Andrzej Baraniak
Członkowie klubu wędkarsko-myśliwskiego, Polish Fishing and Hunting Club, wzięli udział w wędkarskiej wyprawie na jezioro Erie w Ohio z zamiarem sprawdzenia swoich umiejętności i własnoręcznie wykonanych przynęt dla pozyskania szlachetnego gatunku słodkowodnej, białej, delikatnej i bardzo smacznej ryby, nazywanej tutaj „walleye”, a będącej odpowiednikiem polskiego sandacza.
Pierwsze podejście, zaplanowane na przedostatni weekend kwietnia, trzeba było przesunąć na pierwszy weekend maja ze względów na silne wiatry wiejące w tym okresie w strefie połowów na jeziorze Erie. Tym razem wszystko odbyło się bez niespodzianek.– 4 i 5 maja wędkowaliśmy przez osiem godzin każdego dnia na dwóch łodziach. Kapitanowie starali się znaleźć dobre łowiska, a my staraliśmy się nie zgubić zbyt dużej ilości brań.
Efekty były rewelacyjne. Każdego dnia udało się złowić dopuszczalne limity sześciu sztuk na osobę. Rozmiary złowionych ryb również były imponujące. Większość złowionych sandaczy mieściła się w przedziale od 20 do 24 cali, ale zdarzały się również sztuki powyżej 27 cali. Pogoda była wspaniała. W sobotę trochę wiało więc łowiliśmy na Walleye Rigs, a w niedzielę, piątego maja przy bezwietrznej pogodzie rywalizacja odbywała się metodą jigową. Sobotnie popołudnie spędziliśmy przy wspólnym obiedzie, przygotowanym przez prezesa Janusza Małka.
Dyskusje o wrażeniach z odniesionych sukcesów ciągnęły się do późnych godzin wieczornych. W dobrych nastrojach z trofeami wróciliśmy do Chicago z zamiarem powrotu w roku przyszłym – relacjonował wędkarski wypad Jacek Sokołowski, prezes Klubu Polish Fishing and Hunting Club.
Wypad na sandacza był pierwszym w tym sezonie wyjazdem na łowiska. Teraz najstarszy polonijny klub wędkarsko-myśliwski, działający pod egida Związku Narodowego Polskiego (Polish National Alliance, PNA) przygotowuje się do zawodów wędkarskich dla dzieci, organizowanych każdego roku z okazji Dnia Dziecka na jeziorze w parku niedaleko skrzyżowania ulic Wood Dale i Lake w Wood Daley.
W tym roku zawody „Fishing Derby for Children” odbędą się 2 czerwca. Początek rywalizacji o godzinie 9 rano. Dzieci w wieku od 1 roku do 15 lat korzystają ze swojego sprzętu wędkarskiego. Organizatorzy dostarczają przynęty. Dzieciom muszą towarzyszyć osoby dorosłe. Dla małych wędkarzy przewidziano bezpłatny poczęstunek oraz nagrody.Warto spędzić niedzielne przedpołudnie na łonie natury, z dala od komputerów i telefonów. To znakomita okazja do integracji z rodziną i środowiskiem.
Opr. Andrzej Baraniak/NEWSRPZdjęcia: archiwum klubu
