Na 2,5 roku więzienia w zawieszeniu skazał sąd nauczycielkę z katolickiej szkoły podstawowej w północno-zachodniej Indianie, która w ub. roku powiedziała jednemu z uczniów, że ma listę dzieci i personelu, których chce zabić. Kobieta odpowiadała przed sądem na zarzut zastraszania w kategorii poważnych przestępstw (felony).
W piątek, 4 sierpnia była nauczycielka piątej klasy katolickiej szkoły podstawowej św. Stanisława (Saint Stanislaus School) w miejscowości East Chicago w Indianie, na granicy z Illinois, 25-letnia Angelica Carrasquillo przyznała się do winy w sprawie stawianych jej zarzutów zastraszania.
W ramach ugody sąd skazał ją na 2,5 roku więzienia w zawieszeniu. Na czas kurateli sądowej nie wolno jej pracować w szkole ani przedszkolu. Musi również poddać się nakazanej terapii i nie może kontaktować się z byłymi uczniami.
Nauczycielka miała powiedzieć jednemu uczniowi, że chce udusić uczniów i zabić siebie, i że ma listę osób, których chce się pozbyć, a jego nazwisko widnieje na końcu. Dotarło to do pedagoga szkolnego.
Według policji, nauczycielka została wezwana do dyrekcji i przyznała się do komentarzy, a także posiadania listy, na której figurowało nazwisko owego ucznia. Nie ujawniła jednak nazwisk wszystkich osób na liście.
Dyrekcja miała odesłać nauczycielkę do domu oraz wezwać policję.
Angelica Carrasquillo została aresztowana w swoim domu w East Indiana i oskarżona o zastraszanie w kategorii poważnych przestępstw (felony).
Zapytana, dlaczego groziła zabójstwem i samobójstwem, miała odpowiedzieć szkolnej administracji, że ma problemy ze zdrowiem psychicznym i czasami dzieci w klasie nie chcą jej słuchać. Dodała, że od czasów liceum zmaga się z traumą psychiczną.
Jednocześnie miała powiedzieć dyrekcji, że „tylko żartowała” w sprawie zabicia osób z listy.
Za zgoda sądu, po pomyślnym zakończeniu wyroku kobieta może się starać o zmianę jego klasyfikacji z poważnego przestępstwa na wykroczenie.
(jm)