Mianem „drugiego króla antysemityzmu po Hitlerze” określił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, w opublikowanym w środę wywiadzie dla BBC, Władimira Putina, który nazwał go „hańbą narodu żydowskiego”.
Poproszony o komentarz do słów rosyjskiego dyktatora, Zełenski głęboko westchnął i powiedział, że nie jest pewien, jak odpowiedzieć na to pytanie.
„On chyba nie w pełni rozumie znaczenie własnych słów. Przepraszam, ale to drugi król antysemityzmu po Hitlerze” – powiedział Zełenski. Dodał, że cywilizowany świat nie powinien wyrażać się w ten sposób.
Putin w piątek na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu nazwał Zełenskiego "hańbą narodu żydowskiego", twierdząc, że jego żydowscy koledzy tak właśnie mówią o ukraińskim prezydencie.
W odpowiedzi naczelny rabin Ukrainy Mosze Azman stanął w obronie Zełenskiego. "Jestem dumny z prezydenta Zełenskiego, że nie uciekł (po napaści Rosji na Ukrainę) i robi wszystko, aby pomóc narodowi ukraińskiemu. I nie tylko ja. Myślę, że cały świat jest z niego dumny" - powiedział.
Także były wicepremier Izraela Natan Szaranski stwierdził, że "Ukraińcy mogą być dumni z wyboru żydowskiego prezydenta, który jednoczy naród ukraiński w ciężkiej walce z barbarzyńską agresją. A my, Żydzi, możemy być dumni, że przedstawiciel naszego narodu odgrywa tak wyjątkową historyczną rolę w mobilizowaniu nie tylko narodu ukraińskiego, ale całego wolnego świata do obrony naszej wspólnej przyszłości".
Zełenski powiedział, że było dla niego ważne, by usłyszeć reakcję świata na słowa Putina, i wyraził wdzięczność za wsparcie.
Prezydent Ukrainy urodził się w żydowskiej rodzinie, w której m.in. jego pradziadek i trzej bracia dziadka zostali zamordowani w czasie Holokaustu. W 2022 roku izraelski dziennik "Jerusalem Post" uznał Zełenskiego za najbardziej wpływowego Żyda na świecie. Na drugim miejscu znalazł się były premier Izraela Jair Lapid, a na trzecim premier Francji Elisabeth Borne. (PAP)