Po katastrofie nuklearnej w Fukushimie nad elektrownią pojawiły się niezidentyfikowane jasne obiekty latające. Wielu spekulowało, że tajemnicze światła na niebie to UFO, statki obcych przybywających z misją ocalenia świata przed zabójczym promieniowaniem...
Misja kosmitów?
11 marca 2011 r. w elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi doszło do jednej z największych katastrof nuklearnych w historii świata. Wywołało ją potężne trzęsienie ziemi o sile 9,0 w skali Richtera i następujące po nim tsunami. Żywioł zniszczył większą część regionu i pochłonął tysiące ofiar. Potężne fale tsunami uderzyły w znajdującą się na wybrzeżu elektrownię jądrową Fukushima Daiichi, przełamały zapory i dostały się do środka obiektu.
Spowodowało to awarię sieci elektrycznej i uszkodzenie prawie wszystkich rezerwowych źródeł energii. Efektem było stopienie się trzech reaktorów jądrowych i uwolnienie materiałów radioaktywnych. Setki tysięcy litrów skażonej śmiercionośnym materiałem wody wyciekło do środowiska. Poziom promieniowania w okolicy był tak wysoki, że rząd nakazał obowiązkową ewakuację. 150 tysięcy mieszkańców musiało opuścić swoje domy. Kryzys nuklearny w Fukushimie uznano za równy katastrofie w Czarnobylu.
Niedługo po tragedii mnisi z cudem ocalałego pobliskiego klasztoru zauważyli na niebie nad elektrownią niezidentyfikowane jasne obiekty. Uznali, że to obcy, którzy przybyli, by zatrzymać zalew energii radioaktywnej. Wierzyli, że UFO pojawiło się nad napromieniowanym miejscem katastrofy nieprzypadkowo. Misją kosmitów miało być bowiem ocalenie ludzkości od katastrofy nuklearnej.
Tego i następnego dnia wiele osób sfilmowało jasne tajemnicze obiekty krążące nad czapą zniszczonych reaktorów elektrowni. Setki świadków opowiadało też, że na niebie w regionie katastrofy pojawił się statek kosmiczny w kształcie cygara, który podążał za światłem emitowanym przez świecące „talerze”. Co ciekawe, wkrótce po obserwacjach poziom promieniowania radioaktywnego w okolicy znacznie się obniżył.
Ta zagadka do dziś pozostaje bez odpowiedzi. Sceptycy powątpiewają w opowieści o misji ratunkowej podjętej przez UFO. Ci, którzy wierzą, że Fukushimę odwiedzili obcy, zgadzają się z kapłanami. Ich zdaniem kosmici pojawili się nad elektrownią Fukushima po to, by zmniejszyć wyciek skażonej wody. Warto wspomnieć, że teorii głoszonej przez miłośników UFO nie wspiera jednak żaden dowód, który mógłby wskazywać, że pojawienie się świateł na niebie w jakikolwiek sposób wpłynęło na poziom promieniowania w okolicy elektrowni.
W Internecie pojawił się też filmik z nagraniem niezidentyfikowanego obiektu krążącego nad Fukushimą. Wideo opublikował niemiecki kanał NRD. Na trwającym 50 sekund materiale widać biały, płaski obiekt powoli przelatujący nad elektrownią. Zdjęcie zatytułowane „Fukushima UFO” zyskało ogromną popularność. Wzmianka o niemieckiej obserwacji pojawiła się nawet w największych stacjach telewizyjnych.
Wielu twierdziło, że rozmiar i prędkość obiektu uchwyconego przez kamerę jest dowodem na to, że nie był to zwykły samolot. Część uznała nawet, że UFO pojawiło się nad elektrownią kolejny raz, by przeprowadzić inspekcję katastrofy. Z drugiej strony wiele osób skrytykowało filmik. Uznano go za czysto sensacyjny i nie na miejscu w czasie, gdy blizny po katastrofie zaczęły się dopiero goić.
Tajemnica Sengnamori
Kolejne obserwacje UFO w prefekturze Fukushima pojawiały się w następnych latach dość regularnie i trwają do dziś. Mieszkańcy opowiadają o nieznanych świecących obiektach latających szczególnie w pobliżu stożkowej góry Sengnamori.
W sierpniu 2021 roku uczeń szkoły podstawowej sfotografował tam tajemniczy obiekt o dziwnym kształcie. Bardzo podobny kontur utrwalono na zdjęciu trzy lata wcześniej na szczycie Sengnamori. Niektórzy uznali, że w obydwu przypadkach jest to rozmazana fotografia wielkiego mormona, tutejszego motyla. Karin Shigemura, lepidopterolog z Tokio wykluczyła jednak taką opcję. Drugie zdjęcie z 2018 roku zrobiono bowiem na wysokości około 2450 metrów, a duże motyle nie żyją na tych obszarach w Japonii. Wykluczono również, że obiekty na zdjęciach są „duchami” powstałymi w wyniku odbicia światła w obiektywie aparatu. Uznano, że fotografie są autentyczne.
W sierpniu 2019 r. w sieci pojawił się kolejny zagadkowy filmik. Widać na nim pięć obiektów ze światłami „tańczących” na niebie. Fani UFO nadal debatują, czy światła pochodziły z różnych statków, czy należały do jednej gigantycznej jednostki.
Dziesięć lat po katastrofie nuklearnej w miasteczku Iino w prefekturze Fukushima otworzono muzeum UFO. Jego pracownicy badają każdą obserwację tajemniczych obiektów na niebie Japonii, analizują dostarczane filmy i zdjęcia pod kątem autentyczności. Co roku otrzymują kilkaset zgłoszeń. Najwięcej pochodzi z okolic góry Sengnamori.
Na terenie muzeum znajduje się także hall wypełniony ponad 3 tysiącami materiałów związanych z obserwacjami UFO. Są tu posągi obcych i fragmenty rzekomych statków kosmicznych. Muzeum z roku na rok przyciąga coraz więcej turystów. Władze miasteczka Iino utrzymującego się w przeszłości z produkcji jedwabiu, dziś skupiają się na promocji obcych.
Nuklearne przyciąganie
W połowie 2023 roku Pentagon uruchomił Biuro Rozwiązywania Anomalii AARO. Na jego stronie internetowej każdy może zgłosić swoją obserwację niezidentyfikowanych obiektów. Dzięki dotychczasowym raportom stworzono mapę największych światowych skupisk UFO. Okazało się, że te największe nie koncentrują się, jak wcześniej zakładano, wokół baz wojskowych USA i Wielkiej Brytanii, tylko w południowo-zachodniej Japonii. Przede wszystkim w okolicach Hiroszimy i Nagasaki, miast, gdzie doszło do największych katastrof w wyniku ataku nuklearnego ze strony Stanów Zjednoczonych.
Kraj Kwitnącej Wiśni nie jest jedynym, w którym UFO obserwowane jest najczęściej w pobliżu obiektów związanych z energią jądrową. Dziennikarz śledczy George Knapp od ponad 30 lat bada powiązania UFO z miejscami promieniowania. Odkrył on, że w ciągu ostatnich 75 lat wysocy rangą pracownicy armii i wywiadu USA niejednokrotnie opisywali w tajnych raportach takie wydarzenia. Okazuje się, że w każdym z nich, od Czarnobyla przez Fukushimę, Nagasaki i Hiroszimę, po przeróżne miejsca, gdzie testowano broń nuklearną, odnotowano wiele obserwacji niezidentyfikowanych obiektów na niebie.
Joanna Tomaszewska