Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 08:22
Reklama KD Market

Magiczna kula

Magiczna kula
Krótko przed zamachem (fot. Wikipedia)

Paul Landis do dziś pamięta pierwszy strzał. Przez chwilę miał nadzieję, że może to tylko petarda lub przebita opona. Potem padł kolejny strzał. I jeszcze jeden. Prezydent John F. Kennedy został śmiertelnie raniony. Dziś, 60 lat później, 88-letni Landis, jeden z agentów Secret Service, znajdujący się zaledwie kilka kroków od prezydenta JFK, po raz pierwszy opowiedział swoją historię. W kluczowym aspekcie jego relacja różni się od wersji oficjalnej. To może zmienić rozumienie wydarzeń, do których doszło w 1963 roku na Dealey Plaza w Dallas...

Pocisk w limuzynie

Przez większość minionych lat Landis uciekał od historii, próbując zapomnieć o tym fatalnym momencie. Nie śledził prac specjalnej komisji Warrena, która badała okoliczności zamachu. Nie był też i nadal nie jest zwolennikiem teorii spiskowych dotyczących śmierci prezydenta. Jest przekonany, że jedynym zamachowcem był Lee Harvey Oswald, choć motywy jego działania pozostają do dziś niejasne. Ostatecznie Landis postanowił opowiedzieć swoją wersję wydarzeń, ponieważ zauważył, że oficjalne relacje zawierają szczegóły niezgodne z jego wspomnieniami. Dotyczy to przede wszystkim tak zwanej „magicznej kuli”.

Z raportu komisji Warrena można się dowiedzieć, że jeden z pocisków wystrzelonych przez zamachowca przeszył gardło prezydenta, a następnie trafił w siedzącego przed nim gubernatora Teksasu, Johna Connally’ego. W jakiś sposób kula raniła gubernatora w plecy, klatkę piersiową, nadgarstek i udo. Ponieważ wydawało się niewiarygodne, by jedna kula mogła wyrządzić takie szkody, nazwano ją magiczną. Śledczy doszli do swoich wniosków częściowo dlatego, że kula ta została znaleziona na noszach, na których leżał Connally w szpitalu Parkland Memorial. Założyli więc, że wypadła z rany podczas prób ratowania życia gubernatora. Jednak Landis, z którym Komisja Warrena nigdy nie rozmawiała, twierdzi, że tak nie było.

W rzeczywistości to on znalazł kulę, tyle że nie na noszach Connally’ego, ale w prezydenckiej limuzynie, gdzie leżała za siedzeniem, które zajmował JFK. W chwili zamachu Landis jechał wraz z trzema innymi agentami na stopniach samochodu podążającego tuż za pojazdem prezydenckim. Gdy zorientowano się, że Kennedy jest ciężko ranny, cała kawalkada pomknęła do szpitala i po przybyciu tam Landis zauważył pocisk w limuzynie. Podniósł go, a następnie – z powodów, które nawet dla niego samego wydają się niejasne – wszedł do szpitala i położył nabój obok Kennedy’ego, na jego noszach, zakładając, że pomoże to lekarzom w zrozumieniu, co się dokładnie wydarzyło.

– W szpitalu nie było nikogo, kto mógłby zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Wszyscy agenci, którzy tam byli, skupiali się na prezydencie – mówi Landis. Choć nie jest specjalistą do spraw balistyki, wysuwa teorię, że kula trafiła Kennedy’ego w plecy, ale z jakiegoś powodu nie wbiła się zbyt głęboko w ciało, w związku z czym wypadła na siedzenie, zanim ciało prezydenta zostało wyjęte z limuzyny. Natomiast w szpitalu pocisk prawdopodobnie przypadkowo znalazł się obok Connally’ego, gdy jego nosze stykały się z noszami Kennedy’ego.

Dwóch zamachowców?

Jeśli wspomnienia Landisa są zgodne z prawdą, podważa to jedną z zasadniczych tez komisji Warrena. Śledczy ustalili, że kule zostały wystrzelone z jednego pistoletu, karabinu C2766 Mannlicher-Carcano, znalezionego na szóstym piętrze magazynu podręczników szkolnych w Dallas. Jeśli jednak „magiczny pocisk” ugodził w plecy tylko Kennedy’ego, a kilka sekund później Connally został zraniony inną kulą, niemal pewne jest to, iż naboje te zostały wystrzelone z dwóch różnych karabinów, przez dwóch różnych zamachowców.

James Robenalt, prawnik z Cleveland i autor kilku książek historycznych, ujmuje to tak: – Jeśli to, co mówi Landis, jest prawdą, w co wierzę, prawdopodobnie ponownie otworzy się kwestia drugiego strzelca. Jeśli bowiem kula, którą znamy jako magiczną, zatrzymała się w plecach prezydenta Kennedy’ego, oznacza to, że główna teza raportu Warrena, czyli teoria pojedynczego pocisku, jest błędna. Oswald nie mógł w tak krótkim czasie ponownie załadować swojej broni i oddać strzału do Connally’ego.

Landis w ostatnich latach opowiedział swoją historię kilku kluczowym ludziom, w tym Lewisowi C. Merlettiemu, byłemu dyrektorowi Secret Service. Merletti, który przyjaźni się z Paulem od dziesięciu lat, nie wie, co sądzić o jego relacji: – Trudno orzec, czy ta historia jest prawdziwa, czy nie, ale wiem, że agenci, którzy byli tam tamtego dnia, przez lata dręczyli się tym, co się stało – powiedział w wywiadzie.

Trzeba wspomnieć o tym, że tuż po zamachu Landis złożył zeznania, które nie są zgodne z jego obecną opowieścią. Po pierwsze, wtedy nie wspomniał o znalezieniu kuli i zeznał, że słyszał tylko dwa strzały. Nie wspomniał też o wejściu do sali urazowej szpitala, do której zabrano Kennedy’ego, pisząc, że pozostał na zewnątrz przy drzwiach. Landis twierdzi dziś jednak, że raporty, które wtedy złożył, zawierały błędy, ponieważ był w szoku, nie spał przez pięć dni i koncentrował się na pomaganiu Jacqueline Kennedy.

Gerald Posner, autor książki Case Closed z 1993 roku, wyraził swoje wątpliwości. Chociaż nie kwestionuje szczerości Landisa, jest zdania, że pamięć ludzka na ogół nie poprawia się z biegiem czasu i że dzisiejsze relacje byłego agenta mogą być błędne. Clint Hill, legendarny agent Secret Service, który wdrapał się na tył pędzącej limuzyny w daremnej próbie uratowania Kennedy’ego, podał w wątpliwość wersję Landisa: – Moim zdaniem w jego różnych wypowiedziach występują poważne niespójności.

Landis opuścił szeregi Secret Service sześć miesięcy po zamachu i nigdy więcej do służby nie wrócił.

Krzysztof M. Kucharski


1280px-USS-Freedom-130222-N-DR144-174_Wiki

1280px-USS-Freedom-130222-N-DR144-174_Wiki

Alessia_Zecchini_Olevano_Wiki

Alessia_Zecchini_Olevano_Wiki

donner-lake-71838_960_720

donner-lake-71838_960_720

Joseph_A_Ladapo_MD_PhD_headShot_Wiki

Joseph_A_Ladapo_MD_PhD_headShot_Wiki

Laci_Peterson

Laci_Peterson


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama