Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 19:37
Reklama KD Market
Reklama

Lekkoatletyczne MŚ - srebrny medal Kaczmarek w biegu na 400 m

Lekkoatletyczne MŚ - srebrny medal Kaczmarek w biegu na 400 m
Natalia Kaczmarek zdobyła w Budapeszcie dla Polski drugi srebrny medal fot. Christian Bruna/EPA-EFE/Shutterstock

Natalia Kaczmarek zdobyła srebrny medal w biegu na 400 m podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata w Budapeszcie. "Jeszcze to do mnie nie dociera, bo zmęczenie jest ogromne. Muszę chwilę odpocząć, usiąść i zrozumieć to, co się stało" - powiedziała.

Kaczmarek w finałowym biegu uzyskała trzeci czas w karierze - 49,57. Zwyciężyła Marileidy Paulino, która poprawiła rekord Dominikany na 48,76. Trzecia Sada Williams z Barbadosu przebiegła 400 m w 49,60. 81 setnych sekundy to największa różnica między złotą i srebrną medalistką w historii MŚ na 400 m.

Reprezentantka Polski uzyskała najlepszy wynik w półfinale (49,50), dzięki czemu w finale biegła z korzystnego szóstego toru.

"Bardzo cieszyłam się z ustawienia torów i stwierdziłam, że lepiej nie mogę trafić. Lieke Klaver mnie szybko dogoniła, ale zachowałam trzeźwy umysł i wyprzedziłam te najmocniejsze rywalki. Finały MŚ zawsze są szalone, ale wiedziałam, że warto zachować trzeźwy umysł, bo pęd na początku nie popłaca. Moją siłą jest końcówka, a dziewczyny są sprinterkami" - wspomniała Kaczmarek.

Przed rokiem w MŚ w Eugene Kaczmarek nie zdołała awansować do finału.

"Przed biegiem się mało stresuję. Myślę, że największy stres był wczoraj. Z tyłu głowy miałam MŚ w Eugene i chęć pokazania tego, że mogę być w finale. Dzisiaj biegłam już dla przyjemności, bo wiedziałam, że spełniłam już swoje marzenie i może być tylko lepiej" - oznajmiła.

Biegaczka podziękowała trenerowi Markowi Rożejowi, całemu sztabowi i swojemu narzeczonemu Konradowi Bukowieckiemu, który w Budapeszcie startował w pchnięciu kulą.

"Bardzo dziękuję mojemu trenerowi za to, że ma cierpliwość, bo nie zawsze jest ze mną lekko i mam swoje humory, ale wydaje mi się, że odpłacam to sukcesami. Na treningach zawsze daję z siebie wszystko i on tez o tym wie. On od początku wierzył w ten medal, choć starał się tego nie powtarzać, żeby nie nakładać na mnie presji. Dziękuję też mojemu fizjoterapeucie, bo współpraca układa się świetnie. Mam teraz przy sobie taką ekipę: trener, fizjoterapeuta i Konrad, który zawsze jest ze mną na zawodach, co mnie bardzo cieszy. Nie może być lepiej" - wyznała

Srebro Kaczmarek to pierwszy polski medal w biegu na 400 metrów kobiet w 40-letniej historii MŚ w lekkoatletyce. To również pierwszy medal dla Polski w indywidualnym biegu sprinterskim. Startująca w latach 60. i 70. rekordzistka Polski na 400 m Irena Szewińska nie uczestniczyła w tych zawodach. Igrzyska olimpijskie przez wiele lat były traktowane jak MŚ.

Kaczmarek jest pierwszą Europejką od 10 lat, która w biegu na 400 m zdobyła medal globalnej imprezy na stadionie. W 2013 MŚ w Moskwie wygrała Brytyjka Christine Ohuruogu.

Srebro Kaczmarek jest drugim medalem polskich lekkoatletów w Budapeszcie. W niedzielę drugie miejsce w rzucie młotem zajął Wojciech Nowicki.

Malwina Kopron awansowała do finału rzutu młotem. Anita Włodarczyk i Aleksandra Śmiech odpadły w eliminacjach, podobnie jak broniąca tytułu Brooke Andersen z USA. Kopron w trzeciej serii uzyskała swój najlepszy wynik w sezonie - 72,35, co dało jej dziewiąte miejsce. Włodarczyk rzuciła 71,17 m i była 13. Śmiech rezultatem 69,76 m uplasowała się na 19. pozycji.

