Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 19:30
Reklama KD Market
Reklama

Lekkoatletyczne MŚ - Kobielski 10. w skoku wzwyż, awans Skrzyszowskiej, Borkowskiego i Ostrowskiego

Lekkoatletyczne MŚ - Kobielski 10. w skoku wzwyż, awans Skrzyszowskiej, Borkowskiego i Ostrowskiego
Pia Skrzyszowska zajęła 10 miejsce w eliminacjach biegu na 100 m przez płotki fot.Szilard Koszticsak/EPA-EFE/Shutterstock

W czwartym dniu lekkoatletycznych mistrzostw świata w Budapeszcie Norbert Kobielski zajął 10. miejsce w skoku wzwyż. Mateusz Borkowski i Filip Ostrowski awansowali do półfinału biegu na 800 m, a Pia Skrzyszowska przeszła eliminacje na 100 m przez płotki.

Kobielski w pierwszej próbie zaliczył wysokość 2,20 i za drugim razem uporał się z 2,25. Reprezentant Polski trzykrotnie strącił poprzeczkę na 2,29.

"Jestem zadowolony, że po roku udało wrócić mi się na ten poziom. Pierwszy raz od bardzo dawna bawiłem się skakaniem i myślę, że to dobry prognostyk na przyszłość. Skok na 2,25 był według mnie idealny, ale na 2,29 zabrakło mi rytmu. Była za duża prędkość i nie trafiłem z odbiciem" - ocenił Kobielski.

Gianmarco Tamberi i JuVaughn Harrison z USA zaliczyli wysokość 2,36, jednak Włoch wygrał, ponieważ dokonał tego w pierwszym podejściu. Katarczyk Mutaz Essa Barshim uzyskał wynik 2,33 i zdobył brązowy medal.

Pia Skrzyszowska uzyskała czas 12,65 i zajęła 10. miejsce w eliminacjach. Klaudia Siciarz wynikiem 13,25 uplasowała się na 38. pozycji. Najszybsza była Amerykanka Kendra Harrison - 12,24.

"Obejrzałem swoje biegi sprzed roku z ME w Monachium, żeby znowu wprawić się w ten nastrój. Powiedziałam sobie, że skoro rok temu się udało, to chcę powtórzyć dobre wyniki. Byłam skupiona, ale trochę poddenerwowana. Biegi eliminacyjne są najtrudniejsze, bo nie wiadomo, w jakiej formie są dziewczyny. Poziom pokazuje, że nie będzie łatwo. Powalczę o finał, ale będzie o to bardzo trudno. Postaram się pobić rekord życiowy i zobaczę co mi to da. Myślę, że płotki są najmocniej obsadzoną konkurencją w MŚ" - powiedziała Skrzyszowska po biegu.

W eliminacjach biegu na 800 m najszybszy był Kenijczyk Emmanuel Wanyonyi - 1.44,92. Mateusz Borkowski czasem 1.45,40 wygrał drugi bieg i zajął dziewiąte miejsce. Filip Ostrowski wynikiem 1.45,76 był czwarty w czwartej serii, co dało mu 17. pozycję. Obaj reprezentanci Polski awansowali do półfinału.

"Bieżnia jest twarda, co pomoga biegaczom, bo mamy karbonowe kolce, które bardzo dobrze odbijają się od twardej nawierzchni, więc ten stadion jest idealny. Bieg ułożył się po mojej myśli i jestem z tego zadowolony" - stwierdził Borkowski.

Debitujący w MŚ Ostrowski po swoim biegu był ostatni na liście oczekujących, ale po ostatniej serii mógł cieszyć się z awansu.

"Jeszcze nigdy w życiu nie startowałem przy tylu ludziach. To dla mnie szok. Podniosło mnie to na duchu i pomyślałem sobie: trzeba namieszać. Nie przyjechałem tu tylko po to, żeby startować w eliminacjach. Chcę pokazać, na co mnie stać i awansować jak najdalej" - oświadczył Ostrowski.

Marokańczyk Soufiane El Bakkali czasem 8.03,53 wygrał bieg na 3000 m z przeszkodami. Drugie miejsce zajął Etiopczyk Lamecha Girma (8.05,44), a trzeci był Kenijczyk Abraham Kibiwot (8.11,98). El Bakkali wywiązał się z roli faworyta i obronił tytuł wywalczony przed rokiem w Eugene. Marokańczyk ma w dorobku cztery medale MŚ, gdyż w 2017 roku w Londynie zdobył srebro, a dwa lata później w Dausze brąz.

Po zakończeniu sesji wieczornej El Bakkali Kibiwot i Tamberi wskoczyli do rowu z wodą, co przykuło uwagę realizatora i fotoreporterów.

Pochodząca z Hawajów Amerykanka Laulauga Tausaga poprawiła rekord życiowy na 69,49 m, dzięki czemu wygrała konkurs rzutu dyskiem. Srebrny medal zdobyła jej rodaczka Valarie Allman (69,23), a brąz wywalczyła Chinka Bin Feng (68,20).

Kenijka Faith Kipyegon czasem 3.54,87 wygrała finałowy bieg na 1500 m. Za nią uplasowały się Etiopka Diribe Welteji (3.55,69) i reprezentująca Holandię Sifan Hassan (3.56,00). Kipyegon ma już w dorobku trzy złote medale MŚ. Przed rokiem triumfowała podczas czempionatu w Eugene, a w 2017 roku była najlepsza w Londynie. Ponadto wygrała igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro (2016) i Tokio (2021).

Uznawany za faworyta Steven Gardiner odniósł kontuzję w półfinałowym biegu na 400 m. Reprezentant Bahamów upadł po 300 metrach i nie dotarł do mety. Prawdopodobnie naderwał mięsień dwugłowy uda. Gardiner w tym roku uzyskał najlepszy czas na świecie (43,74) i jego brak awansu do finału jest niespodzianką. W półfinale najszybszy był Jamajczyk Antonio Watson, który poprawił rekord życiowy na 44,13.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama