Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 13 listopada 2024 20:25
Reklama KD Market

Piękna i tajemnicza

Piękna i tajemnicza
Elizabeth Debicki (fot. Claudio Onorati EPA/Shutterstock)

„Polka w kultowym serialu The Crown” – brzmiały dumne nagłówki polskich gazet i portali, kiedy okazało się, że księżną Dianę zagra Elizabeth Debicki. I choć aktorka jest Australijką, faktycznie w jej żyłach płynie polska krew. W styczniu tego roku Debicki otrzymała swojego pierwszego Złotego Globa za najlepszą rolę drugoplanową w tymże serialu, więc powodów do dumy jest jeszcze więcej...

Stworzona dla sceny

Swoją ekranową wartość Debicki udowodniła już na początku kariery, grając w głośnej produkcji Baza Luhrmanna The Great Gatsby. Od tego momentu pracuje nieustannie, zdobywa nagrody i wyróżnienia. Wciąż jednak targają nią wątpliwości, czy jej sukces nie jest tylko kwestią szczęścia. To jedna ze wspólnych cech z graną przez nią księżną Dianą. – To, co nas łączy, to pewne wątpliwości czy poczucie niepewności. Podobnie jak ona często odczuwam bezradność – przyznaje Elizabeth w wywiadach. Ale też podobnie jak księżna Walii jest kochana i uwielbiana przez kamerę, filmowców oraz widzów.

Jej ojciec jest Polakiem a matka Australijką pochodzenia irlandzkiego. Oboje byli tancerzami paryskiego baletu. W stolicy Francji poznali się i zakochali a 24 sierpnia 1990 roku urodziła się ich pierwsza córka, której dali na imię Elizabeth. Po pięciu latach uznali, że balet i Paryż to nie jest najlepsze miejsce dla rodziny i wyjechali do Australii. W Melbourne mama aktorki zaczęła prowadzić szkołę baletową. W międzyczasie urodziła dwójkę kolejnych dzieci: drugą dziewczynkę i chłopca.

Elizabeth Debicki zawsze była wysoka – dziś mierzy 190 centymetrów wzrostu – i zawsze wyróżniała się zapałem do nauki. W jednym z wywiadów aktorka przyznała wprost, że była kujonką. – Zawsze byłam tym dzieckiem, które pisało 500 słów więcej niż było zadane – wyjawiła. Kiedy aplikowała na studia, miała zaledwie 17 lat a mimo to została przyjęta przez każdą uczelnię, do której złożyła aplikację. Początkowo myślała, żeby iść na prawo. Ostatecznie poszła do Victorian College of the Arts. Studia ukończyła w ciągu trzech lat a już na drugim roku nauki dostała stypendium Richarda Pratta dla wybitnych adeptów aktorstwa.

Narodziny gwiazdy

Kiedy Baz Luhrmann kompletował obsadę do filmu The Great Gatsby, jedną z taśm castingowych wysłała właśnie Elizabeth Debicki. Po obejrzeniu nagrania reżyser zaprosił ją na przesłuchanie w Los Angeles, które odbyło się razem z Tobeyem Maguire. W maju 2011 roku Luhrmann ogłosił, że Debicki została obsadzona w roli Jordan Baker. Młodziutka, zaledwie 21-letnia aktorka otrzymała entuzjastyczne recenzje za swoją rolę, zdobywając nagrodę AACTA dla najlepszej aktorki w roli drugoplanowej.

Po kilku latach od tego występu, w 2020 roku, w rozmowie z The Guardian Elizabeth powiedziała: „Kiedy kręciliśmy film, byłam dzieciakiem. Miałam 20 lat i niewiele wiedziałam o świecie, właśnie skończyłam szkołę aktorską. Byłam uzbrojona w to, co wiedziałam i wyczytałam w książkach”.

Debicki nigdy nie narzekała na brak pracy – kiedy nie miała propozycji filmowych, przyjmowała te telewizyjne albo teatralne. Aktorka dba też o różnorodność gatunków i postaci, jakie gra, aczkolwiek zauważyła pewną prawidłowość. W rozmowie z dziennikarzem Vogue, w jednym z pierwszych wywiadów po debiucie w serialu The Crown stwierdziła, że dość często przypadają jej role smutnych, samotnych i bogatych kobiet… na łodzi. Faktycznie jej nienaganną fryzurę wiatr smagał już w The Man from U.N.C.L.E. Guya Ritchiego, w Tenet Christophera Nolana a także w miniserialu The Night Manager. W rozmowie z dziennikarzem The Guardian Debicki przyznała, że nawet ją to dziwi, ale może tak właśnie myślą o niej ludzie od castingów.

Największą popularność przyniosła jej rola księżnej Diany w serialu The Crown. Co ciekawe, o udział w tej produkcji Netflixa aktorka starała się już wcześniej, w trakcie przygotowań do realizacji drugiego sezonu, ale wtedy chodziło jej o inną postać. Debicki nigdy nie zdradziła o którą, ale twierdzi, że casting okazał się totalną porażką. Przynajmniej w jej mniemaniu, bo jednak w końcu usłyszała, że być może otrzyma rolę Diany. Aktorka potraktowała to oczywiście jako żart, choć gdzieś w tyle głowy miała nadzieję, że TEN telefon zadzwoni. Doczekała się – po pięciu latach.

Urodzona księżna

Kiedy oficjalnie ogłoszono, że to Debicki zagra królową ludzkich serc, na oficjalnym profilu instagramowym produkcji pojawiło się oświadczenie aktorki: „Dusza Księżnej Diany, jej słowa oraz czyny żyją w sercach wielu. To dla mnie prawdziwy zaszczyt dołączyć do tego niesamowitego serialu, który bezpowrotnie wciągnął mnie od pierwszego odcinka”. Debicki idealnie odtworzyła postać Dianę. Już w jej posturze jest coś królewskiego. Może wynika to z tego, że jako dziewczynka równolegle chodziła do szkoły baletowej. Niestety zbyt wysoki wzrost zdyskwalifikował ją jako baletnicę, ale nauczył świadomości ciała, co w zawodzie aktorki jest niezbędne. Jej każdy ruch jest pełen gracji i wdzięku – jak u prawdziwej księżnej.

Na planie serialu bywały trudne momenty. Elizabeth Dębicki ujawniła, że zagranie sceny, w której Diana siedzi zamyślona na pokładzie jachtu w Portofino, gdzie paparazzi po raz ostatni wykonali jej zdjęcia, było dla niej najtrudniejszym zadaniem. – Było coś w tym kostiumie kąpielowym i odtworzeniu tej chwili, która wydawała mi się wręcz święta – wyznała. Aktorka wyjawiła, że zmierzenie się z zagraniem wszystkiego, co Diana przeżywała na chwilę przed tym, jak zginęła, również było dla niej szczególnie trudne. Dopiero siedząc na pomoście uświadomiła sobie, przed jakim wyzwaniem stanęła: – To ogromna odpowiedzialność i, mam nadzieję, że widzowie (…) poczują, iż zrobiliśmy to dobrze i doceniliśmy, jak bardzo wrażliwy był to moment – wyjawiła.

Debicki gra inną księżną: świadomą tego, że jej małżeństwa nie da się uratować, zgorzkniałą, ale – co najważniejsze – gotową walczyć o siebie, o odzyskanie kontroli nad swoim życiem. Jej Diana ma dwie twarze: dla mediów i opinii publicznej radosną, życzliwą; dla siebie – wykrzywioną płaczem, zdeterminowaną. Elizabeth przejęła rolę Diany po Emmie Corrin, której występ w The Crown przyniósł Złoty Glob. Miesiąc temu statuetkę za rolę Diany dostała i ona. Jak widać, życie nieszczęśliwej księżnej przyniosło szczęście grającym ją aktorkom.

Polskie serce

O życiu prywatnym Elizabeth Debicki wiadomo tyle co nic. To świadoma decyzja, bowiem aktorka chce, by kojarzono ją z rolami a nie z nagłówkami w gazetach. Debicki nie korzysta też z mediów społecznościowych. Jak twierdzi, Instagram to dla niej obcy świat. Jeśli chodzi o życie uczuciowe, to wiadomo jedynie, że swego czasu spotykała się z Tomem Hiddlestonem, brytyjskim aktorem, którego poznała na planie serialu The Night Manager.

W 2018 roku Elizabeth wyznała oficjalnie, że w najbliższym czasie nie będzie angażować się w romantyczne relacje, ponieważ chce skoncentrować się na pracy. Dopiero jesienią 2022 roku na premierze czwartego sezonu The Crown pojawiła się z nowym chłopakiem, Kristianem Rasmussenem. Wszyscy zastanawiali się, kim on jest. Wyszukując jego nazwisko trafili na aktora, fotografa i piłkarza, ale żaden z nich nie przyznawał się do relacji z Debicki. Jeszcze w lutym 2023 roku paparazzi przyłapali parę w parku podczas romantycznego spaceru, ale w maju pojawiły się informacje, że już nie są razem.

Jeśli wierzyć wieściom z Internetu – dziś aktorka jest singielką. Złośliwi twierdzą, że jest zbyt wysoka, by znalazł się ktoś, kto jej dorówna, ale Debicki nie ma nic przeciwko spotykaniu się z osobą niższą od siebie. Kto ma szansę zdobyć serce pięknej Australijki? Jeśli wierzyć deklaracjom, jedyne, na czym jej naprawdę zależy, to inteligencja.

Aktorka lubi przylatywać do Polski i spotykać się z rodziną ojca. Z żalem przyznaje, że nie mówi po polsku, ale jest dumna ze swoich polskich korzeni i uważa, że to one przyciągnęły ją do grania. W polskiej śniadaniówce powiedziała: – Kiedy myśli się o polskich filmach i polskich filmowcach, to widać tam wielki talent do opowiadania historii. Czasami myślę, że to ta polska część we mnie ciągnęła mnie do aktorstwa.

Małgorzata Matuszewska


C_139630790

C_139630790

AdobeStock_239779818

AdobeStock_239779818

AdobeStock_395755445

AdobeStock_395755445

Fukushima_I_by_Digital_Globe_Wiki

Fukushima_I_by_Digital_Globe_Wiki

Isle_of_Skye_May_2009

Isle_of_Skye_May_2009

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama