Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 11:42
Reklama KD Market

Niespełnione pragnienia

Niespełnione pragnienia
Sophie Turner (fot. Nina Prommer/EPA/Shutterstock)

Sophie Turner w ciągu pięciu lat osiągnęła coś, na co wiele aktorek pracuje latami: sukces! Już w 2011 roku zdobyła niebywałą popularność dzięki roli Sansy Stark w Game of Thrones. Wręcz dorastała na planie jednego z najbardziej kultowych seriali XXI wieku. Tam nawiązała pierwsze przyjaźnie i przeżywała osobiste dramaty, zaburzenia odżywiania, epizody depresyjne. Uznano, że to spowodowało, iż aktorka musiała wcześniej dorosnąć. Tylko nikt nie wie, jakim to się odbyło kosztem...

Co poszło nie tak?

Pięć lat później Sophie dołączyła do uniwersum X-Menów, hitowej serii filmów o super bohaterach, gdzie wcieliła się w młodszą wersję Jean Grey. W czasie, kiedy jej rówieśnicy korzystali z życia, ona pracowała i musiała znosić niewybredne komentarze pod swoim adresem.

Dziś mówi dziennikarzowi The Times: „Wolałabym, żeby moje dorastanie nie przebiegało na oczach całego świata. Byłabym znacznie zdrowsza psychicznie, gdyby moje życie nie było dokumentowane, odkąd skończyłam trzynaście lat”. Ma 27 lat, męża i dwie córeczki, a przed sobą… rozwód. Co poszło nie tak?

Początkowo media szanowały jej związek z muzykiem Josephem Jonasem. Fani cieszyli się, kiedy pojawiały się informacje o narodzinach ich kolejnych córek: Willi Jonas w 2020 i dwa lata później kolejnej. Nic nie zapowiadało rozstania, dlatego kiedy okazało się, że 5 września 2023 roku Joe Jonas złożył pozew o rozwód w sądzie hrabstwa Miami Dade na Florydzie – trudno było uwierzyć, że to ma miejsce. Fani wciąż liczą, że para się opamięta dla dobra swojego i swoich dzieci.

Na skraju samobójstwa

Urodziła się jako Sophie Belinda Turner 21 lutego 1996 roku w Northumpton w Wielkiej Brytanii. Miała brata bliźniaka, który zmarł będąc jeszcze w łonie matki. Dwa lata po jej przyjściu na świat rodzina Turnerów z małą Sophie i jej starszym bratem przeniosła się do Chesterton w hrabstwie Warwick. Przyszła gwiazda kina wychowywała się w dużym, pięknym domu w edwardiańskim stylu, położonym w malowniczej okolicy Leamington Spa.

Matka aktorki, Sophie Turner, była z wykształcenia przedszkolanką i dużo czasu spędzała z dziećmi. Ojciec, Andrew, był skupiony na prowadzeniu biznesu, zajmował się dystrybucją palet. W Warwick dziewczynka uczęszczała do szkoły podstawowej a po ukończeniu 11 lat rozpoczęła naukę w King’s High School. Dołączyła wraz z bratem do Playbox Theatre Company i zaczęła dostawać pierwsze role. Trzy lata później obsadzono ją w roli rudowłosej Sansy z rodu Starków w kultowym serialu Game of Thrones, będącym adaptacją sagi A Song of Ice and Fire autorstwa George’a R.R. Martina. Zagrała we wszystkich ośmiu sezonach.

Początkowo jest tam zwykłą, żyjącą w dawnych czasach nastolatką marzącą o adoratorach, książętach z bajki i życiu w bogactwie. Tylko że serial realizowano tu i teraz, w świecie tabloidów i social mediów. W 2019 roku Turner wystąpiła w programie Dr. Phila, gdzie podzieliła się problemami, z jakimi zmagała się przez większość kariery. Ujawniła między innymi, że nie radziła sobie z komentarzami na temat wyglądu i zdolności aktorskich. W mediach społecznościowych internauci nie szczędzili jej niemiłych słów dotyczących wagi.

Równie często była postrzegana przez pryzmat odgrywanej przez nią postaci. Kiedy decyzje Sansy Stark nie przypadły do gustu widzom, niezadowolenie rozładowywali właśnie na niej. Wszystko to sprawiło, że w wieku 17 lat Sophie miała problem ze wstaniem z łóżka i wyjściem z domu. Kiedy jej przyjaciele wyjechali uczyć się po różnych uniwersytetach, ona nadal mieszkała z rodzicami i czuła się bardzo samotna. Na planie odnalazła wsparcie w Maisie Williams, wcielającej się w postać Arii Stark.

Niestety wspólne negatywne doświadczenia związane z obsesyjnym zainteresowaniem mediów doprowadziły je obie do destruktywnych zachowań. Z depresją zmagała się też Maisie. Serialowa siostra Sansy, a prywatnie przyjaciółka, próbowała dwukrotnie popełnić samobójstwo. Turner otwarcie mówi o terapii, którą podjęła, by przestać myśleć o odebraniu sobie życia: – Każdy potrzebuje terapii, zwłaszcza gdy ludzie ciągle ci mówią, że nie jesteś wystarczająco dobra. Myślę, że trzeba mieć kogoś, z kim możesz porozmawiać i kto pomoże ci przez to przejść.

Szukając wsparcia

W niedawnej rozmowie z Jessicą Chastain dla portalu The Cut, Turner odniosła się do kręcenia drastycznych scen. Na przykład śmierć jej serialowego ojca czy gwałt na granej przez nią bohaterce – tę scenę musiała odegrać w wieku 19 lat. Opowiedziała o tym, jak szukała sposobu na radzenie sobie z presją, stresem i strachem wynikającymi z nagrywania takich ujęć. A radziła sobie tak jak umiała.

Na początku nie rozumiała sensu pewnych scen, ale miała przy sobie mamę, która ją wspierała i była łącznikiem z normalnym światem. Potem, kiedy już była starsza, między ujęciami tańczyła, śpiewała, rozmawiała z ekipą. – Pomocne było bycie wśród ludzi, którzy też chcą sobie z tym poradzić – zwierzyła się koleżance po fachu. Jednocześnie przyznała: – Gdzieś kiedyś po drodze pojawią się u mnie pewne objawy traumy.

Przez ostatnie lata dużym wsparciem dla aktorki był jej mąż Joe Jonas. Zaczęli się spotykać, kiedy ona miała lat 20 a on 27. W wywiadzie dla magazynu Harper’s Bazaar UK aktorka zdradziła, że poznali się dzięki Instagramowi, choć już wcześniej wspólni znajomi próbowali ich ze sobą zeswatać. Jonas i Turner obserwowali swoje profile i pewnego dnia Joe wysłał jej prywatną wiadomość (tzw. DM, czyli Direct Mail), czego ona się nie spodziewała.

Sophie uznała Joe za najzabawniejszą i najbardziej pozytywną osobę, jaką poznała. Para zaręczyła się 15 października 2017 roku, a radosną nowinę przekazała fanom właśnie za pośrednictwem Instagrama. Joe wrzucił zdjęcie pierścionka zaręczynowego z podpisem „She said yes”. Zdjęcie natychmiast udostępnili na swoich profilach bracia Jonasa. Fanów z pewnością zaskoczyć mógł oryginalny pierścionek, jaki Joe podarował Sophie. Mimo prostej formy był on wart, zdaniem ekspertów, około 25-30 tysięcy dolarów.

Podwójny ślub…

Sophie i Jon mają za sobą nie jeden, a dwa śluby. Pierwszy wzięli w maju, tuż po gali Billboard Music Awards 2019. Po uroczystości para udała się wraz z przyjaciółmi do Little White Wedding Chapel w Las Vegas, gdzie powiedzieli „tak” przed sobowtórem Elvisa Presleya. Druga ceremonia miała miejsce w lipcu 2019 roku w Château de Tourreau, zabytkowym zamku nieopodal prowansalskiej miejscowości Sarrians we Francji. Na tę okoliczność Sophie założyła suknię z trenerem, długimi rękawami i koronkowym wykończeniem oraz delikatnym welonem. Bajkową kreację zaprojektował Nicolas Ghesquière, dyrektor kreatywny domu mody Louis Vuitton, której aktorka jest ambasadorką. Joe wybrał klasyczny czarny smoking.

W pierwszych wywiadach aktorka mówiła, że dzięki optymizmowi i pogodzie ducha męża nie odczuwa różnicy wieku między nimi, tym bardziej że ona sama czuje się starszą niż faktycznie jest. Turner na łamach magazynu Rolling Stone przyznała, że jej stan psychiczny i ogromny stres wynikający z wczesnych etapów kariery aktorskiej sprawiły, że na początku związek z Jonasem omal się nie rozpadł. Wówczas uratowała go tylko ogromna dojrzałość wokalisty.

… i pojedynczy rozwód

Dziś wydaje się, że związek pary należy już jednak do przeszłości. W dokumentach rozwodowych wokalista miał wskazać, że jego małżeństwo jest „bezpowrotnie rozbite”. Stwierdził także, iż pragnie podziału w opiece nad dwiema córkami, zaznaczając jednak, że dziewczynki mieszkają głównie z nim. Para wydała wspólne oświadczenie, potwierdzające informację o rozwodzie. A w mediach zawrzało.

Informator Daily Mail doniósł, że „Sophie uważa, iż po Game of Thrones jej życie utknęło w martwym punkcie. Odkąd pojawiły się dzieci, czuje się uwięziona. Jest jedyną osobą w swoim wąskim gronie przyjaciół, która jest mężatką z dwójką dzieci. Teraz chce nadrobić czas, który straciła jako młoda osoba. On [Joe – przyp. red.] chce bardziej ustatkowanego życia, ale ona nie jest na to gotowa, bo czuje, że nigdy nie miała nawet życia nastolatki czy wczesnej dorosłości”.

Tylko czy można nadrobić stracony czas?

Małgorzata Matuszewska

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama