Po przejęciu władzy w Warszawie przez demokratyczną koalicję współpraca z Ameryką będzie bliższa – zapewnia w czwartkowej "Rzeczpospolitej" zastępca sekretarza stanu USA ds. europejskich James O’Brien.
"Rz" przypomina w rozmowie z Jamesem O’Brienem, że rząd PiS zawarł ogromne kontrakty na zakup broni w Stanach Zjednoczonych i u ich sojuszników. "Spotkał się pan z przedstawicielami nowych polskich władz. Odniósł pan wrażenie, że te kontrakty będą podtrzymane?" – pyta zastępcę sekretarza stanu USA ds. europejskich
"Tak! Nikt sobie nawet nie stawia takiego pytania, gdy idzie o te kontrakty" – odpowiada O’Brien.
Dodaje, że "to, co jest także istotne, to to, że mieliśmy do tej pory bardzo dobrą współpracę i wsparcie dla Ukrainy ze strony Polski i będziemy ją mieli nadal ze strony nowego rządu".
Gazeta zapytuje, czy z optymizmem "odnosi się także do kontraktów energetycznych zawartych przez rząd PiS z USA?"
"Tak, jesteśmy i tu bardzo zadowoleni. Kontrakty są kontraktami i będą honorowane. Ważne, abyśmy wspólnie wypracowali trwałe, przyjazne dla środowiska rozwiązania energetyczne. Małe reaktory atomowe, które mają dostarczyć amerykańskie koncerny, są zaś kluczowym elementem dobrego miksu energetycznego" – odpowiada zastępca sekretarza stanu.
Podkreśla, "że współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa między Polską i USA była zawsze bardzo bliska, niezależnie od tego, jaka była amerykańska administracja i jaki polski rząd".
"Dziś bardzo chcemy, aby Polska była liderem w Unii Europejskiej. A to jest przecież zdeklarowanym celem nowego rządu. To nas napawa otuchą. Chcielibyśmy też, aby Polska miała bliskie relacje ze wszystkimi sąsiadami. I to też jest oficjalnym celem tego rządu. A przywiązanie do rządów prawa, wolności słowa, praw człowieka to wartości, które są dla nas ważne. Więc i to napawa nas optymizmem" – mówi O’Brien. (PAP)
Autor: Wojciech Kamiński