W finale wystąpi 12 zawodniczek. Włodarczyk do awansu zabrakło jedynie ośmiu centymetrów. 38-latka po raz szósty w karierze startowała w MŚ i ma w dorobku cztery złote medale tej imprezy. W latach 2009-2017 wygrywała czempionaty w Berlinie, Moskwie, Pekinie i Londynie.

Tyczkarze Piotr Lisek i Robert Sobera zaliczyli wysokość 5,75 i awansowali do finału, zaś Paweł Wojciechowski odpadł w eliminacjach. Mistrz świata z 2011 roku) po starcie poinformował, że w przyszłym roku po igrzyskach olimpijskich w Paryżu zakończy sportową karierę.

Reprezentująca Polskę Białorusinka Kryscina Cimanouska awansowała do półfinału biegu na 200 m. Martyna Kotwiła odpadła w eliminacjach. Cimanouska uzyskała 21. wynik - 22,88, natomiast Kotwiła czasem 23,34 zajęła 31. miejsce.

"Byłam zdziwiona, że awansowałam do półfinału. Naprawdę jestem bardzo szczęśliwa. Dałam z siebie wszystko i starałam się skupić. Trochę zwolniłam w końcówce. Może w drugim biegu będzie jeszcze lepiej" - powiedziała Cimanouska.

Pia Skrzyszowska nie awansowała do finału biegu na 100 m ppł. Polka czasem 12,71 zajęła czwarte miejsce w trzecim biegu półfinałowym i została sklasyfikowana na 12. pozycji. Skrzyszowska miała szanse na uzyskanie dobrego wyniku, ale uderzyła w ósmy płotek nogą atakującą.

"Byłam w świetnej formie. Zaryzykowałam. Walczyłam o finał, ale i tak się cieszę, że dotarłam do półfinału. Jeszcze sześć miesięcy temu nie byłam pewna, że będę mogła tutaj przyjechać ze względu na moją kontuzję i operację. Na igrzyskach tak łatwo tego miejsca nie oddam. Zobaczycie mnie tam w finale. Ten rok dał mi więcej doświadczenia niż jakikolwiek inny" - oświadczyła.

Karsten Warholm trzeci raz w karierze został mistrzem świata w biegu na 400 m przez płotki. Norweg triumfował czasem 46,89 i wyprzedził Kyrona McMastera z Brytyjskich Wysp Dziewiczych (47,34) oraz Amerykanina Raia Benjamina (47,56). Rekordzista świata na 400 m ppł w 2017 roku wygrał czempionat globu w Londynie, a dwa lata później w Dausze. Norweg jest również aktualnym mistrzem olimpijskim i mistrzem Europy.

Brytyjczyk Josh Kerr czasem 3.29,38 wygrał finałowy bieg na 1500 m. Srebrny medal zdobył Norweg Jakob Ingebrigtsen (3.29,65), a brąz walczył jego rodak Narve Gilje Nordas (3.29,68). Ingebrigtsen prowadził od początku biegu, ale na ostatniej prostej został wyprzedzony przez odważnie finiszującego Kerra. Rekordzista świata na 1500 m przed rokiem w MŚ w Eugene również zajął na tym dystansie drugie miejsce. Pokonał go wówczas inny Brytyjczyk - Jake Wightman.

Australijka Nina Kennedy i Amerykanka Katie Moon wynikiem 4,90 wygrały konkurs skoku o tyczce. Brązowy medal zdobyła Finka Wilma Murto. Tuż za podium uplasowała się Słowenka Tina Sutej. Kennedy i Moon za trzecim razem pokonały wysokość 4,90. W pewnym momencie tyczkarki ustaliły, że przerwą rywalizację i podzielą się złotym medalem. Murto zaliczyła 4,80, lecz nie uporała się z 4,85. Sutej wynikiem 4,80 ustanowiła rekord Słowenii.

Moon obroniła tytuł mistrzyni świata wywalczony przed rokiem w Eugene. Reprezentantka USA jest również mistrzynią olimpijską.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama