Rodzina mężczyzny, który w ostatni weekend został zastrzelony przez policję w Carol Stream na północno-zachodnich przedmieściach, zatrudniła prawnika. Zdaniem bliskich 30-letniego Isaaca Goodlowa III, był on nieuzbrojony i nie zrobił niczego, co mogłoby usprawiedliwiać użycie broni przez funkcjonariuszy.
W sobotę, 3 lutego po godz. 4.15 am rano policja z Carol Stream odpowiedziała na wezwanie do przemocy domowej w kompleksie mieszkalnym Village Brook Apartments w rejonie 260 E. St. Charles Road na tych północno-zachodnich przedmieściach.
Zdaniem policji mężczyzna nie reagował na polecenia funkcjonariuszy i był bardzo agresywny.
Policja nie precyzuje, jakiego rodzaju zagrożenie doprowadziło do użycia broni, ale z nieoficjalnych doniesień wynikało, że strzały padły po tym, jak mężczyzna rzucił coś w stronę policji. Dwóch funkcjonariuszy miało użyć broni palnej.
Goodlow został trafiony w klatkę piersiową i zmarł wkrótce w szpitalu. Żaden z funkcjonariuszy nie został ranny podczas incydentu.
„Wiem tylko, że powiedzieli, iż między nim a dziewczyną doszło do sprzeczki” – powiedziała stacji CBS 2 Chicago siostrzenica Goodlowa, Dajanaes Barnes. „Powiedzieli, że mój wujek rzucił czymś w funkcjonariusza i wycelowali w niego” – dodała.
Zdaniem matki zastrzelonego 30-latka, Bunny Pigram, jej syn nie był uzbrojony i nic nie usprawiedliwa oddania strzałów przez funkcjonariuszy.
Prokurator stanowy powiatu DuPage wszczął już śledztwo w sprawie użycia broni przez policjantów z Departamentu Policji w Carol Stream. Funkcjonariusze mieli na sobie kamery osobiste, z których nagrania są obecnie sprawdzane.
Prawnik Andrew Stroth, zatrudniony przez rodzinę Goodlowa, na konferencji w poniedziałek, 5 lutego rano, powiedział, że rodzina chce zobaczyć policyjne nagranie ze strzelaniny.
Pełniący obowiązki szefa policji w Carol Stream Brian Cluever zapewnia, że policja współpracuje w tej sprawie z prokuraturą.
Rodzina Goodlowa przyznała, że w dzieciństwie zmagał się z problemami zdrowotnymi. Cierpiał na chorobę dwubiegunową i w sobotę mógł mieć związane z tym zaburzenia.
Rodzina w poniedziałek jeszcze nie zdecydowała, czy podejmie kroki prawne przeciwko policji.
(tos)