Producent, którego właścicielem jest indyjski koncern Tata Motors, oświadczył w komunikacie, że pracuje wraz ze swoimi partnerami biznesowymi nad reakcją na sankcje. Na razie zaś podejmuje "krótkoterminowe działania", w tym wprowadznie przerwy w dostawach w kwietniu. "Jednocześnie pracujemy nad planami średnio- i krótkoterminowymi" - głosi komunikat.
JRL podkreślił, że Stany Zjednoczone są ważnym rynkiem dla marek luksusowych. Na ten kraj przypada około 25 proc. sprzedaży rozmaitych modeli aut produkowanych przez JRL. Co roku jest to 400 tys. samochodów.
Jednocześnie zapasy aut już dostarczonych do USA, które nie będą obłożone nowymi, 25-procentowymi cłami, szacowane są na kilka miesięcy - podaje agencja Reutera.
Sektor motoryzacyjny w W. Brytanii zatrudnia 200 tys. osób. Sankcje amerykańskie dotyczą go bezpośrednio, ponieważ Stany Zjednoczone odpowiadają za 20 proc. eksportu aut brytyjskich. USA są drugim co do wielkości importerem aut ze Zjednoczonego Królestwa, po Unii Europejskiej. (PAP)