W poniedziałek cena benzyny w Illinois wynosiła średnio 4 dolary w całym stanie i była ona najwyższa od połowy kwietnia, Wywołało to u kierowców nostalgię za starymi dobrymi cenami z zeszłego tygodnia, kiedy na stacjach benzynowych płacili oni przeciętnie o 20 centów mniej.
Gorzej jest w obszarze metropolitalnym Chicago, gdzie ceny oscylują wokół 4,22 dolara za galon, chociaż nadal można kupić okazyjnie tańsze paliwo. Na przykład stacje Shell przy Irving Park Road w Hanover Park i Speedy przy Milwaukee Avenue w Buffalo Grove wyceniły benzynę na 3,79 dol.
„Ceny ropy są głównym winowajcą niedawnego skoku cen przy dystrybutorze” – powiedziała mediom Molly Hart, rzeczniczka stowarzyszenia automobilowego AAA. Zauważyła, że cena ropy wzrosła o 15 procent w ciągu ostatnich pięciu tygodni, co znajduje odzwierciedlenie w kosztach produkcji.
Zapytana, jak długo będzie trwał ból cenowy kierowców, odpowiedziała: „Chciałbym mieć tę kryształową kulę. Duża część wzrostu wynika z ekstremalnych temperatur i cen ropy naftowej” – podkreśliła.
Hart dodała, że zapotrzebowanie na tankowaną benzynę pozostaje na niskim poziomie, bo upał zatrzymuje ludzi w domach, co według ekspertów hamuje również produkcję rafineryjną. Ograniczone dostawy i wyższe koszty wydobycia ropy naftowej na razie przechylają szalę w stronę rosnących cen na stacjach benzynowych.
AAA poinformowało, że wcześniej w lipcu cena ropy w USA wynosiła około 70 dolarów za baryłkę, ale w piątek cena wzrosła do 80,58.
Jednym z powodów zwyżki cen jest również silniejszy wzrost gospodarczy, który ma pobudzić popyt na paliwo. Ponadto nadmierne ciepło spowodowało awarie niektórych rafinerii na wybrzeżu Zatoki Perskiej.
(DC)