Dostaną oni więcej czasu na znalezienie mieszkania i pracy
Burmistrz Brandon Johnson ogłosił w poniedziałek, 29 stycznia, że władze Chicago nie eksmitują w tym tygodniu 2,9 tys. migrantów z miejskich schronisk, jak wcześniej zapowiadano. Migranci dostaną więcej czasu – co najmniej do połowy marca – na usamodzielnienie się i znalezienie stałego miejsca zamieszkania. Już po raz trzeci władze Chicago zawieszają egzekwowanie wprowadzonego wcześniej 60-dniowego limitu na pobyt migrantów w schroniskach.
60-dniowy limit na pobyt migrantów w miejskich schroniskach nie został wyeliminowany, lecz jego egzekwowanie zostało na razie wstrzymane. Ma to związek z zimową porą, protestami organizacji działających na rzecz migrantów oraz wielu progresywnych radnych. 14,2 tys. migrantów będzie miało więcej czasu, aby znaleźć stałe miejsce zamieszkania oraz uzyskać pozwolenie na pracę od władz federalnych.
Pierwsze eksmisje z 28 miejskich schronisk miały rozpocząć się 16 stycznia. Miasto wstrzymało wówczas ich przeprowadzanie, w związku z falą śnieżyc i mrozów, które nawiedziły Chicago w pierwszych tygodniach nowego roku. Termin pierwszych eksmisji przesunięto na 1 i 2 lutego.
W ub. tygodniu kilkunastu chicagowskich radnych podpisało się pod listem obrońców praw migrantów do burmistrza z apelem o rezygnację z 60-dniowego limitu schronienia dla migrantów.
Ogłaszając w poniedziałek swoją decyzję, Johnson powiedział, że tymczasowe schroniska, otwierane w trybie pilnym, nigdy nie miały służyć migrantom jako długotrwałe zakwaterowanie.
„Chcemy dać każdej osobie i każdej rodzinie, która przybyła do naszego miasta, wystarczająco dużo czasu na uzyskanie pozwolenia na pracę, znalezienie mieszkania i rozpoczęcie nowego życia w naszym wspaniałym mieście” – powiedział Johnson.
Łącznie około 5,7 tys. osób, które miały obowiązkowo opuścić schroniska do końca lutego, będzie mogło w nich pozostać przez kolejne 60 dni. Następna grupa 2,1 tys. migrantów, której termin eksmisji przypadał na marzec, będzie mogła pozostać w schroniskach jeszcze przez 30 dni.
Johnson przyznał, że miasto wydaje 1,5 mln dol. dziennie na opiekę nad migrantami. W tegorocznym budżecie na pomoc dla migrantów przeznaczone było tylko 150 mln dol. Johnson przyznał, że to nie wystarczy.
Burmistrz potwierdził też na konferencji prasowej, że miasto podtrzymuje swoją wcześniejszą decyzję o nieotwieraniu nowych schronisk i niedokładaniu miejsc w 28 już istniejących. Wcześniej ta decyzja wywołała napięcie między Johnsonem a gubernatorem Pritzkerem, który twierdził, że władze stanu chcą dać Chicago fundusze na nowe schroniska, ale burmistrz nie wskazuje nowych lokalizacji. Johnson z kolei wyraził nadzieję, że władze stanu podejmą współpracę z lokalnymi kościołami, w tym Archidiecezją Chicagowską, w sprawie opieki nad migrantami. Wcześniej powiedział, że schroniska mogą powstawać również poza Chicago.
Od sierpnia 2022 r. do Chicago przybyło już ponad 35 tys. migrantów, głównie z Ameryki Łacińskiej. Większość z nich wysyłana jest do Wietrznego Miasta z Teksasu przez tamtejszego republikańskiego gubernatora Grega Abbotta w ramach odwetu wymierzonego w demokratyczne miasta sanktuaria i krajową politykę imigracyjną prezydenta Bidena.
Burmistrz Johnson nazwał działania gubernatora Abbotta „nieodpowiedzialnymi” i „złymi”.
Joanna Marszałek
[email protected]