Wtorkowe spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska z prezydentem USA Joe Bidenem przypada w ważnym dla losów wojny na Ukrainie momencie; to forma nacisku na USA w sprawie pomocy dla Ukrainy - komentują hiszpańskie media
Podkreślają, że polscy przywódcy wysłali jasny sygnał o potrzebie współpracy państw NATO w walce z Rosją poprzez dalsze udzielanie pomocy dla Kijowa.
Agencja EFE pisze, że polscy politycy otrzymali dla swojego kraju zapewnienie "żelaznego" wsparcia ze strony Bidena, choć Waszyngton nie zadeklarował możliwości skierowania do polskich dodatkowej liczby amerykańskich żołnierzy.
"Biden już wcześniej powiedział (Tuskowi – PAP), że nie ma potrzeby dodatkowego rozmieszczania tam amerykańskich wojsk" - przypomniała EFE.
Komentatorzy dziennika "El Mundo" wskazują tymczasem na zadowolenie Tuska z deklaracji Bidena o amerykańskiej pomocy w sytuacji ewentualnej agresji Rosji na Polskę.
Podkreślają, że spotkanie z władzami Polski w Białym Domu jest też sygnałem o zjednoczeniu władz amerykańskich ze swoimi sojusznikami w Europie, którzy zgodnie opowiadają się za dalszym wspieraniem Ukrainy.
W ocenie "El Mundo" wizyta Dudy i Tuska służy naciskaniu na Stany Zjednoczone w celu przezwyciężenia impasu w sprawie dostaw broni na Ukrainę w kluczowym momencie wojny. Duda spotkał się w tej sprawie nie tylko z Bidenem, ale także z liderami Demokratów i Republikanów z obu izb Kongresu - zaznaczyło "El Mundo".
Madryckie dzienniki "ABC" i "El Pais" zauważają tymczasem, że spotkanie Bidena z Dudą i Tuskiem poprzedza inną ważną wizytę - w Waszyngtonie w środę będzie gościł szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Spotka się m.in. z amerykańskim sekretarzem stanu Antonym Blinkenem w sprawie wsparcia USA dla ukraińskiej armii.
Marcin Zatyka (PAP)