Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 00:01
Reklama KD Market

Nieuchwytny prześladowca

Nieuchwytny prześladowca
(fot. AdobeStock)

Przez cztery lata Dave Kroupa, niepozorny mechanik z małego miasteczka Omaha w Nebrasce, był ofiarą prześladowcy – poznanej na portalu randkowym kobiety, z którą przez krótki czas się spotykał. Nękanie to dało mu powody, by obawiać się nie tylko o własne życie, ale również swoich bliskich...

Nowy początek

Na początku 2012 roku Dave rozstał się ze swoją wieloletnią partnerką, Amy. Ona postanowiła wrócić z ich wspólnymi dziećmi do swojego rodzinnego miasta w Nebrasce, a Dave podążył za nimi. Pomimo rozstania mieli ze sobą bardzo dobre relacje i chcieli wspólnie opiekować się dziećmi. Dave szybko znalazł pracę, wynajął nieduże mieszkanie i zaczął życie od nowa. Ponieważ w nowym miejscu czuł się samotny, zarejestrował się na portalu randkowym. Tak poznał Liz Golyar.

Od razu między nimi zaiskrzyło. Liz była wesoła, energiczna i pełna życia. Oboje nie byli gotowi na stały związek i chcieli po prostu dobrze spędzać czas w miłym towarzystwie. – To była idealna relacja – miałem przestrzeń dla siebie, ale był ktoś w pobliżu, z kim mogłem porozmawiać lub spędzić czas – powiedział Dave w filmie Lover, Stalker, Killer, który niedawno zadebiutował na platformie Netflix.

Pewnego dnia w warsztacie, w którym pracował, pojawiła się nowa klientka, Cari Farver. Od razu mu się spodobała, więc kiedy kilka tygodni później zobaczył jej profil na portalu randkowym, umówił się na spotkanie. Randka była tak udana, że jeszcze tego samego wieczoru zaprosił ją do siebie. Jednak zanim na dobre się rozgościli, zadźwięczał dzwonek domofonu. Wpadła Liz, aby zabrać coś z jego mieszkania. Kobiety minęły się bez słowa, w pełnej niezręcznego milczenia atmosferze.

Cari i Dave przez następne dwa tygodnie bardzo często się widywali. Ona pracowała niedaleko jego mieszkania, więc spędzali razem popołudnia; nocowała też u niego kilka razy.

Któregoś poranka Dave wstał jak zwykle do pracy. Pocałował Cari na pożegnanie i wyszedł. Około 10.00 otrzymał od niej wiadomość. Napisała, że powinni razem zamieszkać. Zaskoczyło go to, spotykali się bowiem dość krótko i oboje deklarowali, że poważny związek nie jest tym, czego szukają. Dave odpisał jej grzecznie, że przecież ustalili co innego. Kilka minut później odpowiedziała mu stekiem wyzwisk. Zaczęła wysyłać mu dziesiątki a potem setki wiadomości tekstowych i maili dziennie.

Cari miała klucze do mieszkania Dave’a i najwyraźniej wielokrotnie wchodziła tam pod jego nieobecność. Trwało to kilka tygodni, aż zdesperowany Dave zgłosił w końcu sprawę na policji. Jednak detektywi nie byli w stanie odnaleźć prześladowczyni. Jej rodzina również nie miała z nią kontaktu i w końcu zgłosiła, że zaginęła. Krótko potem Cari odezwała się do matki i poinformowała, że nie zaginęła, tylko ma już dosyć wszystkiego i chce przez jakiś czas pobyć sama. Zostawiła pod opieką rodziców swojego syna Maxa a sama, jak utrzymywała, przeprowadziła się do innego miasta w poszukiwaniu pracy.

To ja, Cari

Mijały tygodnie a potem całe miesiące, ale Cari nie zaprzestała nękania. Prześladowała zarówno Dave’a, jak i Liz, którzy na jakiś czas zamieszkali razem. Wspierali się wzajemnie i tak czuli się bezpieczniej. Policja nie była w stanie im pomóc, bowiem prześladowczyni pozostawała nieuchwytna. Nikt jej nie widział od miesięcy, nie można było namierzyć jej telefonu, gdyż posługiwała się coraz to nowymi numerami – naliczono ich niemal czterdzieści. Jej konto bankowe pozostawało nietknięte i nie korzystała ze swoich kart kredytowych. Nie wynajmowała mieszkania na swoje nazwisko a jej samochód odnaleziono na parkingu supermarketu, musiała więc dysponować cudzym pojazdem.

Latem 2013 roku prześladowczyni włamała się do domu Liz. Pocięła jej ubrania nożem, pomazała ściany sprayem, pozostawiła groźby. Kilka tygodni później podpaliła jej dom. Na szczęście nikomu z domowników nic się nie stało, ale w pożarze zginęły ukochane zwierzęta gospodyni. Liz uznała, że nie będzie dalej narażać swojej rodziny. Zabrała dzieci i wyjechała, nie informując Dave’a, dokąd się udaje. On również się przeprowadził, zmienił numer telefonu i miał nadzieję, że na tym koszmar nękania się zakończy.

