Władze Chicago i stanu Illinois planują połączenie systemu schronisk dla migrantów z istniejącym systemem schronisk dla bezdomnych, obsługiwanym w większości przez organizacje non-profit. Plany są wciąż w bardzo początkowym stadium, ale zdaniem władz, inicjatywa zaoszczędzi miastu pieniądze i usprawni niesienie pomocy potrzebującym.
Opiekę nad migrantami w schroniskach miasto powierza obecnie firmie Favorite Healthcare Staffing na zasadzie kontraktu, lecz znaczna liczba nadgodzin przyczynia się do milionów dolarów dodatkowych kosztów – przeanalizował dziennik „Chicago Tribune”.
To jeden z powodów, dla którego pojawiła się „One System Initiative” – inicjatywa połączenia na dłuższą metę systemu schronisk dla migrantów z systemem schronisk dla bezdomnych. Nowa inicjatywa ma opierać się na siatce 25 agencji dzielnicowych i ma przenieść ciężar stałego zarządzania schroniskami na pracowników non-profit.
Projekt jest wciąż w początkowej fazie; rozmowy mają rozpocząć się pod koniec kwietnia.
Połączenie systemów niesie ze sobą korzyści, ale też wyzwania. Za połączeniem systemów opowiadają się chicagowscy działacze na rzecz zwalczania bezdomności.
Dwa odrębne systemy – schronisk dla migrantów i schronisk dla bezdomnych – obecnie konkurują o ograniczone środki i zasoby, także w zakresie przystępnych mieszkań. Zdaniem działaczy, konsolidacja tych dwóch systemów przyczyni się do zwiększenia wydajności systemu.
Działacze zgadzają się, że schroniska dla migrantów różnią się od „zwykłych” schronisk dla bezdomnych m.in. zakresem wymaganych usług. Personel świadczący usługi dla uchodźców i osób poszukujących azylu może nie mieć doświadczenia specyficznie z populacją bezdomnych, z kolei personel schronisk dla bezdomnych nie ma doświadczenia z tłumaczeniami czy koordynatorami ds. rodzin. Wśród migrantów jest dużo dzieci, co łączy się z pomocą w zapisywaniu ich do szkół. Połączony system może więc wymagać utworzenia nowych, dodatkowych stanowisk i przeszkolenia personelu.
Dla migrantów korzyścią połączonego systemu może być dostęp do szerszego wachlarza usług, obejmującego pomoc w znalezieniu zatrudnienia, wyżywienia i opieki zdrowotnej. To jednocześnie wyzwanie, ponieważ większość migrantów nie ma pozwoleń na pracę i nie może legalnie pracować.
Pierwsze schronisko dla migrantów władze Chicago otworzyły jesienią 2022 r., gdy gubernator Teksasu Greg Abbott rozpoczął wysyłanie autokarów z migrantami do Chicago i innych miast sanktuariów. W szczytowym okresie, w połowie stycznia br., w Chicago działało 28 schronisk dla migrantów w różnych częściach miasta. Przez system schronisk przewinęło się blisko 40 tys. nowych przybyszów. W poniedziałek, 22 kwietnia w 17 schroniskach przebywało łącznie około 8700 migrantów.
Według najnowszych danych Chicago Coalition for the Homeless – organizacji non-profit działającej na rzecz zwalczania bezdomności – ok. 68 tys. osób nie ma stałego miejsca zamieszkania w Chicago. Liczba ta obejmuje wszystkie formy bezdomności: osoby nocujące na ulicy, w tzw. miasteczkach namiotowych, miejskich schroniskach, jak również te, które z braku stałego miejsca zamieszkania tymczasowo nocują u innych. Liczba ta nie obejmuje jednak migrantów. Z miejskich usług dla bezdomnych w ciągu roku korzystało 37 tys. osób.
Odkąd burmistrz Brandon Johnson ogłosił w grudniu ub. r. 60-dniowy limit na pobyt w schroniskach dla migrantów i eksmisje ze schronisk wolontariusze i działacze na rzecz migrantów obawiają się, że liczba bezdomnych na ulicach zwiększy się, podobnie jak liczba osób pomieszkujących kątem u rodziny lub znajomych.
Liczba bezdomnych uczniów w chicagowskim systemie szkolnictwa dramatycznie wzrosła. W marcu było ich ponad 22 tys. – to 48-procentowy wzrost w porównaniu z marcem ub. roku.
Joanna Marszałek[email protected]