Co najmniej pięcioro pieszych zostało obrabowanych pod groźbą użycia broni w poniedziałek nad ranem w różnych częściach Chicago. Nikogo nie aresztowano. Policja prowadzi śledztwo i apeluje do mieszkańców o czujność.
Jak podała chicagowska policja, we wszystkich incydentach, do których doszło w poniedziałek, 29 stycznia nad ranem, do ofiar podjechała czarna osobówka, z której wyskoczyło od jednego do czterech mężczyzn. Zagrozili swoim ofiarom bronią palną, a następnie okradli je. Dwie osoby zostały uderzone kolbą pistoletu.
Ostatnie takie zdarzenie miało miejsce w poniedziałek około 3.15 am w dzielnicy South Loop. Na 55-latka idącego chodnikiem rzuciło się czterech mężczyzn, którzy wyskoczyli z czarnego samochodu. Zabrali ofierze portfel i plecak, i uderzyli kolbą pistoletu.
Około pół godziny wcześniej uzbrojony napastnik okradł kobietę, która szła chodnikiem w dzielnicy Goose Island. Bandyta zabrał torebkę, telefony i inne rzeczy osobiste, po czym uciekł.
Pierwszy tej nocy napad rabunkowy miał miejsce około 2.25 am w dzielnicy Lake View East. 35-letni mężczyzna i jego 31-letnia towarzyszka szli chodnikiem w rejonie 500 W. Diversey Ave. Czterech mężczyzn wyskoczyło z samochodu i powaliło pieszego na ziemię. Złodzieje zagrozili mu bronią i zabrali portfele i telefony ofiar.
Nikogo nie aresztowano w sprawie napadów. Detektywi z Area Three kontynuują dochodzenie. Policja nie podała, czy incydenty są ze sobą powiązane.
(jm)