Z kilkuletnim opóźnieniem wystartuje w 2024 roku ETIAS, czyli European Travel Information and Authorization System, do którego też należy Polska. To ważna wiadomość dla osób planujących podróż na Stary Kontynent z amerykańskim paszportem. Przed wylotem trzeba będzie zarejestrować się elektronicznie. Procedura ma być stosunkowo prosta i niedroga. Bruksela zapewnia, że osoby niemające problemów z prawem nie mają się czego obawiać. Potwierdzenie rejestracji powinno nadejść bardzo szybko.
Nie tylko Unia Europejska
Jedno zezwolenie ETIAS wystarczy do poruszania się po wszystkich państwach strefy Schengen, czyli tych, które zniosły wewnętrzne kontrole granic. Kraje, które od nowego roku wystartują z ETIAS to: Austria, Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Holandia, Islandia, Liechtenstein, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Malta, Niemcy, Norwegia, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria, Węgry i Włochy. Jak widać z listy, nie wszystkie kraje uczestniczące w ETIAS należą formalnie do Unii Europejskiej. Norwegia, Islandia, Liechtenstein i Szwajcaria należą jednak od lat do strefy Schengen. Bułgaria i Rumunia w Unii już są i wkrótce będą pełnoprawnymi członkami tej strefy. Na liście nie ma natomiast będącej w UE Irlandii oraz oczywiście Wielkiej Brytanii, która opuściła europejską wspólnotę, a do strefy Schengen nigdy nie należała.
Wprowadzenie ETIAS stało się w Europie przedmiotem wielu żartów, bo inaugurację systemu opóźniano już kilkakrotnie. Było to spowodowane skomplikowanym zadaniem, jakim było udostępnienie baz danych różnych krajów dla systemu automatycznego sprawdzania danych. Okazało się to bardzo trudne, wymagało bowiem zarówno zmian w prawie w poszczególnych państwach, jak i rozwiązania wielu problemów technicznych. Teraz oficjalnym terminem inauguracji jest styczeń 2024 roku, ale wciąż nie wiadomo do końca, czy ten termin zostanie dotrzymany.
Prerejestracja w systemie ETIAS będzie obowiązywać nie tylko Amerykanów, ale także posiadaczy paszportów ponad 60 krajów, które są objęte ruchem bezwizowym do państw strefy Schengen. To w sumie ponad miliard potencjalnych odwiedzających w tym obywateli takich krajów jak Kiribati, Nikaragua czy Ukraina, Izrael i Wielka Brytania.
ETIAS w pigułce
Co warto wiedzieć przed wejściem w życie obowiązku prerejestracji w ETIAS?
- Zezwolenie na wjazd będzie powiązane z numerem paszportu i będzie ważne przez trzy lata lub do końca ważności dokumentu podróży – cokolwiek nastąpi wcześniej. W tym czasie będzie można wjeżdżać do strefy Schengen dowolną liczbę razy, jednak łączny czas pobytu na podstawie ETIAS nie powinien przekraczać 90 dni w ciągu jakiegokolwiek 180-dniowego okresu. Dłuższe pobyty na podstawie amerykańskiego paszportu będą już wymagały wystąpienia o wydanie wizy Schengen. Powiązanie numeru zezwolenia ETIAS z jednym paszportem oznacza, że przy wjeżdżaniu do strefy Schengen i wyjeżdżaniu z niej trzeba będzie się posługiwać tym samym dokumentem podróży. To ważna wiadomość dla osób z podwójnym obywatelstwem, podróżujących z dwoma paszportami.
- Dane, jakich zażąda Bruksela w internetowym formularzu to: imiona i nazwisko (tak jak figurują w paszporcie), data urodzenia, obywatelstwo, adres, imiona rodziców, adres poczty elektronicznej (e-mail), numer telefonu i szczegółowe informacje dotyczące dokumentu podróży, którym będziemy się posługiwać. Będzie trzeba także podać informację na temat wykonywanego zawodu, poziomu wykształcenia, planów podejmowanej podróży do Europy i karalności.
- Zezwolenie na wjazd będzie kosztować 7 euro, czyli około 8 dolarów. Aby je uzyskać, trzeba będzie wypełnić formularz drogą elektroniczną i podać szereg danych osobowych. Najczęściej potwierdzenie nadejdzie bardzo szybko pocztą elektroniczną. E-mail zawierać będzie numer zezwolenia (ETIAS application number), który trzeba będzie zachować. Drugi e-mail zawierać będzie już informacje o wydanym zezwoleniu na wjazd do Europy. Zezwolenie powinno się posiadać przez cały czas pobytu w UE.
- Bruksela zapewnia, że większość zgłoszeń będzie rozpatrywanych automatycznie, a otrzymanie odpowiedzi zajmie maksymalnie kilka minut. W niektórych przypadkach czas oczekiwania może się wydłużyć do maksymalnie 96 godzin. W zupełnie wyjątkowych – do 14 dni. Ostatecznością ma być zaproszenie na rozmowę. Najczęstsze problemy, jakie pojawiają się w podobnych systemach obowiązujacych w innych krajach, to kwestia dokładnego ustalenia tożsamości osoby wjeżdżającej np. posiadającej popularne nazwisko.
- Europejczycy zalecają wystąpienie o zezwolenie na wjazd do Europy z wyprzedzeniem, najlepiej jeszcze przed wykupieniem biletów lotniczych i rezerwacją hoteli. Ale agenci podróży i eksperci spodziewają się i tak wielu nieprzyjemnych niespodzianek na lotniskach w pierwszych tygodniach po wprowadzeniu ETIAS, bo linie lotnicze nie będą wpuszczać na pokład osób niezarejestrowanych.
- Otrzymanie zezwolenia w systemie ETIAS nie daje 100-procentowej gwarancji przekroczenia granicy Schengen. Ostateczna decyzja zależy zawsze do służb granicznych.
- W pierwszych tygodniach obowiązywania ETIAS można się spodziewać problemów z dłuższymi kontrolami granicznymi, o czym warto pamiętać przy planowaniu przesiadek. Unia Europejska ostrzega też przed licznymi „nieoficjalnymi” stronami internetowymi zawierającymi informacje o tworzonym systemie, często zawierającymi nieprawdziwe informacje. UE dopuszcza pośrednictwo firm zewnętrznych przy załatwianiu zezwoleń ETIAS (w niektórych krajach dostęp do internetu nie jest tak powszechny jak w USA), jednocześnie ostrzega przed potencjalnymi oszustami. Najbezpieczniejszą metodą jest szybkie wystąpienie o zezwolenie ETIAS za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej, jak tylko zostanie ona udostępniona przez Brukselę.
Jak Kuba Bogu…
Osobom z amerykańskim paszportem uskarżających się na nową niedogodność w podróżach do Europy warto przypomnieć, że Stany Zjednoczone także stosują wobec cudzoziemców podobny system automatycznego przyznawania zezwoleń na pobyt na swoim terytorium. Wprowadzono go jeszcze w styczniu 2009 roku, choć w przypadku Polski zaczął obowiązywać w momencie zniesienia wiz i włączenia do programu ruchu bezwizowego – Visa Waiver Program. Nosi on nazwę Elektroniczny System Autoryzacji Podróży (Electronic System for Travel Authorization – ESTA) i opiera się na elektronicznym sprawdzeniu osób wjeżdżających do USA w amerykańskich bazach danych osobowych. ESTA jest zresztą droższa od ETIAS – kosztuje 21 dolarów za zezwolenie na wjazd ważne przez dwa lata, a podróżowanie do USA w ramach ruchu bezwizowego wiąże się z pewnymi restrykcjami. Czas pobytu w Stanach jest ograniczony do maksymalnie 90 dni, a statusu imigracyjnego wjeżdżającego nie można zmienić bez konieczności opuszczenia terytorium USA.
Podobne programy prerejestracji cudzoziemców wjeżdżających bezwizowo z bogatych i rozwiniętych krajów stosują także inne kraje, m.in. Australia czy Nowa Zelandia, a wkrótce podobny obowiązek zacznie dotyczyć osób podróżujących do Wielkiej Brytanii. Brytyjska ETA (taki skrót ma mieć ten system na wyspach) ma zostać wprowadzona do końca 2024 roku i będzie obowiązywać zarówno posiadaczy amerykańskich, jak i polskich paszportów. Zezwolenie na wjazd do Zjednoczonego Królestwa ma kosztować 10 funtów.
Innym problemem dla podróżujących może okazać się samo zdobycie amerykańskiego paszportu. Zainteresowanie wyjazdami za granicę okazało się w tym roku tak duże, że Departament Stanu nie nadąża z ich wydawaniem w terminie 10-13 tygodni. W wielu miejscach samo umówienie się na złożenie dokumentów stało się problemem z powodu kolejek. Warto więc sprawdzić ważność dokumentów podróży, a ewentualne przesiadki podczas przyszłorocznych wojaży po Starym Kontynencie zaplanować z większym zapasem.
Jolanta Telega[email protected]