Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 07:51
Reklama KD Market

Śmierć na życzenie

Śmierć na życzenie
(fot. Depositphotos)

Za kilka miesięcy w Kanadzie ponownie rozszerzone zostaną uprawnienia do eutanazji – tym razem dla osób, które cierpią na choroby psychiczne. Należy przy tym rozgraniczyć dwa pojęcia. Eutanazja bez asysty lekarzy działających w ramach obowiązującego prawa pozostaje nielegalna na całym świecie. Legalny jest natomiast w kilkunastu krajach proces usankcjonowanego przez lekarzy przyśpieszania zgonu ludzi nieuleczalnie chorych i niezwykle mocno cierpiących...

Pomoc dla cierpiących

Jednak w Kanadzie jest nieco inaczej. Według najnowszych statystyk liczba mieszkańców tego kraju poddawanych eutanazji jest najwyższa na świecie w związku z poszerzaniem dostępu do kontrowersyjnej procedury. Kanada jest obecnie najbardziej liberalnym miejscem na świecie dla osób poszukujących pomocy medycznej przy umieraniu, czyli MAID (Medical Assistance in Death), bo takiego terminu używa się w kanadyjskim ustawodawstwie.

We wrześniu 2021 roku Rosina Kamis, 41-letnia kobieta z Malezji, została poddana eutanazji zgodnie z kanadyjskimi przepisami. Rosina powiedziała lekarzom, że starała się o zgodę eutanazję, by położyć kres cierpieniom powodowanym fibromialgią, którą zdiagnozowano u niej, gdy miała 20 lat. Głównym symptomem tej choroby są dotkliwe bóle w wielu częściach ciała. Jednak w rozmowach z przyjaciółmi oraz w dziesiątkach filmików, e-maili i rozmów telefonicznych Rosina dała jasno do zrozumienia, że tak naprawdę szukała śmierci jako ucieczki od biedy i izolacji, z którymi borykała się na co dzień. Innymi słowy, chciała zakończyć swoje życie z powodów, które mogły nie mieć nic wspólnego z jej zdrowiem.

Z kolei Mitchell Tremblay, 41-letni mężczyzna z Guelph w Ontario, planuje złożyć wniosek o wydanie zgody na eutanazję, gdy tylko w życie wejdą nowe przepisy dotyczące osób chorych psychicznie. Jego zamiar budzi jednak wiele kontrowersji. Po pierwsze, nie wiadomo, na ile sam zainteresowany w pełni kontroluje swoje decyzje. Po drugie zaś, niezależnie od jego stanu mentalnego z pewnością nie jest to przypadek osoby cierpiącej z powodu nieuleczalnej choroby.

Współczesne społeczeństwo stoi przed wieloma etycznymi i moralnymi dylematami związanymi z kwestią eutanazji. Debaty na ten temat obejmują różne aspekty, takie jak etyka medyczna, prawa pacjenta, wartości społeczne oraz przekonania religijne. Jednym z kluczowych argumentów zwolenników eutanazji jest tzw. autonomia pacjenta i jego prawo do decydowania o własnym życiu. Twierdzą oni, że w przypadku nieuleczalnych chorób lub przewlekłego cierpienia pacjent powinien mieć możliwość wyboru czasu zakończenia życia, gdy żadne inne środki nie przyniosą ulgi.

Natomiast przeciwnicy eutanazji często opierają swoje argumenty na wartościach etycznych i religijnych. Niektórzy uważają, że tylko Bóg ma prawo decydować o życiu i śmierci, a akty eutanazji są sprzeczne z fundamentalnymi zasadami moralnymi. Inni obawiają się, że legalizacja eutanazji może prowadzić do nadużyć i szeregu potencjalnych problemów, takich jak presja społeczna na osoby starsze lub chore, by zakończyły swoje życie.

Samobójstwo z asystą

W wielu krajach, które zezwalają na eutanazję, istnieją ścisłe regulacje i procedury, które mają na celu zapobieganie takim nadużyciom. Przykładowo, Holandia i Belgia zezwalają na eutanazję pod pewnymi warunkami, takimi jak nieuleczalna choroba, niezwykłe cierpienie oraz świadoma i dobrowolna zgoda pacjenta. Jednak nawet w tych krajach debaty na temat granic legalnej eutanazji są nadal intensywne. Tymczasem liberalne przepisy kanadyjskie zdają się sprzyjać możliwościom występowania wielu nieprawidłowości.

Eutanazja jest obecnie nielegalna we wszystkich pięćdziesięciu stanach USA. Jednak samobójstwo przy asyście lekarzy jest możliwe w stanach: Waszyngton, Kalifornia, Kolorado, Oregon, Vermont, Nowy Meksyk, Maine, New Jersey, Hawaje oraz w Waszyngtonie DC. W 1870 roku Samuel Williams po raz pierwszy zaproponował użycie środków znieczulających i morfiny w intencji celowego kończenia życia pacjentów. Przez następne 35 lat w Stanach Zjednoczonych toczyły się debaty na temat eutanazji, których efektem było przyjęcie w 1906 roku w Ohio ustawy legalizującej tę procedurę, ale ostatecznie postanowienie to zostało unieważnione. Poparcie dla eutanazji w Stanach Zjednoczonych ponownie osiągnęło swój szczyt w latach trzydziestych XX wieku, a potem znacznie osłabło w czasie II wojny światowej i po niej.

Od pewnego czasu istnieje też dodatkowy problem. W wyniku znacznych postępów w medycynie możliwe jest dziś utrzymywanie przy życiu ludzi, którzy bez specjalnej aparatury nie byliby w stanie przetrwać. Rośnie zatem potrzeba zdefiniowania granic, w jakich możemy zgodzić się na zakończenie życia w imię litości i szacunku dla godności ludzkiej, a kiedy jest to naganne. Liczni mieszkańcy USA są w ostatnich latach zachęcani do tego, by sporządzali tzw. living wills, czyli dokumenty precyzujące, w jakich okolicznościach dana osoba nie chce być sztucznie podtrzymywana przy życiu. Jest to jednak problem, gdyż dla wielu ludzi, w tym również lekarzy, odłączenie kogoś od wspierającej życie aparatury to też eutanazja, tylko w innej formie.

W raporcie z 1983 roku sporządzonym przez Prezydencką Komisję ds. Studiów nad Problemami Etycznymi w Medycynie, zatytułowanym „Decyzja o rezygnacji z życia – podtrzymywanie leczenia” komisja podtrzymała w swoich ustaleniach wniosek, że rezygnacja z terapii podtrzymującej życie jest moralnie akceptowalna. Nie rozwiało to jednak wszystkich wątpliwości, a wielu lekarzy w Stanach Zjednoczonych obawia się, że prędzej czy później liberalne ustawodawstwo kanadyjskie dotyczące eutanazji dotrze również do nas i stanie się przedmiotem wieloletnich sporów w sądach różnego szczebla.

Andrzej Heyduk

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama