Artur Partyka
Podobnie jak poprzednie Biesiady było to wyjątkowe i niepowtarzalne wydarzenie. Większość poetów sama przedstawiała swoje utwory, ale też prezentowali je aktorzy.
Działająca w Chicago Grupa Poetycka ARKA zorganizowała 16 czerwca już 104. Biesiadę Poetycko-Muzyczną, tym razem w Hunters Restaurant w Elmwood Park. Cykliczne spotkania polonijnych poetów na stałe wpisały się w kalendarz imprez kulturalnych Wietrznego Miasta.
Tak, jak poprzednie Biesiady, tak i ta była wyjątkowa i niepowtarzalna. Po muzycznym wprowadzeniu przez Zbigniewa Plicińskiego, który ku zadowoleniu publiczności zagrał utwory Andrzeja Sikorowskiego: „Jeść, pić, kochać” i „Piosenka o końcu świata”, publiczność przywitała Elżbieta Chojnowska.
Główną część imprezy rozpoczęła prezentacja utworów Eugenii Chomiak. Jej wiersze z ekpresją czytały aktorki Kinga Modjeska i Julitta Mroczkowska-Brecher, przy akompaniamencie Zbigniewa Plicińskiego, który swoim podkładem muzycznym umilał słuchanie wszystkich piątkowych recytacji. Większość poetów sama przedstawiała swoje utwory; Krystyna Kowal z polotem przeczytała swoje utwory: „Maj”, Rysunek w wyobrażni” i „Śmiech wiatru”, a Leszek Starczewski przedstawił swoje satyryki: „Kontrakt”, i „Sens”.
Polonijny motocyklista, poeta Darek Redliński przeczytał dwa swoje utwory: zaangażowany politycznie „Rajd Katyński” i erotyk „Maleńka przyjdź”.
Artysta zwierzył się, w jaki sposób tworzy swoją poezję. – Jak mi przyjdzie pomysł na myśl, to wtedy siadam i piszę na wszystkim, na serwetkach, a nawet na papierze toaletowym. W chwili obecnej szykuję następny tomik wierszy. Właśnie składam powoli swój materiał – podkreślił.
Po chwili muzycznej refleksji swoje wiersze prezentowali Sophie Spaner, Krzysztof Zwierzchowski i Krystyna Markiewicz. Anna Piasecka, która po raz pierwszy prezentowała swoją twórczość, została nagrodzona szczególnie gromkimi brawami. Wiersze Janusza Swobody i znanego polonijnego fotografa Mieczysława Herby czytały ponownie Kinga Modjeska i Julita Mroczkowska.
Następnie po krótkim muzycznym występie swoją twórczość zaprezentowali: Sophie Spaner, Krzysztof Zwierzchowski, Krystyna Markiewicz, Anna Piasecka i Joe Gajek. Wiersze z tomiku „Erotyki – Bałamutki” zaprezentowała Bożena Jankowska, przez wiele lat związana z „Dziennikiem Związkowym”. Utwory z wydanego kilka lat temu tomiku poezji „Pisane na wietrze”, prowadzącej Biesiadę Elżbiety Chojnowskiej, recytowały występujące gościnnie aktorki. Były to trzy wiersze: „Obecność”, „Sobótka”, i „Letni raj”.
Wśród gości pojawiła się także Anna Luniewska, była właścicielka Golden Book Store. Jej księgarnia przez długie lata działalności wspierała artystyczny świat polonijnych poetów. Publiczność nagrodziła panią Annę oklaskami za jej wkład we wspieranie artystów.
Jak zawsze, spotkanie Grupy Arka kończy się dobrowolną zbiórką pieniędzy na Dom Samotnej Matki w Chicago. W ostatni piątek zebrano 371 dol., które zasilą konto tak szczytnej organizacji pomocowej.
Ponad setna Biesiada Poetycka oraz licznie zebrani goście w Hunters Restaurant może świadczyć o intensywnej działalności grupy. I tak to wygląda w rzeczywistości. Pierwsze spotkanie grupy odbyło się w styczniu 2012 roku i już ponad dekadę propaguje ona lirykę w Wietrznym Mieście. Poeci, którzy na początku wspierali rozwój Grupy Poetyckiej „ARKA”, to: Marek Wieczorek, Elżbieta Chojnowska, Ewelina Zielińska, Janusz Kliś, Anna Radzikowska, Marcin Kowalik oraz Janek Kamiński. Pomysłodawcą nazwy grupy był Marek Wieczorek.
Piątkowe nastrojowe i sympatyczne spotkanie było potwierdzeniem, że nawet w Chicago z dala od Kraju nad Wisłą polska poezja ma się dobrze. Kolejna Biesiada już w sierpniu! Organizatorzy serdecznie zapraszają.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka[email protected]
