Broniąca tytułu Argentyna, po dwóch golach Lionela Messiego, pokonała na wyjeździe Peru 2:0 w 3. kolejce eliminacji mistrzostw świata 2026 w strefie południowoamerykańskiej i z kompletem punktów prowadzi w tabeli. Kolejną wpadkę zaliczyła Brazylia, która uległa Urugwajowi 0:2.
Messi na październikowe zgrupowanie przyjechał z kontuzją i w piątkowym spotkaniu z Paragwajem (1:0) pojawił się na boisku w drugiej połowie. We wtorek w Limie znalazł się już w podstawowej jedenastce i poprowadził swój zespół do czwartego w eliminacjach zwycięstwa.
36-letni zawodnik Interu Miami zdobył oba gole - w 32. minucie ładnym uderzeniem po asyście Nicolasa Gonzaleza, a 10 minut później sfinalizował akcję po zagraniu Enzo Fernandeza. To jego 105. i 106. trafienie w narodowych barwach. Jednocześnie z 31 bramkami zdystansował Urugwajczyka Luisa Suareza w klasyfikacji strzelców mundialowych kwalifikacji w strefie CONMEBOL.
"Ten zespół jest naprawdę świetny i niemal w każdym występie ociera się o mistrzostwo. Po zdobyciu mistrzostwa świata jeszcze się rozwinęliśmy, gramy lepiej. Zyskaliśmy pewność siebie, luz, czujemy się silniejsi, jeszcze bardziej zjednoczeni. To wielka frajda być w tej drużynie" - ocenił Messi, który w drugiej połowie po raz trzeci posłał piłkę do siatki, ale po analizie VAR sędzia nie uznał gola z powodu spalonego.
Trener Lionel Scaloni podkreślił, że kluczem do sukcesu jest fakt, że cały zespół nadaje na tych samych falach ze swoim kapitanem.
"Od dawna drużyna dobrze rozumie Leo i dobrze rozumie się z nim. To przynosi korzyści zarówno jemu, bo czuje się komfortowo, jak i nam wszystkim. Mam nadzieję, że będzie z nami jeszcze długo, ponieważ wszyscy są szczęśliwi, widząc go obok na boisku" - powiedział szkoleniowiec, odnosząc się do sugestii, że Messi zakończy reprezentacyjną karierę przed MŚ w 2026 roku.
Argentyna z kompletem 12 punktów i bez straconej bramek wyraźnie prowadzi w tabeli. Po siedem mają Urugwaj, Brazylia, w których bezpośrednim starciu w Montevideo gospodarze wygrali 2:0, oraz dość niespodziewanie Wenezuela (3:0 z Chile).
"Canarihnos" październikowego okienka reprezentacyjnego nie zaliczą do udanych. Najpierw zremisowali z Wenezuelą (1:1), a we wtorek nie mieli wiele do powiedzenia w potyczce z Urugwajem. Bohaterem meczu był napastnik Liverpoolu Darvin Nunez, który zdobył gola i zaliczył asystę.
Tuż przed końcem pierwszej połowy kontuzji lewego kolana doznał gwiazdor gości - Neymar. 31-letni piłkarz saudyjskiego Al Hilal opuścił boisko z grymasem bólu i twarzą ukrytą w dłoniach, a stadion o kulach.
"Przeprowadziliśmy pierwsze badania, powtórzymy je jutro. Te 24 godziny będą kluczowe, zobaczymy, jak będzie reagować kolano, które jest mocno spuchnięte" - przekazał lekarz reprezentacji Brazylii Rodrigo Lasmar.
Po zwiększeniu liczby drużyn uczestniczących w mundialu z 32 do 48 ze strefy południowoamerykańskiej do turnieju finałowego kwalifikuje się bezpośrednio sześć drużyn, a siódma weźmie udział w barażu interkontynentalnym.
Mistrzostwa świata w 2026 roku odbędą się w USA, Kanadzie i Meksyku.
(PAP)