Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 13 listopada 2024 19:10
Reklama KD Market

Hunter Biden nieoczekiwanie pojawił się podczas debaty nt. potępiającej go uchwały

Hunter Biden nieoczekiwanie pojawił się podczas debaty nt. potępiającej go uchwały
Hunter Biden fot. MICHAEL REYNOLDS/EPA-EFE/Shutterstock

Syn prezydenta USA Hunter Biden nieoczekiwanie pojawił się na wysłuchaniu komisji ds. nadzoru Izby Reprezentantów, dotyczącego projektu uchwały, potępiającej go za zignorowanie wezwania do stawienia się przed komisję. Przyjście Bidena spowodowało chaos i oskarżenia o urządzanie "politycznego cyrku" w Kongresie.

Komisja ds. nadzoru, która prowadzi dochodzenie w sprawie procedury impeachmentu prezydenta, obradowała w środę nad projektem potępiającym Huntera Bidena za zlekceważenie wezwania do złożenia zeznań i kierującym do prokuratury wniosek o postawienie mu zarzutów. Tuż po rozpoczęciu wysłuchania na salę wszedł sam Biden, wywołując zamieszanie i gwałtowne reakcje polityków obu stron.

Kongresmenka Republikanów Nancy Mace stwierdziła, że syn prezydenta "napluł w twarz" Kongresowi i dodała, że "nie ma jaj". Jej koleżanka partyjna Marjorie Taylor Greene nazwała go tchórzem i oskarżyła go o urządzanie "cyrku", kiedy kilka minut po pojawieniu się, Biden jr wstał i wyszedł z sali tuż przed jej wystąpieniem. Kongresmen Demokratów Jared Moskowitz wniósł z kolei, by udzielić głosu Bidenowi, lecz nie zgodził się na to żaden z polityków prawicy.

Republikanie domagają się postawienia synowi prezydenta zarzutów za to, że zignorował wezwanie do stawienia się przed komisję prowadzącą śledztwo ws. impeachmentu swojego ojca i zamiast tego w dzień planowanego wysłuchania zorganizował konferencję prasową na schodach przed Kapitolem.

W środę prawnik Bidena Abbe Lowell zarzucił Republikanin, że używają jego klienta jako "pałki" przeciwko swojemu ojcu. Dodał, że Hunter był gotowy do złożenia zeznań podczas publicznego wysłuchania - jak pierwotnie oferował szef komisji James Comer - lecz nie chciał tego zrobić za zamkniętymi drzwiami ze względu na obawy o wybiórcze wykorzystywanie jego wypowiedzi przez polityków.

Prowadzone przez Comera śledztwo dotyczy rzekomej korupcji prezydenta Bidena i jego rodziny w związku z zagraniczną działalnością biznesową Huntera. Syn prezydenta powoływał się w nich na wpływy swojego ojca (w czasie, kiedy ten był wiceprezydentem i po opuszczeniu Białego Domu) lecz dotąd nie przedstawiono dowodów na to, by prezydent Biden brał udział w biznesie syna i faktycznie używał swoich wpływów.

Demokraci wytykali swoim przeciwnikom politycznym, że podobnie jak Biden zachował się szereg republikańskich kongresmenów, którzy odmówili złożenia zeznań przed komisją śledczą, badającą wydarzenia wokół szturmu na Kapitol. Za zlekceważenie wezwania tej samej komisji sąd skazał byłego doradcę prezydenta Trumpa, Steve'a Bannona, na cztery miesiące więzienia. Wyrok dotąd nie został wykonany, bo wciąż rozpatrywane jest złożone przez niego odwołanie od decyzji.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama