Już dziewiąty z kolei Świętojański Piknik charytatywnej organizacji You Can Be My Angel przyciągnął całe rodziny. W niedzielę, 25 czerwca, pięknie położona stadnina Pistakee Bay Stable w McHenry tętniła młodością, zabawą i muzyką. Jak wszystkim imprezom organizowanym przez popularne „Aniołki” z YCBMA, tak i tej przyświecał wspaniały cel – niesienie pomocy dzieciom chorym na raka.
Podczas tegorocznej edycji zbierano pieniądze na trzyletniego Szymona Zamojskiego, który po nawrocie choroby nowotworowej trafił na leczenie do USA. Sytuację chłopca przedstawiła szefująca organizacji Katarzyna Romanowska. – W dniu dzisiejszym pomagamy trzyletniemu Szymusiowi, leczącemu się w Columbus, Ohio. Jest już po pierwszej operacji. Wycięto mu w całości guza i wraca do siebie. Teraz przed nim dalszy ciąg leczenia i terapia. Oczywiście, to wszystko związane jest z kosztami. Staramy się zbierać pieniądze, aby przynajmniej o to rodzice się nie martwili – podkreśliła..
Licząc na hojność i otwarte serca uczestników, Fundacja zaplanowała dla wszystkich mnóstwo atrakcji. Były przejażdżki konne, ognisko, śpiewy i tańce. Konkursy dla dzieci przygotowało przedszkole Wyspa Dzieci. Hussars United zabawiało najmłodszych piłkarskimi grami zręcznościowymi. Dużą popularnością cieszyły się zabawy zorganizowane przez Bogdana Maciejczyka wraz z członkami Klubu Hyper Fight Fitness.
Anielski piknik odwiedziła Królowa Parady 2023 Marianna Mosz wraz z Damami Dworu Caroliną Woźniczką, Victorią Czarnik i Miss Photo Claudią Walkosz. Piękne i utalentowane dziewczyny malowały twarze milusińskim, wiły wianki i chętnie pozowały do zdjęć. Dużym zainteresowaniem wśród dzieci cieszyły się też jazda konna i kolorowanie obrazków z polonijną artystką Dorotą Tomczyk, która również swoje prace przekazała na aukcję.
Na dorosłych także czekało sporo niespodzianek, wśród których należy wymienić występ zespołu Polonia, który zaprezentował wiązankę ludowych tańców z regionu kaszubskiego i cieszyńskiego. W chwili przerwy na zmianę strojów Marianna Mosz przedstawiała publiczności zawiłości strojów ludowych tancerzy. Dla amatorów brzmień dyskotekowych rytmiczne dźwięki zachęcały do tańca przez wiele godzin. Natomiast na wszystkich uczestników czekało wspaniałe jedzenie, a do picia – ale tylko dla dorosłych – zimne piwo i domowej roboty cytrynówka.
Spore zdziwienie wywołało pojawienie się Bohaterskiego Misia Wojtka. Kultywując wojenne wspomnienia 2 Korpusu Polskiego dowodzonego przez gen. Andersa, Roman Zoltowski i Mateusz Rachwalski wcielili się w postać tego legendarnego niedźwiadka.
Podczas wielu licytacji przeprowadzonych w trakcie imprezy największym zainteresowaniem cieszyły się koszulki Roberta Lewandowskiego, wylicytowane po dziesięć tysięcy pięćset dolarów każda. Szczęśliwymi nabywcami zostali Marcin Słomiak i Grzegorz Długosz. Także dzieła polonijnych artystów znajdowały nabywców po kilkaset dolarów. Co jakiś czas przeprowadzano losowanie atrakcyjnych nagród, w tym pięknego nowego skutera.
Świętojański Piknik odwiedziła konsul RP w Chicago Agata Grochowska, przyczyniając się do sukcesu finansowego imprezy. Zdjęcie z panią Konsul zostało wylicytowane za 550 dolarów.Duża w tym zasługa prowadzącej aukcję, wiceszefowej organizacji Małgorzaty Pachoty, której zaangażowanie i urok osobisty udzielił się licytującym. Pomagali jej w tym Sławomir Rachmaciej i Łukasz Dudka, menedżer „Dziennika Związkowego”. Panowie swoją elokwencją wspierali licytacje, zapowiadali atrakcje.
Jak co roku, wieczorem puszczano wianki na pobliskim jeziorze, nawiązując do tradycji Nocy Świętojańskiej. Nie obyło się bez łez i płaczu szczęścia podczas ceremonii wypuszczania białych balonów do nieba, na zakończenie całodniowej charytatywnej imprezy. Wzruszenie udzieliło się wszystkim – nawet Katarzyna Romanowska, której towarzyszyli synowie, miała łzy w oczach. Po paru chwilach, już na spokojnie, tak podsumowała niedzielną imprezę:– Były to najbardziej zaskakujące wianki. Mieliśmy deszcz, tęczę, słoneczko i wiatr. Polonia jednak dopisała. Na nią zawsze można liczyć. Po pierwszych podliczeniach udało nam się uzbierać 61 tysięcy dolarów – stwierdziła z zadowoleniem.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka[email protected]