W Kanadzie, gdzie w polskich wyborach parlamentarnych i referendum głosowano w sobotę w 12 komisjach wyborczych, odnotowano bardzo wysoką frekwencję. W dziewięciu komisjach przekroczyła 90 proc.
Z danych przekazanych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że najwyższą frekwencję odnotowano w Kitchener, gdzie głosowało 94,43 proc. uprawnionych w wyborach do Sejmu i 93,76 proc. uprawnionych w wyborach do Senatu.
Najniższą frekwencję odnotowano w jednej z trzech komisji w Toronto, zorganizowanej w tym roku po raz pierwszy poza polskim konsulatem, gdzie frekwencja w wyborach do Sejmu wyniosła 89,28 proc., a do Senatu – 88,85 proc.
Najmniejsza z kanadyjskich komisji wyborczych, w Winnipeg w Manitobie, liczyła 248 wyborców na liście, a największa, jedna z dwóch komisji w Mississauga, 1831 wyborców. W dwóch komisjach w Mississauga było 3637 zarejestrowanych wyborców z prawie 12 tys. ogółem.
Na podstawie danych z komisji wyborczych wynika, że w Kanadzie oddano w wyborach do Sejmu 11 008 głosów ważnych na kandydatów z polskiego okręgu wyborczego nr 19.
5182 głosy (46,74 proc.) przypadły Prawu i Sprawiedliwości, 3568 (32,18 proc.) Koalicji Obywatelskiej, 688 głosów (6,25 proc.) Konfederacji, 623 glosy (5,66 proc.) Nowej Lewicy, 547 (4,97 proc.) Trzeciej Drodze, 352 głosy (3,19 proc.) KW Polska jest jedna, a 48 głosy (0,46 proc.) Bezpartyjnym Samorządowcom. PiS miał największe poparcie w Toronto, Mississauga, Kitchener, Winnipeg i w Edmonton. Koalicja Obywatelska miała najwięcej głosów w Ottawie, Montrealu, Vancouver i Calgary.
W wyborach do Senatu Polacy głosujący w Kanadzie oddawali głosy na kandydatów z okręgu wyborczego nr 44. Alicja Żebrowska uzyskała 5882 głosy, Adam Bodnar uzyskał 4942 głosów.
Alicja Żebrowska wygrała w komisjach w dwóch komisjach w Toronto, dwóch komisjach w Mississauga, Kitchener i Edmonton. Adam Bodnar miał przewagę w komisjach w Ottawie, Montrealu, jednej komisji w Toronto, Winnipeg, Vancouver i Calgary. (PAP)
Z Toronto Anna Lach