Codzienne zjadanie do trzech porcji klasycznego kimchi może zmniejszać ryzyko otyłości u mężczyzn - informują naukowcy na łamach "British Medical Journal". Dodają, że kimchi z rzodkwi ma związek z niższym ryzykiem otyłości brzusznej u przedstawicieli obu płci.
Kimchi powstaje z zasolonej kapusty pekińskiej, poddanej fermentacji z dodatkiem warzyw i przypraw, np. cebuli, czosnku czy sosu rybnego. Bazą kimchi jest zwykle kapusta pekińska, używa się też rzodkwi. Potrawa ta jest niskokaloryczna i bogata w błonnik pokarmowy. Obok innych kiszonek jest pokarmem bardzo korzystnym dla mikrobiomu układu pokarmowego u ludzi.
Już wcześniej publikowano wyniki badań eksperymentalnych na zwierzętach wskazujące na to, że wyizolowane z kimchi bakterie kwasu mlekowego: Lactobacillus brevis i L. plantarum przeciwdziałają otyłości. Brakowało jednak większych badań na populacji ludzkiej, dotyczących związku pomiędzy spożyciem kimchi a otyłością. Naukowcy postanowili więc sprawdzić, czy regularne spożywanie tej potrawy może się przekładać na zmniejszenie ryzyka otyłości ogólnej albo brzusznej, którą uważa się za szczególnie groźną dla zdrowia.
W tym celu przeanalizowali dane niemal 116 tys. osób (ok. 36,7 tys. mężczyzn i niemal 79 tys. kobiet, mających średnio 51 lat) - uczestników badania Health Examinees (HEXA), objętych szerszym, wieloletnim programem badań Korean Genome and Epidemiology Study. Badanie to zaprojektowano tak, aby zbadać genetyczne i środowiskowe czynniki ryzyka przewlekłych chorób, powszechnych wśród Koreańczyków po ukończeniu 40. roku życia.
Badani wypełniali kwestionariusze, pozwalające ocenić stosowaną przez nich dietę (przez cały rok). Deklarowali, jak często jedzą porcje produktów spożywczych z listy ponad stu pozycji. Na liście znalazło się kimchi jako takie oraz różne jego rodzaje - baechu (kimchi z kapusty); kkakdugi (z rzodkwi); nabak i dongchimi (tzw. kimchi wodne, czyli w słonej zalewie), a także inne, np. kimchi z liści gorczycy. Porcję kimchi z kapusty albo z rzodkwi określono jako 50 g, natomiast porcję kimchi wodnego - jako 95 g.
Każdemu uczestnikowi badań zmierzono też wzrost, wagę (współczynnik BMI) i obwód w talii. BMI o wartości 18,5 zdefiniowano jako niedowagę; normalną wagę wskazywało BMI pomiędzy 18,5 a 25, zaś otyłość - powyżej 25. Otyłość brzuszną stwierdzano, gdy obwód w talii mężczyzn wynosił co najmniej 90 cm, a u kobiet - co najmniej 85 cm.
Ostatecznie otyłość stwierdzono u ok. 36 proc. mężczyzn i 25 proc. kobiet. W przypadku mężczyzn okazało się, że wśród osób zjadających 1-3 porcji kimchi dziennie otyłość zdarza się rzadziej, niż wśród panów spożywających najwyżej jedną porcję kimchi dziennie.
Okazało się też, że ryzyko otyłości ogólnej, a także otyłości brzusznej u mężczyzn zjadających co najmniej trzy dziennie porcje kimchi z kapusty jest o 10 procent mniejsze, niż u panów jedzących przeciętnie poniżej jednej porcji kimchi.
Częste jedzenie kimchi z rzodkwi zauważalnie zmniejszało ryzyko otyłości brzusznej u mężczyzn (o 8 proc.) i u kobiet (o 11 proc.) w porównaniu do osób nie jedzących tego produktu.
W grupie samych kobiet 2-3 porcje dziennie tego typu kimchi przekładały się na mniejsze ryzyko otyłości (o 8 proc.), podczas gdy 1–2 porcje dziennie wiązało się z 6 proc. niższym ryzykiem otyłości brzusznej niż u niejedzących kimchi.
Autorzy analiz (DOI 10.1136/bmjopen-2023-076650) zastrzegają, że jest to na razie tylko badanie obserwacyjne, i że kwestionariusze do badania częstotliwości spożywania pokarmów nie zawsze pozwalają dokładnie identyfikować ilości. Sugerują też, aby wniosków z tego badania nie przenosić na inne populacje na świecie.
Zauważają również, że kimchi zawiera sól, której duża ilość nie jest dobra dla zdrowia. Choć potas obecny w przefermentowanych warzywach może temu przeciwdziałać - sugerują. (PAP)