Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 09:14
Reklama KD Market

Media społecznościowe pod lupą Kongresu

Media społecznościowe pod lupą Kongresu
fot. TASOS KATOPODIS/EPA-EFE/Shutterstock

 „Panie Zuckerberg, wiem, że pan tego nie planował, ale ma pan krew na rękach” – usłyszał w mijającym tygodniu w Kongresie założyciel Facebooka od senatora Lindsaya Grahama. Podczas przesłuchań na Kapitolu dyrektor wykonawczy Meta przeprosił rodziców oraz rodziny dzieci, które zmarły z przyczyn, które ich zdaniem były powiązane z mediami społecznościowymi. Podobne słowa popłynęły także z ust szefa Snapchata Evana Spiegela. Ale, czy ta skrucha była szczera, to już zupełnie inna sprawa. 

W Kongresie pojawili się dyrektorzy generalni spółek technologicznych zarządzających mediami społecznościowymi, w tym założyciel i dyrektor wykonawczy Meta (Facebooka) Mark Zuckerberg, szefowa X Corp (d. Twitter) Linda Yaccarino, dyrektor TikToka Shou Chew, dyrektor wykonawczy Discord Jason Citron oraz współzałożyciel i dyrektor Snapchata Evan Spiegel. Senacka Komisja Sądownictwa wezwała ich na przesłuchania na temat bezpieczeństwa dzieci w Internecie i zagrożeń, jakie dla młodych ludzi mogą stanowić platformy społecznościowe. Zeznaniom towarzyszyły duże emocje, bo na Kapitolu pojawiły rodziny młodych ofiar mediów społecznościowych. Zwrócono uwagę, że istnieje coraz więcej dowodów na to, że korzystanie z mediów społecznościowych wiąże się ze szkodą dla zdrowia psychicznego młodych ludzi. Oddzielnym, ale nie mniej poważnym problemem jest wykorzystywanie seksualne młodych ludzi w internecie. Dość powiedzieć, że w ciągu minionej dekady liczba materiałów związanych z tym procederem wzrosła dziesięciokrotnie. To około 100 tys. zgłoszeń dziennie.

Psychologowie zwracają uwagę na niejednoznaczne oceny skutków korzystania z mediów społecznościowych przez dzieci i młodzież. Z jednej strony social media wspierają edukację i procesy uczenia się, służą wymianie opinii, a przy odpowiednim poprowadzeniu mogą stymulować rozwój intelektualny i umiejętność krytycznego myślenia. To wszystko w poczuciu udziału w pewnej wspólnocie, z możliwością budowania relacji z rówieśnikami i nie tylko. Możliwość komunikacji bez ograniczeń geograficznych i interaktywność przekładają się na rewolucję w relacjach międzyludzkich.

Tyle o plusach. Praktyka jednak pokazuje jednak, że funkcjonowanie nowego, wirtualnego świata mediów społecznościowych niesie ze sobą wiele zagrożeń, nawet dla dorosłych, nie mówiąc o nieukształtowanych zarówno emocjonalnie, jak intelektualnie dzieciach i młodych ludziach. W świecie nastolatków, w którym ogromną rolę odgrywa akceptacja grupy rówieśniczej mierzona liczbą klików i polubień, wygląd i poczucie własnej wartości, uzależnienie od social mediów może prowadzić do depresji wywołanej zderzeniem własnego życia ze światem kreowanym w internecie, syndromu FOMO (fear of missing out), osłabienia kontaktów w świecie rzeczywistym i wielu innych zaburzeń. W najbardziej skrajnych przypadkach może to prowadzić do głębokich zaburzeń psychicznych, a nawet śmierci samobójczych.

Mimo oficjalnych wyrazów współczucia trudno przypuszczać, aby media społecznościowe same z siebie podjęły radykalne działania w sprawie młodzieży. Jak obliczyli naukowcy z Harvardu, w 2022 roku Facebook, Instagram, Snapchat, TikTok, X i YouTube odnotowały prawie 11 miliardów dolarów przychodu z reklam skierowanych do dzieci i młodzieży. Te korzyści finansowe sprawiają, że mimo oficjalnych deklaracji media społecznościowe będą niechętne poważniejszym regulacjom. Nikt nie chce zabijać kury znoszącej złote jaja. 

W sprawie wprowadzania ograniczeń dużo więcej dzieje się zresztą na poziomie poszczególnych stanów, a nie prawa federalnego. Propozycje dotyczą najczęściej ograniczeń wiekowych dotyczących korzystania z social mediów, które mogą okazać się trudne do wyegzekwowania. W tej sytuacji wiele zależeć będzie nie tylko od odgórnych regulacji narzuconych przez poszczególne jurysdykcje, ale także od samych dorosłych. To do rodziców należy uświadamianie młodego pokolenia na temat zagrożeń związanych z poruszaniem się po świecie wirtualnym. Mimo że walka o priorytety związane z wykorzystywaniem czasu przez młodzież często przypomina orkę na ugorze, to rola rodziców jest to nie do przecenienia. 

Tomasz Deptuła

Dziennikarz, publicysta, ekspert ds. komunikacji społecznej. Przez ponad 25 lat korespondent polskich mediów w Nowym Jorku i redaktor “Nowego Dziennika”. Obecnie zastępca szefa Centrum Badań nad Bezpieczeństwem w Warszawie.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama