81-letni obecnie Brian Wilson, muzyk, kompozytor i piosenkarz, współzałożyciel bardzo popularnej w latach 60. ub. wieku grupy "The Beach Boys", został umieszczony przez sąd, na żądanie rodziny, pod stałą opieką. U artysty zdiagnozowano w ub. roku demencję.
Jak ujawniono, Wilson potrzebuje całodobowej opieki i pomocy bowiem nie jest już w stanie samodzielnie funkcjonować. Stan muzyka pogorszył się znacznie po śmierci przed kilkoma miesiącami jego żony Melindy.
Sąd w Los Angeles w wydanym orzeczeniu stwierdził, że Wilson cierpi na "poważną chorobę neurokognitywną" i musi pozostawać pod stałą opieką. Mają ją wykonywać jego agentka Jean Sievers i menadżerka LeeAnn Hard.
Wilson był współtwórcą tzw. kalifornijskiego rocka i autorem takich przebojów grupy jak "Surfin' USA", "I get around", "Fun, fun, Fun" i "Surfer girl".
Walnie przyczynił się do światowej sławy "Beach Boys", którzy w szczytowym okresie dorównywali nawet brytyjskim "The Beatles". John Lennon uważał ich album "Pet Sounds" z 1966 r. za jeden z najlepszych na świecie. (PAP)