Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 10:00
Reklama KD Market

Podwójne życie Hudsona

Podwójne życie Hudsona
Rock Hudson (fot. Wikipedia)

Przez ponad trzy dekady Rock Hudson był jednym z najbardziej znanych hollywoodzkich aktorów. Naprawdę nazywał się Roy Harold Scherer Jr., a urodził się w Winnetce w stanie Illinois. Status gwiazdy zyskał dzięki swojej aparycji, charyzmie i umiejętnościom aktorskim. Dorastał w trudnych warunkach. Jego rodzice rozwiedli się, gdy miał osiem lat, a matka często zmieniała miejsce zamieszkania, co sprawiło, że Hudson zmieniał nieustannie szkoły. Pomimo tych trudności zdołał ukończyć szkołę średnią i podjąć pracę w fabryce samolotów. Jednak jego marzeniem zawsze było aktorstwo, w związku z czym przeniósł się do Los Angeles…

Nietypowy amant

Jego początki w „fabryce snów” nie były zbyt udane. Hudson pracował jako kierowca ciężarówki i kelner. Wszystko to zmieniło się z chwilą, gdy został zauważony przez tropiciela talentów, Henry’ego Willsona. Willson pomógł mu zdobyć pierwsze role filmowe i zmienił jego nazwisko na Rock Hudson. Na ekranach kin zadebiutował w 1948 roku w filmie Fighter Squadron, choć jego rola była niewielka. Jednakże szybko jego kariera nabrała tempa. W ciągu kilku następnych lat wystąpił w wielu filmach, a prawdziwą sławę przyniosła mu rola w filmie Magnificent Obsession z 1954 roku, w którym zagrał u boku Jane Wyman. Film ten stał się wielkim sukcesem.

Następnie Hudson wystąpił z innym wielkim aktorem tamtych czasów, Jamesem Deanem, w filmie Giant z 1956 roku. Rola ta przyniosła mu nominację do nagrody Oscara. W latach 50. i 60. Hudson wystąpił w wielu popularnych filmach, m.in. w Pillow Talk z Doris Day. Stał się gwiazdą komedii romantycznych i melodramatów, ale radził sobie dobrze również w innych gatunkach, takich jak westerny.

Jednak życie prywatne Hudsona było skomplikowane. Choć stał się jednym z najbardziej znanych amantów filmowych i wzdychały do niego tysiące kobiet, był homoseksualistą. Fakt ten przez wiele lat skrzętnie ukrywał, gdyż w tamtych czasach homoseksualizm był tematem tabu. W 1955 roku poślubił swoją agentkę, Phyllis Gates, ale małżeństwo zakończyło się rozwodem zaledwie po trzech latach. Spekulowano, że miał liczne romanse ze znanymi aktorkami, ale w rzeczywistości były to tylko plotki.

Śmiertelny wirus

W 1984 roku aktor ogłosił publicznie, że jest zarażony wirusem HIV, co jednocześnie oznaczało, iż przyznał się do swojej orientacji seksualnej. W latach 80. na AIDS nie było jeszcze żadnej skutecznej kuracji, a zatem los Hudsona był w zasadzie przesądzony. Jego choroba szybko postępowała i Hudson zmarł w 1985 roku w wieku 59 lat. Jego śmierć była wielkim ciosem dla fanów i dla całego przemysłu rozrywkowego. Jednak jego otwartość w kwestii AIDS pomogła zmienić sposób, w jaki Amerykanie myśleli o tej chorobie. Aktor stał się w pewnym sensie „twarzą AIDS” w USA. Jego śmierć zwiększyła świadomość na temat choroby i zapoczątkowała zbiórki pieniędzy na rzecz jej ofiar.

Sześć lat po odejściu Hudsona w Anglii zmarł na AIDS wokalista zespołu rockowego Queen, Freddy Mercury. On również stał się symbolem tej choroby i otwartości dotyczącej homoseksualizmu. Obaj byli znani na całym świecie i obaj postanowili, że nie będą ukrywać tego, co się z nimi działo. Mimo że śmierć Hudsona pomogła w walce z AIDS, kwestia tego, czy jego odejście naprawdę coś zmieniło w Hollywood, pozostaje dyskusyjna. Niektórzy twierdzą, że nadal wielu aktorów i aktorek ukrywa swoje orientacje seksualne w obawie przed negatywnymi skutkami dla ich karier.

Spokojny i pełen lęku

Podwójne życie gwiazdy stało się inspiracją do filmu dokumentalnego Stephena Kijaka pt. Rock Hudson: All That Heaven Allowed, który został zaprezentowany na kanale HBO w czerwcu tego roku. Dokument przedstawia najciekawsze fragmenty z ponad 35-letniej kariery Hudsona, zawiera także nowe wywiady z przyjaciółmi i byłymi partnerkami gwiazdy. Z filmu wynika jedno – Hudson był wzorcem niezachwianego spokoju a zarazem pewnej bojaźliwości.

Przyznał między innymi, że jako dziecko nie odważył się mówić o swoich aktorskich marzeniach w obawie, że zostanie skrytykowany i nazwany maminsynkiem. Kiedy plotki na jego temat wypłynęły w formie artykułów w czasopismach, w których domagano się wyjaśnienia, dlaczego nie znalazł jeszcze żony, jego przebiegły agent Willson zadbał o to, by wszelkie doniesienia na temat jego podopiecznego nigdy się mocno nie zakorzeniły. To z jego inspiracji Rock poślubił Gates, gdyż miało to skutecznie wyciszyć plotki.

Przed diagnozą AIDS Hudson był wieloma osobami na raz: przystojniakiem, uprzejmą gwiazdą komedii romantycznych i wszechstronnym Mr America. Aktorka i historyczka filmu Illeana Douglas po raz pierwszy zetknęła się z Hudsonem w komediach, które nakręcił z Doris Day: „W jego świecie wyglądało na to, że wszyscy mają na sobie fantastyczne ubrania i wszystko w końcu się układa, czyli dobrze się kończy. Sekret jego atrakcyjności polegał na tym, że zdawał się rozumieć kobiety lepiej niż ich mężowie. Był przystojny, męski, zabawny, charyzmatyczny i potrafił tańczyć cha-chę. I nigdy nie był brutalem. Flirtował z kobietami, ale robił to w bardzo dżentelmeński sposób”.

O Hudsonie nikt nigdy nie mógł powiedzieć złego słowa. Wspomina się czasami o jego lojalności wobec Partii Republikańskiej, ale jego poglądy polityczne były dość skomplikowane. W 1973 roku dołączył do grupy celebrytów występujących przeciwko Marlonowi Brando, który odmówił przyjęcia Oscara za rolę w Ojcu chrzestnym w ramach protestu przeciwko traktowaniu rdzennych Amerykanów przez Hollywood. – Aktorzy mogą wskakiwać na trybunę” – powiedział wówczas Hudson – ale myślę, że często najbardziej wymowne jest milczenie.

Andrzej Heyduk

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama