Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 12:25
Reklama KD Market

„Czarne placówki” CIA

„Czarne placówki” CIA

Po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku i po amerykańskiej interwencji zbrojnej w Afganistanie w kilku miejscach Europy Wschodniej CIA stworzyła tzw. czarne placówki. Do tych ściśle tajnych ośrodków przewożeni byli ludzie podejrzani o działania terrorystyczne. W miejscach tych stosowane były wobec więźniów „specjalne środki”, które dziś uważane są za tortury…

Tajne przedsięwzięcia

Jedna z takich placówek znajdowała się na terytorium Polski i zwała się Site Blue. Mieściła się w pobliżu miejscowości Stare Kiejkuty. Więzieni tam byli Abu Zubaydah i Abd al-Rahim al-Nashiri, którzy poddawani byli „specjalnym procedurom”, takim jak podtapianie (waterboarding), uniemożliwianie snu, itd. Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł po pewnym czasie, że Polska naruszyła prawa podejrzanych, zezwalając CIA na ich uwięzienie i nieludzkie traktowanie. Okazało się, że polski rząd otrzymał miliony dolarów od Stanów Zjednoczonych za zezwolenie na używanie tego miejsca w latach 2002 i 2003.

Władzom polskim nakazano wtedy wypłacenie rodzinom więźniów odszkodowań o łącznej wartości 230 tysięcy euro i – choć nigdy tego oficjalnie nie potwierdzono – kara ta została zrealizowana. Ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski upierał się, że nie był świadomy surowych technik stosowanych przez amerykańskich przesłuchujących. Niezależnie od tego, istnienie czarnej placówki CIA w Polsce jest potwierdzone, a metody tam stosowane również odpowiednio udokumentowano.

Zupełnie inaczej jest w przypadku podobnego obiektu, który stworzono w litewskiej wsi Antaviliai, znanego jako Site Violet. Jak wspomina Juozas Banevicius, lokalny mieszkaniec, prawie 20 lat temu obserwował, jak przyjechały do jego wsi kontenery wypełnione sprzętem, który został umieszczony w posesji na skraju lasu. Mieściła się tam przedtem szkoła jazdy konnej i kawiarnia, ale wszystko to zostało przebudowane na potrzeby tajemniczego przedsięwzięcia. Potem pojawili się muskularni młodzi mężczyźni, biegający między drzewami o dziwnych porach dnia i rozmawiający ze sobą po angielsku. Juozasowi wydawało się nieco dziwne to, że obcy przybysze przeganiali każdego, kto zbliżał się do ogrodzenia, które wzniesiono wokół posiadłości.

Przez wiele następnych lat spekulowano na temat tego, co się działo w placówce w Antaviliai. Dziś oczywiste jest to, iż CIA więziła tam ludzi podejrzanych o terroryzm, którzy byli przesłuchiwani i torturowani. Dopiero w styczniu tego roku Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że na Litwie „ponad wszelką wątpliwość” zlokalizowano tajne więzienie o kryptonimie Site Violet. Nie podano nazwy miejscowości Antaviliai, która znajduje się niedaleko Wilna, ale wieś ta jest jedynym miejscem w kraju, które litewscy urzędnicy uznali za siedzibę tajnego więzienia.

Specjalne techniki

Site Violet pojawiła się w raporcie senackiej Komisji ds. Wywiadu z 2014 roku, który został opracowany po przeprowadzeniu dochodzenia w sprawie stosowania przez CIA podtapiania i innych „specjalnych technik przesłuchań”. Według tego raportu obiekt działał od lutego 2005 roku do października roku następnego, kiedy to został zamknięty z powodu bliżej nieokreślonych „problemów zdrowotnych”. Dopiero niedawno ujawniono, o jakie problemy chodziło. Ośrodek został zamknięty pod koniec 2006 roku, ponieważ agenci CIA odmówili wysłania do szpitala saudyjskiego więźnia Mustafy al-Hawsawiego, który wymagał natychmiastowego leczenia.

W styczniowym orzeczeniu sądu stwierdzono, że Litwa naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka „z powodu współudziału w zbrodniach CIA”. Kestutis Girnius, historyk z Uniwersytetu Wileńskiego, twierdzi, że współudział Litwy w działaniach CIA jest dobrze udokumentowany, ale dodaje, iż liczne sprawy sądowe i dochodzenia napotykają na opór ze strony urzędników państwowych. Najważniejszym powodem tego zjawiska jest rzekomo to, że Litwa – choć jest członkiem NATO – pozostaje terytorium szczególnie narażonym na agresję ze strony Rosji, tym bardziej że jest wciśnięta pomiędzy Białoruś i silnie zmilitaryzowaną rosyjską enklawę Kaliningradu. W związku z tym musi być jak najbardziej lojalna w stosunku do Stanów Zjednoczonych.

Kwestią czarnej placówki CIA na Litwie mocno zirytowany jest Egidijus Kuris, litewski sędzia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. – Dowody na to, że istniało więzienie, są oczywiste. Dowody na to, że byli tam ludzie, są oczywiste. Nie można udawać, że tak nie było – powiedział po wyroku wydanym przeciwko jego krajowi w 2018 roku. Mimo to nadal w tej sprawie nic się nie dzieje. Jego zdaniem nikt u władzy nie chciał dociekać, co stało się z częścią milionów dolarów dostarczonych przez CIA na finansowanie tajnego więzienia. W 2009 roku, kiedy agencja ABC zidentyfikowała Antaviliai jako byłą siedzibę więzienia CIA, parlament litewski powołał komisję do zbadania tej sprawy. Stwierdzono, że Departament Bezpieczeństwa Państwowego (VSD) otrzymał pieniądze na bliżej nieokreślone „wspólne działania” i że z sumy tej nigdy nikt się nie rozliczył.

W roku 2009 władzę na Litwie przejęła prezydent Dalia Grybauskaite, która oświadczyła, że ma podejrzenia co do istnienia tajnego więzienia. Dodała, że jeśli placówka ta istotnie istniała, „Litwa musi się oczyścić, wziąć na siebie odpowiedzialność i przeprosić”. Stwierdziła też, że nadszedł czas, by Stany Zjednoczone „udzieliły odpowiedzi”. Jej uwagi zaniepokoiły ambasadę USA w Wilnie, która od lat skutecznie starała się ukryć całą tę kwestię przed opinią publiczną. W depeszy opublikowanej później w Internecie przez WikiLeaks napisano, że prezydent „w niewytłumaczalny sposób tchnęła nowe życie w bezpodstawną historię”.

W swoim styczniowym orzeczeniu Europejski Trybunał w Strasburgu nakazał Litwie zapłacić 100 tysięcy euro obywatelowi Arabii Saudyjskiej, który według sędziów był przetrzymywany w litewskiej placówce CIA. W zeszłym tygodniu litewskie ministerstwo sprawiedliwości oświadczyło, że zastosuje się do tego nakazu, stwierdzając, że jest do tego zobowiązane „niezależnie od tego, czy zgadza się czy nie z rozumowaniem sądu”.

Andrzej Heyduk


Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama