Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 21:01
Reklama KD Market

Wykrywacze strzałów ShotSpotter na ulicach Chicago jednak do września

Wykrywacze strzałów ShotSpotter na ulicach Chicago jednak do września
fot. Depositphotos.com

Kilka godzin przed oficjalnym wygaśnięciem kontraktu z właścicielem ShotSpottera – systemu czujników wykrywających strzały, rozmieszczonych w newralgicznych punktach miasta – burmistrz Chicago Brandon Johnson ogłosił, że umowa została tymczasowo przedłużona do września. Wcześniej firma sygnalizowała, że odłączy czujniki już 16 lutego, skoro Chicago nie chce przedłużyć z nią kontraktu długoterminowo.

Według oświadczeń wydanych zarówno przez biuro burmistrza, jak i firmę SoundThinking, której własnością jest ShotSpotter, kontrakt na używanie technologii w Chicago został 16 lutego przedłużony do 22 września, czyli tak jak chciał burmistrz Johnson. Po tym terminie ma nastąpić „dwumiesięczny okres przejściowy”, lecz nie sprecyzowano, co dokładnie będzie on oznaczać. Nie wiadomo też, ile miasto zapłaci za używanie ShotSpottera do września.

Do września chicagowska policja ma pracować nad reorganizacją operacji w swoich centrach dowodzenia, wdrożeniem nowych szkoleń i dalszym rozwojem modeli reagowania na przemoc z użyciem broni – czytamy w oświadczeniu burmistrza.

Na początku ub. tygodnia burmistrz Johnson ogłosił, że miasto nie odnowi kontraktu chicagowskiej policji na ShotSpotter i zaprzestanie stosowania technologii 22 września – miesiąc po Krajowej Konwencji Demokratów, która w sierpniu ma przyciągnąć do Chicago ponad 50 tys. gości. Jednak firma SoundThinking, będąca właścicielem technologii, sygnalizowała, że może nie zgodzić się na współpracę z miastem aż do września skoro Chicago nie przedłuża kontraktu długoterminowo. Groziła dezaktywacją czujników po wygaśnięciu kontraktu 16 lutego.

ShotSpotter wykorzystuje sieć czujników akustycznych, które mogą zlokalizować i zawiadamiać policję i służby ratunkowe o strzałach. Czujniki znajdują się w 12 chicagowskich dystryktach policyjnych, głównie w południowych i zachodnich dzielnicach.

Zwolennikiem technologii wykrywania strzałów jest mianowany przez burmistrza Johnsona szef chicagowskiej policji Larry Snelling. Za jej utrzymaniem opowiadali się również niektórzy radni, którzy twierdzili, że władze nie powinny pozbawiać policji żadnych narzędzi, które pomagają w zwalczaniu przestępczości.

Jednak audyt miejskiego inspektora generalnego wykazał, że system jest drogi i nieefektywny. Również według wewnętrznego raportu prokurator stanowej powiatu Cook Kim Foxx, ShotSpotter rzadko prowadzi do ścigania przestępstw z użyciem broni. Zdaniem przeciwników technologii, jest ona inwazyjna i reaktywna, a nie prewencyjna.

Od 2018 r. korzystanie z technologii ShotSpotter kosztowało miasto 49 mln dol.

Podczas kampanii wyborczej Brandon Johnson obiecywał eliminację ShotSpottera, którego obarczał winą za śmierć 13-letniego Adama Toledo w 2021 r. Uciekający w nocy przed funkcjonariuszami uzbrojony chłopiec został zastrzelony przez chicagowską policję, gdy ta odpowiadała na sygnał o strzałach z systemu ShotSpotter.

Joanna Marszałek
[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama