Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 06:51
Reklama KD Market

Szeryf: Migranci kradną, aby zarobić na fałszywe dokumenty„Zielone karty” na czarnym rynku za 150 dol.

fot. Cook County Sheriff's Office (Official)/Facebook

Trzech obywateli Meksyku zostało oskarżonych o produkcję i sprzedaż fałszywych „zielonych kart”, dowodów tożsamości (ID) i kart Social Security w domu w dzielnicy Little Village na południowym zachodzie Chicago. Szajka celowała w migrantów i zachęcała ich do drobnych kradzieży, aby pozyskali środki na kupno fałszywego dokumentu. Takie wyniki wielomiesięcznego śledztwa przedstawił na konferencji prasowej szeryf powiatu Cook Tom Dart we wtorek, 30 stycznia.

Aresztowani to 51-letni Facundo Donato Meneses-Garcia, 42-letni Francisco Javier Otero-Rosas i 19-letni Keneth Jareth Ulloa-Rodriguez. Wszyscy byli mieszkańcami okolicy 2700 S. Hamlin Ave. w chicagowskiej dzielnicy Little Village. Po przeszukaniu domu w ub. tygodniu skonfiskowano blisko 500 kart ID, kart Social Security i „zielonych kart” o łącznej wartości 30 tys. dol.

Na trop fałszerskiej szajki funkcjonariusze wpadli podczas tajnej operacji, którą przeprowadzało biuro szeryfa powiatu Cook w związku ze wzrostem kradzieży detalicznych w centrum Chicago.

Biuro szeryfa powiatu Cook wszczęło szeroko zakrojone śledztwo po tym, jak zauważyło wzrost kradzieży detalicznych w sklepach przy Michigan Avenue oraz w rejonie River North. Jak powiedział szeryf powiatu Cook Tom Dart, liczne przesłuchania migrantów zamieszanych w kradzieże ujawniły niepokojący trend – kradli oni, aby zdobyć pieniądze na kupno na czarnym rynku kart stałego pobytu (tzw. zielonych kart) i numerów Social Security, które umożliwiłyby im podjęcie pracy.

„Wielu z tych ludzi próbuje kraść, aby uzyskać ID, aby znaleźć pracę, aby zarobić trochę pieniędzy” – wyjaśnił Dart.
Według Darta, liczba drobnych kradzieży w ostatnim czasie systematycznie się zwiększa. W grudniu pod zarzutem drobnych kradzieży aresztowano 92 migrantów. To szokująca liczba – stwierdził Dart.

W toku śledztwa, według Darta, okazało się również, że migranci byli instruowani przez liderów szajki, co i gdzie mają ukraść, aby „zarobić” na niezbędny dokument. Kradli w większości drobne rzeczy, np. o wartości 20 dol., „oszczędzając” w ten sposób do czasu, aż zdobyli pożądaną sumę. Skradziony towar był wcześniej sprzedawany lub wymieniany na żądany dokument.

Szeryf podkreślił, że to zupełnie nowy, niespotykany do tej pory trend w kradzieży detalicznej, który nie ma nic wspólnego z dobrze znanym władzom schematem zuchwałych kradzieży z luksusowych sklepów.

W odpowiedzi na pytania reporterów Dart powiedział, że większość migrantów przyłapanych na kradzieży została oskarżona o wykroczenie i zwolnionych z aresztu. Jak powiedział, wiele sklepów było świadomych kradzieży i pozwalało migrantom po prostu odejść z towarem.

Zdaniem Darta, kradzież w celu zdobycia dokumentów niezbędnych do podjęcia pracy, aby utrzymać rodzinę to znak dla Waszyngtonu, że kryzys migracyjny zaczyna bezpośrednio dotykać miejscowe społeczności.

Ponad 35 tys. migrantów, głównie z Wenezueli, przybyło do Chicago od sierpnia 2022 roku. Ponad 14 tys. z nich przebywa obecnie w miejskich schroniskach. Według szacunków, zaledwie około tysiąca osób otrzymało do tej pory pozwolenia na pracę.

Joanna Marszałek
[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama