„Ordonka – Jeśli kochasz mnie” w Art Gallery Kafe

Charyzmatyczna aktorka, Mariola Łabno-Flaumenhaft, założycielka Teatru Bo Tak w Rzeszowie, przedstawiła chicagowskiej Polonii w Art Gallery Kafe recital słowno-muzyczny poświęcony Ordonce i stworzyła niezapomnianą kreację.

Hanna Ordonówna, czyli Marianna Tyszkiewicz z domu Pietruszyńska nie ma szczęścia do 21 wieku. O ile w poprzednim stuleciu informacji o tej znakomitej postaci można znaleźć sporo – bo to i archiwalne filmy, piosenki na YouTube oraz dokument „Ordonka” z 1993 roku czy film Janusza Rzeszewskiego „Miłość ci wszystko wybaczy” z Dorotą Stalińską – lata 2000. rzadko sięgają do historii niebanalnego życia artystki. A przecież istnieją materiały pisane, choćby książki: „Wielcy artyści małych scen” Ludwika Sempolińskiego (1977), „Pieśniarka Warszawy” Tadeusza Witlina (1985) – wspomnienia spisane na prośbę Ordonówny, z którą autor był zaprzyjaźniony.

Dopiero w 2019 roku ukazała się powieść o Ordonównie „Hanka” Katarzyny Drogi. Ciekawostką jest, że w 1991 roku dwie warszawskie szkoły podstawowe uhonorowały artystkę. Szkole nr. 209 nadano jej imię, a szkoła 221 wystawiła tablicę pamiątkową w pobliżu domu zamieszkania rodziny Hanki.

Dlatego tak ważną i potrzebną jest informacja, że w lutym 2022 roku w Teatrze Bo Tak w Rzeszowie premierę miał spektakl „Ordonka – Jeśli kochasz mnie” opowiadający o życiu Hanki Ordonówny. Scenariusz przedstawienia napisała Milena Tejkowska, aranżacji najsłynniejszych piosenek dokonał Maciej Łukaszewicz, a prezentację artystyczną zaproponowała Mariola Łabno-Flaumenhaft, założycielka teatru.

Z tym to przedstawieniem jako recital słowno-muzyczny zawitała w Chicago charyzmatyczna aktorka i w dniach 18 czerwca, 7 i 9 lipca licznie przybyli mogli ją podziwiać w Art Gallery Kafe. Mariola Łabno nie wcieliła się w Ordonkę, była jej kabaretową koleżanką, przyjaciółką świetnie znającą życie artystki. I dobrze, bo śpiewającą Ordonkę trudno naśladować. Mariola Łabno ma doskonale ustawiony głos, więc archiwalne piosenki zabrzmiały nowocześnie. Także w opowieściach o perypetiach miłosnych bohaterki potrafiła nawiązać ścisły kontakt z widownią – szczególnie z panami, których zapraszała do interakcji.

Dobrze, że Hanka Ordonówna została „odkurzona” i jej niezwykłe życie, artystyczne dokonania, romanse i patriotyzm mogą stanowić przykład dla współczesnej młodzieży. I nie tylko w Polsce. W tym roku Wileński Teatr Stary wystawił „Ordonównę” z Eweliną Saszenko w głównej roli. Ciekawe, z jakim skutkiem.

Tekst i zdjęcia:Bożena Jankowska