Afrykanie nie uważają już Stanów Zjednoczonych za najbardziej wpływowy kraj na swoim kontynencie, pozycję tę zajęły Chiny, wynika z nowego raportu Gallupa.
Badanie wykazało, że mediana ocen aprobaty Stanów Zjednoczonych spadła z 59 proc. w 2022 roku do 56 proc. w 2023 roku, podczas gdy Chin wzrosła z 52 proc. do 58 proc. w tym samym okresie.
Gallup zauważył, że lepsza ocena Chin wynika najprawdopodobniej z zauważalnych inwestycji na kontynencie. Chiny są bowiem największym partnerem handlowym Afryki. Ale i Stany Zjednoczone zawarły w ubiegłym roku z krajami afrykańskimi setki umów o wartości 14,2 miliarda dolarów.
W badaniu Gallupa zapytano mieszkańców 36 krajów afrykańskich o cztery światowe supermocarstwa: USA, Chiny, Rosję i Niemcy. Stany Zjednoczone były jedyną potęgą, której poparcie nie wzrosło.
Wizerunek Niemiec jako lidera również uległ poprawie, choć tylko z 51 proc. do 54 proc. co plasuje je i USA na podobnym poziomie.
Rosja, która konsekwentnie zwiększa swoją obecność w niektórych częściach Afryki, wysyłając misje wojskowe, rozdając propagandowo darmowe zboże, uzyskała tylko 42 proc. poparcia.
Najwyższym, bo sięgającym 85 proc. poparciem w Afryce Stany Zjednoczone cieszyły się w 2017 r., a Chiny w 2011, gdy wskaźnik aprobaty dla nich wyniósł 72 proc. (PAP)
Z Monrowii Tadeusz Brzozowski