Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 23:42
Reklama KD Market

Premier o spotkaniu z prezydentem: Rozstaliśmy się w zgodzie, ale nie w porozumieniu

Premier o spotkaniu z prezydentem: Rozstaliśmy się w zgodzie, ale nie w porozumieniu
Premier Donald Tusk fot. Radek Pietruszka/EPA-EFE/Shutterstock

Rozstaliśmy się z prezydentem w zgodzie, ale nie w porozumieniu; mamy różne zdania w kwestii polityki zagranicznej – powiedział we wtorek premier Donald Tusk. Dodał, że – zgodnie z konstytucją – to rząd prowadzi polską politykę zagraniczną.

W poniedziałek – przed uroczystością powołania nowych członków Rady Ministrów – prezydent Andrzej Duda spotkał się w “cztery oczy” z szefem rządu. Tematami były program Nuclear Sharing, ustawa o KRS, Centralny Port Komunikacyjny oraz tzw. ustawa kompetencyjna – wynika z nieoficjalnych informacji z Pałacu Prezydenckiego. Szef rządu miał oświadczyć, że nie będzie respektował tzw. ustawy kompetencyjnej – wynika także z nieoficjalnych informacji z Pałacu Prezydenckiego.Tusk pytany we wtorek na konferencji prasowej o tematy, które poruszone zostały podczas ich spotkania, odpowiedział, że nie ma w zwyczaju zdradzać takich szczegółów. Stwierdził jednak, że mają z prezydentem “różne zdania w kwestii polityki zagranicznej” i chciałby, żeby Duda współdziałał i pomagał, “jeśli potrafi”.“Chciałbym, żeby prezydent uznał wreszcie oczywistą konstytucyjną zasadę, że politykę zagraniczną prowadzi rząd, a prezydent reprezentuje Polskę w kwestiach zagranicznych” – podkreślił.Jednocześnie Tusk zapewnił, że nie chce żadnych konfliktów na szczytach władzy, ponieważ – jak mówił – “to nie jest ani w interesie Polski, ani jego rządu”. “Prezydent powołuje się na tzw. ustawę kompetencyjną, a ja mu zwróciłem uwagę, że ważniejsze są kompetencje, a nie ustawa, którą za czasów PiS przygotowano i która stara się ominąć konstytucję” – wskazał.Tzw. ustawa kompetencyjna zakłada, że rząd ma przedkładać prezydentowi propozycje kandydatur na stanowiska m.in. członka Komisji Europejskiej czy sędziego Trybunału Sprawiedliwości UE. Prezydent ma w terminie 14 dni wyrazić zgodę bądź odmówić desygnowania danych kandydatów.“Mi zależy, żeby polityka zagraniczna nie była kwestią ambicji tego czy innego urzędnika państwowego – nawet najwyższej rangi – tylko żeby była z rządem ustalana, przez rząd realizowana i żeby działała na rzecz polskiego interesu” – powiedział Tusk.Premier podsumował, że rozstał się z prezydentem w zgodzie, “ale nie w porozumieniu”. “Pragnę przypomnieć, że komisarza wskazuje szef Komisji Europejskiej, to nie jest delegat prezydenta czy premiera w Europie, więc tego typu zapisy w ustawie kompetencyjnej nie są poważne” – dodał.(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama