Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają w reakcji na oczekiwaną w tym tygodniu podwyżkę stóp procentowych przez Rezerwę Federalną - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na IX kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 76,75 USD, niżej o 0,42 proc.
Ropa Brent na ICE w dostawach na IX wyceniana jest po 80,76 USD za baryłkę, niżej o 0,38 proc.
Inwestorzy rozważają perspektywę podwyżki stóp procentowych w USA, gdy w tym tygodniu zbierze się na swoim posiedzeniu amerykańska Rezerwa Federalna.
Analitycy oczekują, że Fed dokona kolejnej podwyżki stóp procentowych, aby powstrzymać inflację i przedstawi wskazówki dotyczące prawdopodobieństwa dalszych zmian w polityce pieniężnej.
Kontynuowanie cyklu zacieśniania polityki monetarnej w USA grozi pogrążeniem największej gospodarki świata, jaką są Stany Zjednoczone, w recesji, oceniają analitycy.
"Oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych w USA będą wywierać pewną presję na rynek paliw, ale ta podwyżka powinna już być w dużej mierze wyceniona przez rynek" - uważa Warren Patterson, strateg rynku w ING Groep NV.
"Ostatecznie uważamy, ze ceny ropy pójdą jednak w górę, biorąc pod uwagę zacieśniające się fundamenty na rynkach paliw" - dodaje.
Z pola widzenia inwestorów nie schodzi kwestia możliwego zacieśnienia sytuacji podażowej na rynku ropy w związku z oczekiwaniami, że cięcia dostaw ropy z krajów OPEC wpłyną na zmniejszenie zapasów surowca.
Z kolei szef Międzynarodowej Agencji Energii (MAE) Fatih Birol powiedział, że rynek ropy może powrócić do deficytu w podaży tego surowca. (PAP Biznes)