Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 16:42
Reklama KD Market

Horror w Dniu Zakochanych

Horror w Dniu Zakochanych

Walentynki to nie zawsze czas romantycznych gestów. Liryczna otoczka tego święta zamiast sprzyjać miłości zdaje się u niektórych budzić wewnętrznego demona. Wtedy zamiast wina leje się krew. Ktoś ginie i niekoniecznie jest to zbrodnia zrodzona z namiętności...

Mroczny sekret ginekologa

Wydawało się, że John i Susan Hamiltonowie stanowili idealne małżeństwo. Przez 14 lat ten szanowany ginekolog zdawał się być romantycznym partnerem. W prezencie ślubnym piękna Susan dostała od niego porsche, potem John co chwilę zaskakiwał ją drogimi dowodami miłości. Raz była to kosztowna biżuteria, innym razem luksusowe wakacje. Ich życie wyglądało jak bajka. Aż do roku 2001, kiedy zamieniło się w horror.

14 lutego doktor Hamilton wrócił do domu, by – jak twierdził – złożyć żonie życzenia walentynkowe. Susan leżała w łazience w kałuży krwi. Z dwoma krawatami męża okręconymi wokół szyi i rozłupaną czaszką. Sekcja zwłok wykazała, że została uduszona. Wcześniej wielokrotnie uderzono ją w głowę tępym narzędziem.

Policja ustaliła, że nie doszło do włamania, nic też nie zginęło z rezydencji. Ratownicy medyczni zwrócili jednak uwagę na istotny szczegół: mimo zapewnień ginekologa, że ​​przeprowadził CPR swojej żonie, na jej ustach brakowało typowych śladów takiej interwencji. Hamilton nieprawidłowo wykonywał też uciski klatki piersiowej, co wydawało się medykom nieprawdopodobne u lekarza.

Wkrótce na światło dzienne zaczęły wychodzić ciemne sekrety Hamiltona. Okazało się, że ginekolog miał romans z tancerką topless. W jego telefonie odkryto dziesiątki połączeń między parą. Przyjaciółka Susan zeznała też, że żona ginekologa odkryła zdradę i planowała rozwód. Wyglądało na to, że dr Hamilton wolał rozstać się z nią w inny sposób.

Hamiltona aresztowano. Kolejne dowody potwierdzały makabryczną prawdę. Podczas procesu śledczy Tom Bavel zeznał, że odkrył ślady krwi na prawym rękawie koszuli Johna. Ich wzór pasował idealnie do tych po uderzeniu tępym narzędziem. Bavel, o ironio, był świadkiem obrony. – Składasz przysięgę, że będziesz mówił prawdę, a to unieważnia jakąkolwiek lojalność – powiedział po procesie, pytany, dlaczego „zdradził” lekarza. Ława przysięgłych uznała Hamiltona za winnego morderstwa żony. Skazano go na dożywocie.

Blade Runner mordercą

Do 14 lutego 2013 roku popularny „Blade Runner”, czyli sławny południowoafrykański lekkoatleta i olimpijczyk, któremu amputowano w dzieciństwie obydwie stopy, był bohaterem i wzorem dla milionów. Potem Oscar Pistorius stał się mordercą. Do dziś to jedna z najsłynniejszych walentynkowych zbrodni.

Sportowiec spędzał święto zakochanych z dziewczyną, modelką Reevą Steenkamp, w swojej willi w Pretorii, w RPA. Kiedy 27-latek obudził się przed świtem, był w łóżku sam. Pistorius twierdził, że nagle usłyszał podejrzane hałasy dochodzące z łazienki. Myślał, że to bandyta. Złapał więc za broń, którą trzymał zawsze koło siebie, podbiegł do zamkniętej łazienki i cztery razy strzelił w drzwi. Po ich drugiej stronie kule trafiły jednak nie w złodzieja, tylko w serce i ciało Reevy. 29-latka zginęła na miejscu.

Pistorius twierdził, iż nie miał pojęcia, że w toalecie była ukochana. Rodzina modelki była za to od początku pewna, że zastrzelił Reevę z zimną krwią, gdy po kłótni dziewczyna ukryła się tam przed wściekłym sportowcem. Podobno tego wieczoru powiedziała mu, że chce się rozstać. Świadkowie słyszeli też nocną kłótnię kochanków.

Olimpijczykowi postawiono zarzut morderstwa. Ostatecznie po odwołaniu się od wyroku sądu pierwszej instancji, który uniewinnił Pistoriusa, Najwyższy Sąd Apelacyjny RPA uznał go za winnego morderstwa. Wyrok nie dał jednak odpowiedzi na nurtujące wszystkich pytanie: czy światowej sławy olimpijczyk naprawdę nie wiedział, że w toalecie była jego ukochana? Uznano go za winnego morderstwa, ale bez określenia tożsamości ofiary. Oznaczało to, że gdy strzelał, był świadomy, że osoba za drzwiami zostanie zabita, ale nie miał pewności, do kogo strzela. Skazano go na 15 lat więzienia.

Pułkownik pchnięty nożem

Dzień przed walentynkami 2021 roku w domu 78-letniego Davida i 66-letniej Penelope Jackson w Sommerset atmosfera wydawała się idylliczna. Wieczorem 13 lutego małżeństwo zasiadło do urodzinowo-walentynkowej kolacji. W menu zaplanowanym przez Penelope znalazł się homar, stek i wyborny szampan. Do pary przez Zoom (ze względu na pandemię) dołączyła na odległość ich córka. Według niej początkowo atmosfera była cudowna. Potem emeryci zaczęli kłócić się o przystawkę do głównego dania, a następnie o lokalizację ładowarki do iPada.

Po kolacji Penelope zabrała ze sobą do sypialni nóż kuchenny. Tam powiedziała mężowi, że planuje samobójstwo. Odpowiedział podobno: – Jesteś żałosna. W tym momencie emerytka straciła nad sobą kontrolę. Rzuciła się na męża i trzykrotnie dźgnęła go nożem. Dwa razy, gdy już wykręcał numer policji. Następnie sama wykręciła numer 999. Poinstruowana przez dyżurnego ratownika, jak udzielić konającemu pomocy, odmówiła. A służbom medycznym, które stanęły w progu jej domu, powiedziała: – Przy odrobinie szczęścia spóźniliście się.

Penelope przyznała się do morderstwa w afekcie. Twierdziła, że 78-latek znęcał się nad nią fizycznie i emocjonalnie, w tym dusił, zmuszał do seksu, kontrolował. Z zeznań córek pary wyłaniał się jednak inny obraz związku. Pierwsza twierdziła, że relacje Davida i Penelope były pełne miłości. Druga, że jej ojciec zawsze wydawał się spięty w kontaktach z żoną i to Penelope była agresorem.

Prokuratura utrzymywała, że ​​szokujące nagranie rozmowy telefonicznej Penelope z operatorem 999, gdy odmówiła ratowania męża, stanowiło dowód morderstwa popełnionego z zimną krwią. Nie pomógł jej też tragiczny koniec poprzedniego związku. Jej trzeci mąż popełnił samobójstwo, gdy dowiedział się o romansie Penelope z Davidem.

W ostateczności emerytkę uznano winną morderstwa. W październiku 2021 r. sąd w Bristolu skazał ją na karę dożywocia. Dziś zarówno ona, jak i doktor Hamilton spędzają walentynki za kratkami. „Blade Runner” rocznicę zamordowania Reevy przeżyje pierwszy raz po wyroku na wolności. Wyszedł z więzienia warunkowo 5 stycznia bieżącego roku.

Joanna Tomaszewska


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama