Redakcja
Były gracz NFL Sergio Brown nie przyznał się 6 grudnia do zarzutów morderstwa pierwszego stopnia i zatajenia okoliczności zabójstwa jego matki. Następne przesłuchanie sądowe ma się odbyć 24 stycznia.
Ciało 73-letniej Myrtle Brown, która mieszkała razem ze swoim 35-letnim synem Sergio Brownem, zostało znalezione 16 września niedaleko strumienia w Maywood, około 12 mil (19 km) na zachód od Chicago.
Biuro lekarza sądowego powiatu Cook stwierdziło, że kobieta zmarła na skutek urazu mechanicznego zadanego tępym narzędziem. Śmierć uznano za zabójstwo.
Brown został aresztowany w San Diego 10 października po deportacji z Meksyku i ekstradycji dwa tygodnie później do Illinois. Przyznał się, że wyjechał do Meksyku z rzeczami matki. Prokuratura ustaliła, że kilka dni po śmierci matki syn korzystał w Meksyku z jej karty kredytowej.
Prokuratorzy twierdzą ponadto, że śledczy odkryli podobieństwa między próbkami DNA spod paznokci Myrtle Brown z materiałem genetycznym na szczoteczce do zębów w sypialni Sergio Browna. Jego winie zaprzeczył obrońca publiczny Robert Fox, mówiąc, że nikt nie był świadkiem zbrodni. „Nie ma bezpośrednich dowodów. To są tylko poszlaki” – oświadczył Fox w sądzie podczas przesłuchania w sprawie zatrzymania Browna w październiku.
Brown rozpoczął karierę sportową w Proviso East High School. Następnie grał w zespole uniwersyteckim Notre Dame. W zawodowej NFL występował w New England Patriots, Jacksonville Jaguars, Indianapolis Colts i Buffalo Bills.
(DC)
