prawnukowie żołnierzy biorących udział w zwycięstwie pod Monte Cassino. Zwycięstwie krwawym. Róbcie to, co robicie dla nas w Polsce i z szacunku dla odchodzących pokoleń, nauczonych tragedią wojny. Bo niestety dramatyczna historia może się powtarzać. Ojczyzna znów może oczekiwać poświęcenia „synów i córek”. Musimy mieć w Was, w młodym pokoleniu polskiej diaspory adwokatów naszej sprawy w USA. Silna Polonia Amerykańska to silna i bezpieczna Polska – powiedział konsul Paweł Zyzak.
Z końcem czerwca misja konsularna konsula generalnego Pawła Zyzaka dobiegnie końca. Konsul poprosił Polonię o aktywne zaangażowanie w życie publiczne, w szczególności przedstawicieli młodego pokolenia. Przyznał, że będzie mu brakowało atmosfery wspólnoty polonijnej i solidarności.
Po mszy udano się przed pomnik Polskiego Żołnierza, znajdujący się w kwaterze kombatanckiej na cmentarzu Maryhill, gdzie pochowanych zostało wielu żołnierzy generała Władysława Andersa. Na cmentarzu modlitwę w intencji poległych żołnierzy poprowadził ksiądz Sebastian Żebrowski – wikariusz parafii św. Jana Brebeufa.Wychowana wśród weteranów harcmistrzyni druhna Barbara Chałko, córka żołnierza I Dywizji pancernej i mamy, która służyła pod dowództwem generała Andersa opowiedziała historię miejsca. Przypomniała, że generał Anders spoczywa na Monte Cassino, ale też i tu na Maryhill są pochowani jego żołnierze.
Działka kombatancka w Niles powstała z inicjatywy Stowarzyszenia Polskich Kombatantów Koła numer 31 im. II Korpusu Polskiego w 1974 roku. Rok później została poświęcona. Tu kombatanci prowadzili apele poległych w ostatni poniedziałek maja, w amerykański Dzień Pamięci Narodowej (Memorial Day).
Po uroczystości druhna Chałko zachęciła do odwiedzenia grobów: Feliksa Konarskiego, pseudonim Ref-Ren, który w armii Andersa kierował Teatrem Żołnierza i był autorem „Czerwonych maków na Monte Cassino”, czy kapitana Władysława Smrokowskiego, dowódcy 1 Samodzielnej Kompanii Komandosów.
Andrzej Janczak, komendant Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej Placówki numer 90, odznaczył konsula Pawła Zyzaka pamiątkowym medalem stowarzyszenia Stulecia Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej.
Tomasz Dąbrowski, wicekomendant SWAP-u przekazał druhnie Barbarze Chałko donację w wysokości 3 tysięcy dolarów na sfinansowanie wyjazdu harcerzy do Północnej Karoliny na X Światowy Zlot ZHP.
Komendant Andrzej Janczak przekazał uczniom z Polskiej Szkoły im. Władysława Andersa w Des Plaines, laureatom finału IV edycji Polonijnego Turnieju Gier Planszowych IPN im. Misia Wojtka, rozgrywanego w Warszawie, donację w wysokości 2 tysięcy dolarów.Podczas uroczystości przed pomnikiem Polskiego Żołnierza członkowie Stowarzyszenia Historycznego 12. Pułku Ułanów Podolskich z Chicago przekazali otrzymany od weteranów Koła Byłych Żołnierzy Trzeciej Dywizji Strzelców Karpackich sztandar w ramach swego stowarzyszenia pod opiekę najmłodszym jego członkom.
Konsul generalny RP Paweł Zyzak, koordynatorzy Przystanku Historia Instytutu Pamięci Narodowej z Chicago oraz dyrektorzy i uczniowie polonijnych szkół złożyli przed pomnikiem Polskiego Żołnierza kwiaty. Zapalono znicze – symbol wiecznej pamięci.Salwami honorowymi członkowie Stowarzyszenia Historycznego 12. Pułku Ułanów Podolskich z Chicago oddali hołd generałowi Władysławowi Andersowi i żołnierzom II Korpusu Polskiego, którzy zwyciężali Niemców pod Monte Cassino, Ankoną i Bolonią, i wierzyli w wolną Polskę.
Tekst: Jola PlesiewiczZdjęcia: Dariusz Piłka[email protected]
Monte Cassino: