Ze wstępnych danych policyjnych wynika, że w 2023 r. w Chicago o kilkanaście procent spadła liczba zabójstw oraz strzelanin, jednak znacznie zwiększyła się liczba rabunków. Już drugi raz z rzędu Chicago zamknęło rok spadkiem przestępstw z użyciem broni palnej, jednak ogólny poziom przestępczości nadal pozostaje wyższy niż z czasów sprzed pandemii.
W pierwszy dzień nowego roku chicagowska policja opublikowała wstępne statystyki dotyczące przestępczości w 2023 r. Wynika z nich, że liczba ofiar strzelanin w całym mieście spadła o prawie 18 procent. O 12 procent spadła liczba morderstw w całym mieście. W 2022 r. było ich 709, a w 2023 r. – „tylko” 671. Warto jednak zauważyć, że liczba zabójstw w Chicago jest nadal wyższa niż przed pandemią. Według lekarza sądowego powiatu Cook. w 2019 r. było 521 morderstw.
Według policji, liczba przypadków carjackingu, czyli zbrojnych kradzieży pojazdów, spadła o 20 proc. Zwiększyła się za to o 19 proc. liczba „zwykłych” kradzieży samochodów.
Szokująco wysoki jest również wzrost liczby rabunków, który nastąpił w Chicago w minionym roku – o 23 proc. Ofiar rabunków w Chicago było o blisko 40 proc. więcej niż w 2022 r. Według University of Chicago Crime Lab więcej rabunków ma miejsce z użyciem broni. W 2019 r. broń palna była użyta w 40 proc. rabunków. W 2023 r. wskaźnik ten podskoczył do 60 proc.
Nie jest jasne, dlaczego liczba rabunków poszła w górę właśnie w Chicago, podczas gdy spadła w skali krajowej o ok. 9 proc.
Badacze z University of Chicago Crime Lab zwracają uwagę, że w tak dużym mieście jak Chicago 12-procentowy spadek liczby zabójstw można uznać za duży. Jednak świętując sukces nie można zapominać o ogromie pracy, która pozostała jeszcze do zrobienia.
Według raportu tej organizacji, opublikowanego pod koniec grudnia, czarnoskórzy mieszkańcy Chicago są 20 razy bardziej narażeni na padnięcie ofiarą przestępczości niż mieszkańcy rasy białej. Choć ta przepaść zmniejszyła się w ostatnich latach, nadal jest szokująco duża.
Eksperci podkreślają również, że spadek przestępczości z użyciem broni nastąpił w wielu amerykańskich miastach, dlatego jest zbyt wcześnie, by przypisywać go jakiejś konkretnej administracji.
(jm)