Mieszkaniec Chicago został oskarżony o morderstwo swojej żony i córki oraz próbę zabójstwa syna. 18-latkowi udało się uciec przed strzelającym ojcem. Do tej tragedii rodzinnej doszło po północy w poniedziałek w dzielnicy Little Village na południowym zachodzie miasta.
67-letni Jose Alvarez o godz. 12.15 am w poniedziałek, 3 lipca zastrzelił swoją żonę 48-letnią Karinę Gonzales i ich córkę 15-letnią Danielę Alvarez. Z domu rodziny, w okolicy 2600 South Millard w Little Village, uciekł postrzelony przez Alvareza jego 18-letni syn. Według świadków, mężczyzna biegł ulicą kulejąc, chowając się za samochodami, a uzbrojony ojciec próbował go namierzyć. „Gdzie jesteś?” – krzyczał Alvarez, co słyszał świadek.
Mike Lopez, mieszkaniec Little Village, w rozmowie ze stacją ABC 7 Chicago, powiedział też, że słyszał co najmniej 15 strzałów dochodzących z domu sąsiada. Na miejsce wezwano policję, która aresztowała Alvareza. Jego ranny syn został przetransportowany do szpitala z obrażeniami, które nie zagrażały jego życiu.
Alvarez został aresztowany i w środę miał stanąć przed sądem z wieloma zarzutami. Oskarżono go m.in. o dwa morderstwa pierwszego stopnia i próbę morderstwa. W środę nie podano więcej informacji, ale wszystko wskazywało na to, że strzelanina miała podłoże przemocy domowej.
(tos)