Jeśli nie czytaliście Johna Minczeskiego, to powinniście.
Dorastając, czytałem wszystko, co wpadło mi w ręce: książki historyczne, kryminały, powieści science fiction, komiksy, i co jeszcze chcecie. Ale dopiero kiedy skończyłem 40 lat, zdałem sobie sprawę, że jest jedna rzecz, której do tej pory nie czytałem. Chociaż czytałem wielkich polskich pisarzy, nigdy nie przeczytałem książki polsko-amerykańskiego pisarza. Nie wiedziałem nawet, czy istnieli pisarze polsko-amerykańscy – a jeśli byli, nie miałem pojęcia, kim byli. To wszystkie zmieniło się w 1988 roku, kiedy natrafiłem na Johna Minczeskiego „Koncert w domu Chopina” (Concert at Chopin’s House).
Ta antologia polsko-amerykańskich pisarzy wprowadziła mnie w całą generację poetów, piszących wspomnienia i beletrystykę. Przez długi czas myślałem, że jestem jedynym polsko-amerykańskim autorem, piszącym o swojej głębokiej miłości do Polski i swoich polskich przodków, i o swoim życiu tutaj w Stanach Zjednoczonych. I wtedy znalazłem tę książkę i zrozumiałem, że nie jestem sam. Oto inni ludzie wychowani w polskich dzielnicach przez polskie mamy i ojców, ludzie zastanawiający się, skąd pochodzą i jak pasują lub nie pasują do amerykańskiego krajobrazu. Tymi pisarzami, których umieścił w swojej antologii, byli pisarze, których od razu pokochałem: Linda Nemec Foster, Anthony Bukoski, Helen Degen Cohen, Margaret Szumowski i John Minczeski. Bardzo polecam „Koncert w domu Chopina”, a także zbiór wierszy, które napisał o poszukiwaniu swojej polskiej przeszłości.
„List do Serafina” Johna Minczeskiego jest absolutnym oryginałem.
Chociaż ma pewne wspólne cechy z innymi książkami, które opowiadają o imigrantach próbujących odzyskać przeszłość swoich dziadków, książka Minczeskiego jest ostatecznie bardziej ambitna. Poszukiwania polskiej przeszłości swojego dziadka (Serafina z tytułu książki) wykorzystuje jako odskocznię do szerszych poszukiwań kulturowej, mitycznej, religijnej, historycznej przeszłości Polski – prawd, które wszyscy podzielamy jako polscy Amerykanie.
To, co najbardziej mnie uderzyło w tej książce, to sposób, w jaki Minczeski poradził sobie z tymi szerokimi poszukiwaniami. Jego uczucia i myśli są złożone, ale nie pokazuje tej złożoności. W ten sposób przypomina mi wielkiego irlandzkiego pisarza W. B. Yeatsa.
Minczeski to inteligentna i uczuciowa osoba, która wiele poświęciła kwestiom czasu i sztuki, wierzeń i przeszłości. Jego rękopis nie jest rękopisem młodego pisarza, i to w najlepszym tego słowa znaczeniu. W każdym wierszu czuć, że Minczeski długo zastanawiał się nad pytaniami typu: „Dlaczego dotyka mnie coś, czego dotknął mój polski dziadek?” oraz „Dlaczego wspaniały polski obraz tak na mnie działa?” oraz „Co takiego łączy ciebie i mnie z rolnikiem pracującym na roli w Polsce?”
Odpowiedzi, jakie Minczeski sugeruje w swoich wierszach, pokazują, że nie marnował czasu.
Oto tytułowy wiersz zamykający tę książkę:
List do Serafina
Serafinie, osierocony aniele,zostało tylko kilka świń,trochę brukwi i pszenicy ozimej.Wasze prawnuki,
spadkobiercy waszej spuścizny ziemi,pielęgnują dialekty jak śnieg.Mówię z przedmieścia St. Paul.Jest październik. Ja nie grabię,
nie kompostuję. Nic nie pozostało takie samo –ocynkowany dach błyszczy na dachu Twojego domu;nikt już nie ma czasu na strzechę –jednak wszystko jest takie samo.
Rodzina, zebrawszy buraki,przychodzi z grzybobrania,by rozłożyć kiełbasę i kiszonki.
Co tutaj robię, pytają,ile mam lat? Czy dolać herbaty?Wódki? A wszystko robione własnoręcznie –poczujesz się jak w domu.
Rozkładają inwentarze z wojny –ręka oderwana przez minę lądową w polu,ojciec, który maszerował do domu z Niemiec,skóra i kości.Bankructwa drążą dalej –stłumione spadki,grymas wzięty za uśmiech.
Pozostałe zwierzęta – świnie, krowa wyprowadzonana pole na pastwisko – pochodzisz od tych,których karmiłeś, którzy uwielbiali ciękimkolwiek byłeś, Serafinie.
–
Książki Johna Minczeskiego można kupić w serwisie Amazon.
John Minczeski, A Great Polish-American Author
If you haven’t read John Minczeski, you should.
I grew up reading everything I could get my hands on: histories, mysteries, science fiction novels, comic books, you name it. But it wasn’t until I was in my early 40s that I realized there was one thing I had never read. Although I had read the great Polish writers, I had never read a book by a Polish-American writer. I didn’t even know if there were Polish-American writers, and if there were I had no idea what they would be like.This all changed in 1988 when I came across John Minczeski’s Concert at Chopin’s House.
This anthology of Polish-American writers introduced me to a whole generation of poets, memoirists, and fiction writers. For a long time, I thought I was the only Polish-American writing about his deep love for Poland and his Polish ancestors and his family’s life here in the United States. And then I found this book, and I realized I wasn’t alone. Here were other people who were brought up in Polish neighborhoods by Polish moms and dads, people wondering about where they came from and how they fit in or didn’t fit into the American landscape. These writers he included in his anthology were writers who I immediately learned to love: Linda Nemec Foster, Anthony Bukoski, Helen Degen Cohen, Margaret Szumowski, and John Minczeski.I recommend Concert at Chopin’s House, and I also highly recommend a book of poems he wrote about searching for his Polish past.John Minczeski’s A Letter to Serafin is an absolute original.
While he does share some common ground with other books that tell of immigrants’ trying to reclaim their grandparents’ past, Minczeski’s book is finally more ambitious. He uses the search for the Polish past of his grandfather (the Serafin of the book’s title) as a stepping stone to a wider search for Poland’s cultural, mythical, religious, historic past – the truths we all share as Polish Americans.
What struck me most about this book was the way Minczeski handles this wider search. His feelings and thoughts are complex, but he doesn’t make a show of this complexity. In this way, he reminds me of the great Irish writer W. B. Yeats.
Minczeski is a smart and feeling person who has given a lot of himself to questions of time and art, belief and the past. His manuscript is not a young writer’s manuscript, and I mean that in the best way. In every poem, you feel that Minczeski has devoted a long time to wondering about questions like: “Why does something my Polish grandfather touched touch me as it does?” and “Why does a great Polish painting affect me as it does?” and “What is it that you and I and a farmer working the dirt in Poland share?”
The answers that Minczeski suggests in his poems show that he hasn’t been wasting his time.
_______
Here’s the title poem, the final poem in this book:
A Letter to Serafin
Serafin, orphaned angel,all that’s left is a few pigs,some rutabagas, and winter wheat.Your great-grandchildren,
heirs to your legacy of dirt,cultivate dialects like snow.I am speaking from a suburb of St. Paul.It is October. I am not raking
or composting. Nothing remains the same—a galvanized roof shines on top of your house;nobody has time for thatching anymore—yet everything is the same.
The family, having gathered beets,came from hunting mushroomsto set out sausage and relishes.
What was I doing there, they asked,how old was I? More tea?Vodka? And everything made by hand—you’d feel at home.
They laid out inventories from the war—a hand blown off by a land mine in the field,a father who walked home from Germanymore bone than flesh.Bankruptcies keep filtering down—stifled inheritances,a grimace mistaken for a smile.
The animals remain—pigs, a cow staked outin a field to graze—descended from thoseyou fed, who adored you,whoever you were, Serafin.
______________
John Minczeski’s books are available at Amazon.
John Guzlowski
amerykański pisarz i poeta polskiego pochodzenia. Publikował w wielu pismach literackich, zarówno w USA, jak i za granicą, m.in. w „Writer’s Almanac”, „Akcent”, „Ontario Review” i „North American Review”. Jego wiersze i eseje opisujące przeżycia jego rodziców – robotników przymusowych w nazistowskich Niemczech oraz uchodźców wojennych, którzy emigrowali do Chicago – ukazały się we wspomnieniowym tomie pt. „Echoes of Tattered Tongues”. W 2017 roku książka ta zdobyła nagrodę poetycką im. Benjamina Franklina oraz nagrodę literacką Erica Hoffera za najbardziej prowokującą do myślenia książkę roku. Jest również autorem serii powieści kryminalnych o Hanku i Marvinie, których akcja toczy się w Chicago oraz powieści wojennej pt. „Retreat— A Love Story”. John Guzlowski jest emerytowanym profesorem Eastern Illinois University.-John Guzlowski's writing has been featured in Garrison Keillor’s Writer’s Almanac, Akcent, Ontario Review, North American Review, and other journals here and abroad. His poems and personal essays about his Polish parents’ experiences as slave laborers in Nazi Germany and refugees in Chicago appear in his memoir Echoes of Tattered Tongues. Echoes received the 2017 Benjamin Franklin Poetry Award and the Eric Hoffer Foundation's Montaigne Award for most thought-provoking book of the year. He is also the author of two Hank Purcell mysteries and the war novel Road of Bones. Guzlowski is a Professor Emeritus at Eastern Illinois University.