Senat USA przegłosował w czwartek prowizorium budżetowe, gwarantujące finansowanie państwa do 1 marca, na dzień przed wygaśnięciem obecnego budżetu. Aby uniknąć tego, ustawę wciąż musi przyjąć Izba Reprezentantów, która ma się nią zająć jeszcze w czwartek.
Za ponownym przedłużeniem ubiegłorocznego budżetu - tym razem do 1 marca - zagłosowało 77 senatorów, zaś 18 było przeciwko (wszyscy to Republikanie). Projekt trafi teraz do Izby Reprezentantów, która jeszcze w czwartek ma nad nim głosować.
Jeśli nie zostanie przegłosowany i podpisany przez prezydenta przed końcem piątku, dojdzie do tzw. częściowego shutdownu, czyli zamknięcia ok. 1/5 instytucji państwowych. Fundusze dla reszty administracji obowiązują jeszcze do 2 lutego. W przypadku przyjęcia prowizorium, daty wygaśnięcia budżetu zostaną przesunięte odpowiednio do 1 i 8 marca. Ma to dać czas na uchwalenie przez Kongres pełnego budżetu do końca bieżącego roku fiskalnego (tj. do końca września).
Prowizorium przewiduje zwiększenie wydatków o 28 mld dolarów w odniesieniu do ubiegłego roku, choć wliczając w to inflację, stanowi to realne obcięcie wydatków.
Przeciwko kolejnemu prowizorium - już trzeciemu po wygaśnięciu budżetu wraz z początkiem października - opowiada się część kongresmenów z prawicowego skrzydła Partii Republikańskiej, domagających się głębokich cięć budżetowych. Niektórzy z nich sugerowali, że przegłosowanie go może doprowadzić do usunięcia Mike'a Johnsona ze stanowiska przewodniczącego Izby Reprezentantów. Taki los spotkał jego poprzednika Kevina McCarthy'ego po w uzgodnieniu kompromisu budżetowego z Demokratami pod koniec września ub.r.
Sam Johnson wcześniej zapowiadał, że nie zgodzi się na kolejną kontynuację budżetu, lecz ostatecznie zmienił stanowisko po uzyskaniu niewielkich ustępstw od Demokratów w sprawie cięć finansowania urzędu podatkowego (IRS).
Podobnie jak w przypadku wcześniejszych prowizoriów, nie obejmują one dodatkowych środków na pomoc Ukrainie. Negocjacje w tej sprawie wciąż trwają, lecz wedle zapowiedzi senatorów z obydwu partii, do głosowania nad pakietem dla Ukrainy może dojść już w przyszłym tygodniu.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)