Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 18 kwietnia 2025 08:12
Reklama KD Market

Senat zaaprobował kandydaturę gen. Dana Caine'a na dowódcę amerykańskich sił zbrojnych

Nowym przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA zostanie nominowany przez prezydenta Donalda Trumpa gen. Dan Caine, którego kandydaturę zaaprobował w piątek Senat.
Reklama
Senat zaaprobował kandydaturę gen. Dana Caine'a na dowódcę amerykańskich sił zbrojnych
Gen. John D. Caine

Autor: Wikipedia

Trump nominował Caine'a na stanowisko dowódcy sił zbrojnych w lutym, gdy nieoczekiwanie zwolnił ówczesnego szefa sztabów Charlesa Quintona Browna Jr. - przypomina Associated Press.

ReklamaUbezpieczenia zdrowotne Obama Care

Caine jest byłym pilotem myśliwców F-16 i brał udział w wielu misjach specjalnych, w tym w ramach najbardziej utajnionych programów Pentagonu i CIA, nie spełnia jednak wszystkich wymogów stawianych dowódcy sił zbrojnych USA, nie był np. szefem jednego z rodzajów wojsk.

Przepisy stanowią jednak, że prezydent może zignorować te wymagania, "jeśli jest to konieczne ze względu na interes narodowy" - wyjaśnia agencja.

Przywódca demokratycznej mniejszości w Senacie Chuck Schumer powiedział podczas wysłuchań Caine'a, że ma nadzieję, iż generał będzie w stanie "przeciwstawić się Donaldowi Trumpowi, gdy nie będzie miał racji". Caine odpowiedział, że "na tym polega jego praca i jest to jego obowiązek".

AP przypomina, że podczas jego pierwszej kadencji Trump wszedł w konflikt z ówczesnym dowódcą sił zbrojnych USA, generałem Markiem Milleyem. Prezydent Joe Biden wydał prewencyjny akt łaski chroniący generała przed zemstą nowego szefa państwa, jednak Milley został przez administrację Trumpa pozbawiony ochrony, a jego portret został usunięty zaledwie kilka dni po odsłonięciu go w hallu Pentagonu, w którym wiszą wizerunki jego poprzedników.

Po ustąpieniu Milleya z funkcji dowódcy sił zbrojnych Trump oskarżył go o współpracę z Chinami, którym miał jakoby dostarczać informacje na temat "przemyśleń prezydenta Stanów Zjednoczonych". "To jest działanie tak skandaliczne, że w czasach minionych karą za to byłaby śmierć!" - groził Trump.(PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama