Wszyscy członkowie NATO uznają, że wspieranie Ukrainy to nie tylko rzecz właściwa, ale też leży w ich własnym interesie - powiedział w środę sekretarz stanu USA Antony Blinken po zakończeniu spotkania ministrów spraw zagranicznych państw Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli.
"Nie usłyszałem nic, co wskazywałoby na zmęczenie czy chęć wycofywania się (ze wspierania Ukrainy). Wręcz przeciwnie - (widzę) determinację do kontynuowania (tych działań). Każdy sojusznik w NATO - w tym USA - zdaje sobie sprawę z tego, że to nie tylko kwestia robienia rzeczy właściwych, ale też własnego interesu" - zadeklarował Blinken na konferencji prasowej.
"Jeśli pozwolimy krajowi takiemu jak Rosja, by działał bezkarnie, zmieniał granice siłą, decydował i dyktował, jaka ma być przyszłość innego państwa; i jeśli to się będzie dziać bezkarnie, to mamy otwarty sezon łowiecki. Każdy potencjalny agresor, w każdym miejscu na świecie wyciągnąłby z tego wnioski dla siebie" - podkreślił szef amerykańskiej dyplomacji.
Blinken poinformował także, że w najbliższych dniach, podczas wizyty w Izraelu, będzie sondował, czy tymczasowe zawieszenie broni pomiędzy Tel Awiwem i palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas, które pozwoliło na uwolnienie części zakładników Hamasu, może zostać przedłużone. Jak podkreślił, dalsze przerwy w działaniach wojennych oznaczałyby wyjście na wolność większej liczby zakładników i dostarczenie pomocy humanitarnej do Strefy Gazy.
"To oczywiste, że tego chcemy. Myślę, że jest to również coś, czego chce Izrael" - podkreślił Blinken.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)