Kilka kolejnych miesięcy minęło spokojnie. Dave odetchnął z ulgą. Powoli zadomowił się w nowym miejscu, nawiązał nowe przyjaźnie, odwiedzał regularnie dzieci i Amy. W którymś momencie postanowił otworzyć konto na kolejnym portalu randkowym. Poznał sympatyczną dziewczynę, z którą przez jakiś czas wymieniali wiadomości, zanim zdecydowali się na spotkanie. Jednak ona nie pojawiła się w wyznaczonym miejscu. Wysłała tylko krótką, mrożącą krew w żyłach wiadomość: „To ja, Cari”.

Prześladowanie zaczęło się od nowa. Co więcej, kobieta zaczęła grozić również Amy i dzieciom.

Kim jesteś?

Koszmar trwał już trzy lata a policja wciąż nie była w stanie złapać sprawcy. W 2015 roku do sprawy włączyli się dwaj nowi śledczy – Ryan Avis i Jim Doty. Rozmowy z Dave’em, Amy oraz rodziną Cari i ponowne przejrzenie całej zgromadzonej dokumentacji doprowadziło ich do nieoczekiwanego wniosku. Detektywi doszli do przekonania, że Cari została zamordowana w listopadzie 2012 roku, kiedy widziano ją po raz ostatni. Nie wydawało się możliwe, by mogła przez tyle czasu, pomimo wysiłków policji, pozostać niezauważona. Nie pojawiła się najpierw na ślubie brata a potem na pogrzebie ojca. Nie utrzymywała najmniejszego kontaktu z ukochanym synem. Jednak kto w takim razie prześladował Dave’a i podszywał się pod Cari?

Do sprawy zaangażowano policyjnego specjalistę komputerowego Tony’ego Kavę, którego zadaniem było przeanalizowanie adresów IP i metadanych tysięcy wiadomości wysłanych Dave’owi. Nie było to proste – nieuchwytny prześladowca doskonale wiedział, jak zamaskować swoją tożsamość w Internecie. Dopiero po miesiącach analizy danych Tony’emu udało się zidentyfikować adres IP. Okazało się, że należał do… policjanta, pracownika tego samego posterunku i podwładnego Tony’ego, Todda Butterbaugha.

Szybko zdobyto nakaz przeszukania jego domu i zabezpieczono sprzęt komputerowy. Nie było wątpliwości – to właśnie nim posługiwał się prześladowca. Jednak Todd wydawał się nie mieć pojęcia o całej sprawie. Zeznał jednak, że z jego sprzętu korzystała również jego dziewczyna, która pomieszkiwała z nim od czasu, gdy spalił się jej dom. Nazywała się… Liz Golyar.

Punkt zwrotny

Przez kilka lat policja była przekonana, że Liz jest ofiarą Cari, tak samo jak Dave i Amy. Nagle okazało się, że to ona była prześladowcą i najprawdopodobniej morderczynią Cari. Jednak udowodnienie tego nie było proste – ciała Cari nigdy nie odnaleziono. Nie wiadomo było kiedy, gdzie i w jaki sposób zginęła. Policja nie miała żadnego punktu zaczepienia. Pozostawało tylko śledzenie Liz i czekanie na jej kolejny ruch. W jej samochodzie zainstalowano urządzenie śledzące.

Okazało się, że całymi dniami krążyła wokół domu Amy. Istniała poważna obawa, że zrobi krzywdę jej i dzieciom. Dave wprowadził się do byłej partnerki, chcąc chronić najbliższych. Niedługo potem z jego domu zniknęła broń. Jakiś czas później Liz zadzwoniła na numer alarmowy 911 i oświadczyła, że została postrzelona przez jakąś kobietę i podejrzewa, iż była to Amy, która miała rzekomo ją prześladować od jakiegoś czasu. Śledczy szybko doszli do wniosku, że postrzeliła się sama, chcąc pozbyć się rywalki. Jednak nie zdradzili się ze swoimi podejrzeniami.

Liz domagała się aresztowania Amy. Detektywi powiedzieli jej, że potrzebują więcej dowodów. Mieli nadzieję, iż sprowokują ją tym do ujawnienia informacji potrzebnych do jej aresztowania. Fortel zadziałał – Liz zaczęła wysyłać sama do siebie maile, tym razem podszywając się pod Amy. Zdradziła w nich kilka istotnych dla śledztwa szczegółów, między innymi to, że Cari została zamordowana we własnym samochodzie.

Uważna analiza zdjęć z karty SIM telefonu Liz pozwoliła na znalezienie jeszcze jednego dowodu winy. Na jednej z fotografii widać było ludzką stopę. Istotne były dwa szczegóły: tatuaż, który był identyczny z tym, jaki miała Cari, oraz to, że osoba, do której stopa należała, bez wątpienia była martwa. Prześladowczyni została w końcu aresztowana. Uznano Liz za winną morderstwa pierwszego stopnia i skazano ją na dożywotnie więzienie bez możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe.

Maggi Sawicka


1280px-Löffler-Anna_Dorota_Chrzanowska_na_zamku_w_Trembowli

1280px-Löffler-Anna_Dorota_Chrzanowska_na_zamku_w_Trembowli

Cillian-Murphy_fot_Allison_Dinner_EPA_Shutterstock

Cillian-Murphy_fot_Allison_Dinner_EPA_Shutterstock

listy_AdobeStock_426880661

listy_AdobeStock_426880661

Monica-Lewinsky_fot_Nina-Prommer_EPA_Shutterstock

Monica-Lewinsky_fot_Nina-Prommer_EPA_Shutterstock

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama