Pierwszy załogowy lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) statku Starliner, wyprodukowanego przez koncern Boeing, został przełożony na piątek - poinformowała we wtorek amerykańska agencja kosmiczna NASA. Start statku został w poniedziałek odwołany z powodu usterki w rakiecie nośnej.
Dwóch astronautów NASA, Butch Wilmore i Suni Williams, siedziało już przypiętych pasami wewnątrz kapsuły statku, kiedy odliczanie przedstartowe nagle wstrzymano. Jak poinformował później inżynier Dillon Rice z firmy United Launch Alliance, przyczyną było wykrycie wadliwego zaworu tlenu w górnym stopniu rakiety nośnej Atlas.
To już kolejne opóźnienie pierwszego lotu załogowego Starlinera, który już od kilku lat jest przekładany z powodu usterek technicznych. Inżynier Rice powiedział, że ponieważ ma to być pierwszy lot załogowy, to Boeing "nie chce podejmować żadnego ryzyka".
Już pierwszy start Starlinera w 2019 roku, jeszcze bez załogi, zakończył się niepowodzeniem, bowiem kapsuła weszła na złą orbitę i nie dotarła do ISS; lot musiał być powtórzony. Później wykryto serię kolejnych usterek technicznych.
NASA zleciła 10 lat temu prywatnym firmom, Boeingowi i SpaceX Elona Muska, opracowanie i wyprodukowanie pojazdu do transportu astronautów do i z ISS. W odróżnieniu od Boeinga, statki Dragon Space X pomyślnie wykonują loty orbitalne już od roku 2020. (PAP)