Victor Wembanyama uchodzi za największy talent w NBA od 20 lat, kiedy do ligi dołączył LeBron James. Gra 19-letniego francuskiego koszykarza San Antonio Spurs będzie przyciągała uwagę od samego początku rozpoczynającego się we wtorek sezonu 2023/24.
Na pytanie, co jest w Wembanyamie tak niezwykłego, najłatwiej odpowiedzieć – wszystko. W pierwszej kolejności w oczy rzuca się jego sylwetka. Ma 223 cm wzrostu, czyli jest wyraźnie wyższy od Marcina Gortata (211 cm) czy nawet legendarnego Shaquille'a O'Neala (216 cm), ale znacznie od nich szczuplejszy.
Prawdziwe zdziwienie wywołuje jednak jego sposób poruszania się. Wembanyama jest bowiem niesamowicie zwinny. Patrząc na jego grę, ma się wrażenie, jakby oszukiwał prawa fizyki. Prowadzeniem piłki, dynamiką nie ustępuję typowym, znacznie niższym rozgrywającym. Wzrost, zasięg ramion i wyskok powodują, że jego rzuty praktycznie są nie do zablokowania.
Sam natomiast blokuje rzuty, których nikt inny by nie sięgnął. Koszykarze w starciu z nim czasem wydają się kompletnie zdezorientowani, bo nigdy wcześniej nie mierzyli się z kimś takim.
"Oglądaliśmy nagrania z nim, czytaliśmy o nim, słyszeliśmy, co wszyscy o nim mówili. Jednak zobaczyć go na żywo, to coś zupełnie innego. Tego nie da się opisać" - powiedział o Wembanyamie trener Miami Heat Erik Spoelstra.
Spurs jeden z przedsezonowych sparingów rozegrali właśnie z Heat. Wembanyama w 23 minuty zdobył 23 punkty, trafiając 9 z 10 rzutów za dwa punkty. Do tego dołożył po cztery zbiórki i asysty oraz trzy bloki.
W sobotę, w ostatnim sparingu, "Ostrogi" pokonały Golden State Warriors, a ozdobą była niespełna dwuminutowa sekwencja w pierwszej kwarcie, w trakcie której Wembanyama zanotował 10 punktów, dwa bloki i zbiórkę.
Nie brak głosów, że może zostać pierwszym w historii NBA debiutantem, który zdobędzie nagrodę dla najlepszego obrońcy.
Amerykańscy skauci Wembanyamę na oku mieli od dawna, ale wielu kibiców usłyszało o nim w październiku ubiegłego roku. Wówczas jego ówczesna francuska drużyna Metropolitans 92 rozegrała w Las Vegas dwa towarzyskie mecze z ekipą NBA G League Ignite – złożoną głównie z młodych graczy, którzy chcą w najbliższym czasie zasilić NBA.
Francuz najpierw zaliczył 37 punktów, pięć bloków i cztery zbiórki, a kilka dni później 35 pkt, 11 zbiórek i cztery bloki. W obu meczach trafił łącznie 22 z 44 rzutów z gry, w tym 9 z 18 za trzy punkty.
Po takich występach władze NBA zdecydowały się transmitować w internecie wszystkie ligowe mecze Metropolitans 92, co było decyzją bez precedensu. Ale było co podziwiać. Po rozgrywkach zasadniczych 2022/23 Wembanyama zdobył nagrodę MVP francuskiej ligi, a także dla najlepszego obrońcy. Był najlepszym strzelcem i najlepiej blokującym graczem sezonu. Nic dziwnego, że Spurs, mający pierwszy wybór w tegorocznym drafcie, zdecydowali się właśnie na niego.
San Antonio wydaje się być dla Wembanyamy miejscem idealnym. Doświadczony trener Gregg Popovich oszlifował już wiele talentów, także francuski. Pod jego skrzydłami jednym z najlepszych rozgrywających w NBA został Tony Parker.
Nie sposób przewidzieć, jak bardzo Wembanyama może się rozwinąć. Na ten moment wydaje się, że kluczowa będzie praca nad jego atletycznością i kondycją. Po intensywnych fragmentach gry wyraźnie bowiem potrzebuje odpoczynku, a sezon w NBA jest wyjątkowo wyczerpujący. Pole do poprawy jest też w rzutach za trzy punkty.
Barw Spurs broni też polski jedynak w NBA Jeremy Sochan, który do ligi dołączył rok temu. Pierwszy mecz sezonu 2023/24 "Ostrogi" rozegrają w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego. Podejmą w nim ekipę Dallas Mavericks.
(PAP)